O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Rozpoczyna się proces ws. zabójstwa 11-letniego Sebastiana z Katowic. Będzie niejawny

Proces Tomasza M., który odpowie za uprowadzenie i zabicie 11-letniego Sebastiana z Katowic, a także przestępstwa seksualne na szkodę innych dzieci będzie toczył się z wyłączeniem jawności – zdecydował Sąd Okręgowy w Sosnowcu, przed którym w środę ma odbyć się pierwsza rozprawa.

Mężczyzna w kajdankach. Fot. PAP/Roman Zawistowski
Mężczyzna w kajdankach. Fot. PAP/Roman Zawistowski

Rzecznik prasowy tego sądu Grzegorz Gałczyński powiedział w poniedziałek PAP, że decyzja o wyłączeniu jawności rozprawy zapadła już na wyznaczonym we wcześniejszym terminie posiedzeniu organizacyjnym. Sąd podjął taką decyzję z uwagi na charakter sprawy oraz dobro pokrzywdzonych – dodał sędzia. Oznacza to, że publiczność nie będzie mogła uczestniczyć w rozprawach. Po zakończeniu procesu jawna będzie jedynie sentencja wyroku.

Głośna zbrodnia w Katowicach

Do zbrodni, która wstrząsnęła opinią publiczną w całym kraju, doszło w maju ubiegłego roku. Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu skierowała w czerwcu br. Tomasz M. odpowie za siedem przestępstw. Usłyszał nie tylko zarzuty związane z zabójstwem Sebastiana, jeszcze przed tą zbrodnią miał wykorzystać seksualnie dwoje innych dzieci. Wszystko wskazuje na to, że z uwagi na charakter zarzutów proces będzie toczył się z wyłączeniem jawności. Decyzję w tej sprawie podejmie sąd.

W maju prokuratura otrzymała opinię biegłych po kilkutygodniowej obserwacji psychiatrycznej M. Specjaliści uznali, że mężczyzna był poczytalny w chwili zabójstwa Sebastiana i innych zarzucanych mu przestępstw, może więc odpowiadać karnie za swoje czyny. Od czasu zatrzymania jest w areszcie. Poza opinią sądowo-psychiatryczną prokuratura otrzymała także m.in. opinię sporządzoną przez biegłych seksuologów, nie ujawnia jej treści.

Oskarżony usłyszał siedem zarzutów

Dwa z siedmiu zarzucanych M. przestępstw dotyczą Sebastiana – jedno z nich to zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, drugiego zarzutu prokuratura nie ujawnia, tłumacząc to dobrem postępowania. Trzeci zarzut dotyczy przestępstwa seksualnego na szkodę innego dziecka - o tym przestępstwie prokuratura informowała we wrześniu ub.r.

Na początku br. prokuratura przekazała informację o ogłoszeniu podejrzanemu czterech kolejnych zarzutów. Dotyczą one dwóch czynów o charakterze pedofilskim na szkodę kolejnego małoletniego poniżej 15 lat. Dwa ostatnie są natomiast związane z opinią biegłego z zakresu informatyki śledczej. W trakcie badania zabezpieczonych dysków komputerów biegły ujawnił pornografię dziecięcą w postaci ponad 200 zdjęć i nielegalne oprogramowanie komputerowe.

Podejrzany w prowadzonym śledztwie był przesłuchiwany kilkanaście razy i, jak informowała prokuratura, za każdym razem przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i składał obszerne wyjaśnienia. Po zabójstwie Sebastiana wziął też udział w eksperymencie procesowym, opisując przebieg zbrodni. Prokuratura zaznacza, że przestępstwa na szkodę dwóch innych dzieci nigdy nie zostały zgłoszone organom ścigania - zarzuty zostały sformułowane w oparciu o dowody pozyskane podczas śledztwa.

Okoliczności uprowadzenia i zabójstwa Sebastiana

Sebastian zaginął 22 maja 2021 r. - wyszedł na plac zabaw w Dąbrówce Małej w Katowicach, miał wrócić do domu o godz. 19, ale wysłał mamie sms, w którym poprosił o zgodę na przedłużenie zabawy o pół godziny. Mama się zgodziła, Sebastian jednak nie wrócił do domu i nie nawiązał już kontaktu z bliskimi, wtedy mama chłopca zawiadomiła policję.

Sprawcę udało się wytypować następnego dnia, na podstawie analizy zapisu kamer monitoringu, które zarejestrowały osobowego forda w pobliżu placu zabaw. Po kilkudziesięciu minutach od wytypowania numerów rejestracyjnych pojazdu policjanci dotarli do jego właściciela. Okazał się nim 41-letni mieszkaniec Sosnowca. Mężczyzna został zatrzymany, a w rozmowie ze śledczymi przyznał się do uprowadzenia, a następnie zabójstwa 11-latka.

Wkrótce policjanci odnaleźli ciało dziecka – było ukryte na budowie w sosnowieckiej dzielnicy Niwka - kilka kilometrów od Dąbrówki Małej, gdzie chłopiec mieszkał. Do sąsiedniego Sosnowca sprawca zawiózł go samochodem. Miejsce ukrycia zwłok M. wskazał tuż po zatrzymaniu. Sebastian po uprowadzeniu był prawdopodobnie przetrzymywany w kilku różnych miejscach. W jednym z nich został zamordowany, a potem przewieziony na budowę, gdzie - jak podały media - sprawca zamierzał ciało dziecka zalać betonem.

Wyniki sekcji zwłok

W oparciu o wyniki sekcji zwłok i dodatkowe badania ustalono, że przyczyną śmierci Sebastiana było uduszenie. W postępowaniu od początku brane było pod uwagę seksualne tło zbrodni. Także tego prokuratura nie chce komentować. Według nieoficjalnych informacji, 42-letni M. jest sosnowieckim optykiem, po rozwodzie, ma dwoje dzieci. Był już znany policji. Grozi mu kara więzienia na czas nie krótszy niż 12 lat, 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.

W 2008 r. w Siemianowicach Śląskich M. porwał inne dziecko, kazał się rozebrać i zrobił zdjęcia, po czym wypuścił. Stanął przed tamtejszym sądem pod zarzutami uprowadzenia, posiadania i rozpowszechniania treści pornograficznych z udziałem małoletniego, a także paserstwa programów komputerowych. Nie kwestionował swojej winy i dobrowolnie poddał się karze. W kwietniu 2009 r. sąd wydał wobec niego wyrok bez przeprowadzenia rozprawy - dwóch lat więzienia w zawieszaniu na pięcioletni okres próby. Jak wynika ze źródeł policyjnych, poza tamtą sprawą, w związku ze znęcaniem się nad żoną od 2018 r. M. miał zakaz zbliżania się do rodziny.(PAP)

Autor: Krzysztof Konopka

kgr/

Zobacz także

  • Katowice. Fot. Adobe Stock/4th Life Photography
    Katowice. Fot. Adobe Stock/4th Life Photography

    Katowice. Ponad 860 mln zł na inwestycje w budżecie miasta na 2026 r.

  • Protest w katowickiej kopalni Wujek rozpoczął się po wprowadzeniu stanu wojennego (13 grudnia 1981 r.). Fot. PAP/	Jarek Praszkiewicz
    Protest w katowickiej kopalni Wujek rozpoczął się po wprowadzeniu stanu wojennego (13 grudnia 1981 r.). Fot. PAP/ Jarek Praszkiewicz

    Koncert w Filharmonii Śląskiej upamiętniający pacyfikację kopalni „Wujek”

  • Lotnisko Kraków Airport. Fot. PAP/Art Service
    Lotnisko Kraków Airport. Fot. PAP/Art Service

    Po utrudnieniach związanych z mgłą, samoloty znów lądują w Krakowie

  • Szyby wydobywcze w kopalnie, Fot. PAP/ANDRZEJ GRYGIEL
    Szyby wydobywcze w kopalnie, Fot. PAP/ANDRZEJ GRYGIEL

    Silny wstrząs w kopalni w Katowicach. Był odczuwalny na powierzchni w kilku miastach

Serwisy ogólnodostępne PAP