Przewodniczący ZP NATO: z biegiem czasu wymiar polityczny Sojuszu staje się coraz ważniejszy
NATO nie jest już tylko sojuszem wojskowym, ale wojskowo-politycznym, a z biegiem czasu wymiar polityczny staje się coraz ważniejszy - ocenił przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego NATO Paolo Alli podczas piątkowej konferencji w Warszawie.
Piątkowa konferencja prasowa przewodniczącego ZP NATO oraz przewodniczącego polskiej delegacji do ZP NATO Marek Opioły (PiS) i sekretarza generalnego ZP NATO Davida Hobbsa rozpoczęła wiosenną sesję Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, która potrwa do poniedziałku i będzie odbywała się w gmachu polskiego parlamentu.
Paolo Alli podkreślił, że sesja ta jest bardzo ważna z punktu widzenia zarówno całego NATO jak i Polski. Ocenił, że posiedzenie ZP NATO odbywa się w bardzo ważnym okresie dla bezpieczeństwa międzynarodowego i dla Sojuszu Północnoatlantyckiego. "Widzimy rzeczy, które dzieją się nie tylko przy naszych granicach, ale również bardzo daleko stąd: na Bliskim Wschodzie, w Wenezueli, a także w kilku innych krajach na całym świecie" - zauważył.
Dodał, że NATO jako "największy, najsilniejszy, politycznie i militarnie najważniejszy sojusz na świecie" chce podnosić poziom stabilności. "Stabilność na całym świecie to podstawa pokoju" - podkreślił przewodniczący ZP NATO.
Zaznaczył również, że Sojusz jest aktywny w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, m.in. poprzez rozmieszczenie grup bojowych w krajach bałtyckich. Stwierdził, że obecność amerykańskiego kontyngentu w Polsce to "wyraźna demonstracja solidarności z Polską". "Zdajemy sobie sprawę, że wschodnia granica Polski to wschodnia granica NATO" - mówił.
Podkreślił również, że solidarność krajów NATO ma wyraz w konkretnych i praktycznych rozwiązaniach, a fakt zorganizowania sesji w Warszawie jest oznaką tego, jak istotnym partnerem dla Sojuszu jest Polska. Jak zaznaczył, NATO nie jest już tylko sojuszem wojskowym, ale jest sojuszem wojskowo-politycznym. "Z biegiem czasu wymiar polityczny staje się coraz ważniejszy" - dodał Alli.
Alli: "Przyjmiemy rezolucje, które zostaną przekazane uczestnikom szczytu w Brukseli"
Zapowiedział, że parlamentarzyści podczas sesji omówią zmiany w środowisku międzynarodowym przed lipcowym szczytem NATO w Brukseli i zatwierdzą m.in. regulacje dotyczące polityki zagranicznej i bezpieczeństwa oraz będą mówić o priorytetach NATO. Wśród najważniejszych tematów wymienił wydatki na obronność, bezpieczeństwa na flance wschodniej, na Morzu Śródziemnym oraz Bliskim Wschodzie.
"Przyjmiemy rezolucje, które zostaną przekazane uczestnikom szczytu w Brukseli i tam chcemy opisać tematy, które odnoszą się do działalności NATO nie tylko z punktu widzenia militarnego" - zapewnił. Poinformował, że rezolucje zostaną przyjęte podczas sesji plenarnej w poniedziałek i wyraził przekonanie, że dokument ten będzie stanowił istotny wkład w działania Sojuszu.
Pytany o kwestię podniesienia wydatków na obronność przez kraje członkowskie Alli podkreślił, że istotne jest nie tylko podnoszenie wydatków, ale także ich odpowiednie wydatkowanie. "Musimy mierzyć też bezwzględny wkład każdego kraju w bezpieczeństwo międzynarodowe, misję. Polska jest obecna w Afganistanie, Kosowie i to jest przykład tego, że nie tylko wydajecie pieniądze na swój kraj, lecz również macie pozytywny wpływ na sytuację bezpieczeństwa na całym świecie" - podkreślił.
Alli dopytywany, jakie konkretne propozycje dot. wschodniej flanki NATO będą zawarte w rezolucji, którą przyjmie Zgromadzenie odparł, że stanowisko polityczne wyrażone w pierwszej wersji rezolucji opiera się na dwóch założeniach.
"Po pierwsze musimy w dalszym ciągu wzmacniać zdolność odstraszania na flance wschodniej, gdyż do chwili obecnej Federacja Rosyjska nie zmieniła swojego zachowania, a więc wszystko, o czym mówiliśmy przez ostatnie lata pozostaje aktualne. Mamy nadzieję, że nigdy nie będziemy musieli skorzystać z zapisów art. 5, natomiast zdolność do odstraszania musi być podnoszona. To z kolei oznacza konkretne wsparcie dla tych sojuszników, którzy znajdują się na wschodniej flance" - mówił przewodniczący ZP NATO.
Opioła: sesja ZP NATO odbywa się w Warszawie po raz trzeci
Po drugie, dodał, NATO powinno mieć "podwójne podejście" do Rosji i zachowywać równowagę pomiędzy zdolnością do odstraszania, a otwartością na dialog z Federacją Rosyjską. "Wiemy, że dialog i siła są dwiema stronami tej samej monety. Jeżeli ktoś pragnie dialogu, lecz nie jest silny, to nie powiedzie się taka rozmowa. I odwrotnie" - ocenił.
Marek Opioła przypomniał, że sesja ZP NATO odbywa się w Warszawie po raz trzeci. Podkreślił, że parlamentarzyści z państw członkowskich NATO, a także przedstawiciele krajów stowarzyszonych i obserwatorów, zastanowią się również, jak Sojusz będzie się kształtował przy "obecnych, różnego rodzaju zagrożeniach".
Opioła pytany o priorytety Polski podczas zgromadzenia ZP NATO zaznaczył, że najważniejszą dla nas kwestią jest obecność wojsk sojuszniczych na flance wschodniej. "Chodzi o to, żeby przekonać naszych partnerów, sojuszników, parlamentarzystów z innych krajów o tym, jak wygląda sytuacja, przedstawić też kwestie związane z naszej oceny np. ćwiczeń z 2017 r. pod kryptonimem Zapad organizowanych przez Rosję i Białoruś" - mówił poseł PiS.
"Nie patrzymy, że flanka wschodnia jest najważniejsza, ale też że są części południowe, jest kryzys migracyjny i są kontynuowane misje w innych częściach świata, na które też powinniśmy odpowiadać i prowadzić dyskusję z naszymi partnerami" - dodał Opioła. Jak zaznaczył, zarówno dla polskiego rządu, parlamentu, jak i prezydenta najważniejsza jest solidarność Sojuszu.
Uczestnicy konferencji byli także pytani o trwający od 18 kwietnia protest opiekunów osób niepełnosprawnych. Według Opioły siłą polskiego parlamentu jest to, że "w tak trudniej sytuacji" sesja ZP NATO odbywa się w Sejmie w Warszawie. Jak ocenił, protest nie będzie miał "żadnego wpływu" na obrady Zgromadzenia. "Sesja będzie przebiegała normalnie" - zadeklarował.
Pochodzący z Włoch Paolo Alli ocenił, że podobne debaty odbywają się w każdym kraju. "Dzieje się to również we Włoszech regularnie" - dodał. "Jestem przekonany, że polski rząd, parlament, znajdą jak najlepsze rozwiązanie tego problemu" - zaznaczył. Podkreślił, że protest jest wewnętrzną sprawą Polski. Jego zdaniem, "w interesie wszystkich" jest, aby dyskusja "na (tak) ważne tematy jak bezpieczeństwo" odbywała się bez przeszkód. Dopytywany, czy odwiedzi protestujących, Alli zaprzeczył. "Uważam, że nie wolno mi w jakikolwiek sposób mieszać się w wewnętrzne sprawy Polski" - oświadczył.
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwa od 18 kwietnia. Zgłaszali dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie.
Wiosenna sesja Zgromadzenia Parlamentarnego NATO potrwa do poniedziałku. Weźmie w niej udział kilkuset parlamentarzystów z państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego, a także przedstawicieli krajów stowarzyszonych i obserwatorów.
Podczas sesji plenarnej Zgromadzenia w poniedziałek głos zabiorą: prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego NATO Paolo Alli oraz marszałkowie Sejmu i Senatu: Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski. (PAP)
autor: Mateusz Roszak
