Nie żyje Aaron Carter. Piosenkarz, brat muzyka Backstreet Boys miał 34 lata

2022-11-05 21:34 aktualizacja: 2022-11-06, 21:29
Aaron Carter. Fot. PAP/ EPA/BRITTA PEDERSEN
Aaron Carter. Fot. PAP/ EPA/BRITTA PEDERSEN
Piosenkarz i raper Aaron Carter został znaleziony martwy w swoim domu w kalifornijskim Lancaster - podał kanał FOX 11 za TMZ. Artysta miał 34 lata.

W sobotę, 5 listopada w kalifornijskiej miejscowości Lancester znaleziono zwłoki piosenkarza, rapera i osobowości telewizyjnej Aarona Cartera. Jak podaje TMZ, sąsiad wezwał policję, która potwierdziła odnalezienie zwłok mężczyzny. Muzyk miał  34 lata.

Aaron Carter rozpoczął swoją karierę w wieku siedmiu lat. Podobnie jak jego starszy brat, wokalista kultowego zespołu Backstreet Boys, Nick Carter, zainteresował się muzyką. Występował jako gwiazda dziecięca ze sporym sukcesem (Drugi album sprzedał się w USA w liczbie 3 milionów kopii), jednak odwiedzał studio nagrań ze znacznymi przerwami. Minęło 16 lat między "Another Earthquake!" z 2002 roku a "LOVE". Krążek wydany w 2018 roku okazał się ostatnią płytą artysty.

Pomiędzy nagraniami, Carter występował na żywo, uczestniczył też w programach typu reality show. Nie ukrywał, że zmagał się z uzależnieniem od narkotyków, poddawał się terapiom odwykowym. 

Przyczyna śmierci nie została jeszcze podana, podobnie jak informacje o potencjalnym udziale osób trzecich. (PAP)

Autorka: Klaudia Grzywacz

kgr/

 

TEMATY: