O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Szef NASA o sukcesie misji DART: agencja udowodniła, że jest poważnym obrońcą planety

NASA potwierdziła we wtorek, że zderzając w ramach misji DART pojazd kosmiczny z planetoidą Dimorphos zmieniła jej trajektorię, a efekt był nawet większy od oczekiwanego. "NASA udowodniła, że jest poważnym obrońcą planety" - ogłosił szef agencji Bill Nelson.

Fot. Twitter/M 2 M
Fot. Twitter/M 2 M

Jak poinformował Nelson podczas wtorkowej konferencji prasowej, uderzenie sondy NASA o rozmiarach lodówki w skałę o średnicy 160 m spowolniło ruch Dimorphosa wokół innej planetoidy, Didymosa, o 32 minuty. Po zmianie kursu, okres orbitalny mniejszego ciała wynosi 11 godzin i 23 minuty.

"Spodziewano się, że będzie wielkim sukcesem, jeśli spowolnimy orbitę o ok. 10 minut" - zaznaczył Nelson. "To jest przełomowy moment dla obrony planetarnej i przełomowy moment dla ludzkości (...) Uważam, że NASA udowodniła, że jesteśmy poważnym obrońcą planety" - dodał. Potwierdzenie zmiany kursu było możliwe m.in. dzięki zdjęciom z wysłanego razem z sondą włoskiego mini-satelity LICIACube.

Misja DART była pierwszym w historii eksperymentem mającym zademonstrować zdolności obrony Ziemi

Do zderzenia sondy z Dimorphosem w odległości 11 mln kilometrów od Ziemi doszło 27 września. Rozpoczęta w listopadzie ubiegłego roku misja DART była pierwszym w historii eksperymentem mającym zademonstrować zdolności obrony Ziemi przed niebezpiecznymi ciałami niebieskimi. Kolejnym etapem misji ma być wysłanie przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) sondy Hera, żeby zbadać utworzony krater uderzeniowy i nową orbitę planetoidy. Hera ma dotrzeć do planetoidy w 2026 roku.

Jak zaznaczyła podczas konferencji Nancy Chabot, koordynatorka DART z uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, choć misja jest sukcesem, to by w przyszłości obronić Ziemię przed potencjalnym zderzeniem z planetoidą, uderzenie w obiekt musi nastąpić lata przed spodziewaną kolizją, dlatego kluczowym elementem jest obserwacja.

Więcej

Fot. NASA/JOHNS HOPKINS APL/STEVE GRIBBEN HANDOUT  PAP/EPA
Fot. NASA/JOHNS HOPKINS APL/STEVE GRIBBEN HANDOUT PAP/EPA

Sonda NASA uderzyła w planetoidę Dimorphos w pierwszym w historii teście obrony planetarnej

W przyszłości NASA chce przetestować także inne środki, w tym metodę "ciągnika grawitacyjnego". Polega ona na umieszczeniu, na dłuższy czas, statku kosmicznego w pobliżu obiektu, co doprowadzić ma do odchylenia jego orbity za pomocą siły przyciągania.

Choć żadna ze zidentyfikowanych dotąd planetoid nie stanowi zagrożenia dla Ziemi w przewidywalnej przyszłości, wciąż wiele potencjalnie niebezpiecznych obiektów nie zostało jeszcze wykrytych. NASA szacuje, że odkryte zostało ok. 90 proc. asteroid o średnicy większej niż 1 km, ale tylko ok. 40 proc. tych mniejszych. Tymczasem uderzenie w Ziemię zaledwie 150-metrowej asteroidy byłoby w stanie zniszczyć duże miasto i wywołać daleko idące skutki odczuwalne na sporym obszarze.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

dsk/

Zobacz także

  • Donald Trump i Jared Isaacman w Białym Domu, fot. X/@rookisaacman
    Donald Trump i Jared Isaacman w Białym Domu, fot. X/@rookisaacman

    Trump ponownie nominował Jareda Isaacmana na szefa NASA

  • Spacex. Fot. PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH
    Spacex. Fot. PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH

    Misja załogowa na Księżyc nie tylko pod wodzą Muska? NASA nie wyklucza zaproszenia innych firm

  • Rakieta Falcon 9 Fot. PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH
    Rakieta Falcon 9 Fot. PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH

    Polski instrument zbada wiatr słoneczny. Sonda NASA wystartowała

  • Falcon 9. Fot. EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH
    Falcon 9. Fot. EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH

    Start misji NASA z polskim instrumentem - przełożony na środę

Serwisy ogólnodostępne PAP