O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Cionek: przytrafiło mi się najgorsze

Najgorsze, co może stać się piłkarzowi na mistrzostwach świata, to kontuzja lub samobójczy gol - przyznał po porażce z Senegalem 1:2 w Moskwie obrońca reprezentacji Polski Thiago Cionek. Po jego pechowej interwencji rywale zdobyli pierwszą bramkę.

Goalkeeper Wojciech Szczesny of Poland (L) concedes an own goal by Thiago Cionek of Poland (R) in action during the FIFA World Cup 2018 group H preliminary round soccer match between Poland and Senegal in Moscow, Russia, 19 June 2018.

(RESTRICTIONS APPLY: Editorial Use Only, not used in association with any commercial entity - Images must not be used in any form of alert service or push service of any kind including via mobile alert services, downloads to mobile devices or MMS messaging - Images must appear as still images and must not emulate match action video footage - No alteration is made to, and no text or image is superimposed over, any published image which: (a) intentionally obscures or removes a sponsor identification image; or (b) adds or overlays the commercial identification of any third party which is not officially associated with the FIFA World Cup) EDITORIAL USE ONLY  EDITORIAL USE ONLY Fot. PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH
Fot. PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH / Goalkeeper Wojciech Szczesny of Poland (L) concedes an own goal by Thiago Cionek of Poland (R) in action during the FIFA World Cup 2018 group H preliminary round soccer match between Poland and Senegal in Moscow, Russia, 19 June 2018. (RESTRICTIONS APPLY: Editorial Use Only, not used in association with any commercial entity - Images must not be used in any form of alert service or push service of any kind including via mobile alert services, downloads to mobile devices or MMS messaging - Images must appear as still images and must not emulate match action video footage - No alteration is made to, and no text or image is superimposed over, any published image which: (a) intentionally obscures or removes a sponsor identification image; or (b) adds or overlays the commercial identification of any third party which is not officially associated with the FIFA World Cup) EDITORIAL USE ONLY EDITORIAL USE ONLY Fot. PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH

"Jeszcze nie analizowałem tej sytuacji z pierwszej połowy. Nie widziałem dokładnie, jak ta bramka padła. Wiem, że stało się najgorsze, co może się stać na mistrzostwach świata - czyli kontuzja albo samobój. Niestety, przytrafiło mi się to drugie. Starałem się asekurować Wojtka Szczęsnego. Rywal nie uderzył dokładnie, nie zdążyłem położyć nogi idealnie. No i stało się... Później starałem się szybko wrócić do gry i pomagać. Drużyna walczyła do końca. Wiem, że nie mamy teraz dużo czasu, aby patrzeć do tyłu. Oczywiście musimy wyciągnąć wnioski z dzisiejszych błędów. Na pewno stać na dużo więcej" - powiedział Cionek.

Jak przyznał, wtorkowy mecz było ciężki.

"Nie potrafiliśmy zaprezentować się z naszej najlepszej strony. Wiadomo, że umiemy o wiele więcej niż pokazaliśmy dzisiaj. To był ciężki mecz. Dwie bramki przypadkowe, jeżeli mogę tak powiedzieć. Oczywiście mogliśmy lepiej się zachować w tych sytuacjach. Potrafiliśmy zdobyć bramkę kontaktową, ale nie udało się doprowadzić do remisu. Włożyliśmy w ten mecz dużo energii, ale wiadomo, że w pierwszym spotkaniu zawsze jest trudniej. Mam nadzieję, że ten stres, presja już z nas zejdą. Teraz postaramy się odzyskać energię i nie popełnić tych samych błędów, aby w meczu z Kolumbią zupełnie inaczej się zaprezentować".

Cionek dodał, że trudno było się przebić przez szeregi Senegalczyków.

"Oni czekali na nas, a my na nich. Takie było podejście obu stron na początku meczu. Podania, którymi staraliśmy się omijać ich linie, pozwalały im na kontrataki. To agresywna, silna drużyna. Wiadomo, że jak się przegrywa 0:1, trzeba coś więcej robić, wymusić. Niestety, tak się dzisiaj to ułożyło, ale na tym meczu nie kończą się dla nas mistrzostwa. Będziemy starać się odbudować psychicznie" - zakończył.

Rozmawiał w Moskwie Maciej Białek (PAP)

bia/ krys/

Serwisy ogólnodostępne PAP