![Aaron Carter. Fot. PAP/ EPA/BRITTA PEDERSEN](/sites/default/files/styles/main_image/public/202211/pap_20150121_1X3.jpg?h=b15ab846&itok=_nZFRf8n)
W sobotę, 5 listopada w kalifornijskiej miejscowości Lancester znaleziono zwłoki piosenkarza, rapera i osobowości telewizyjnej Aarona Cartera. Jak podaje TMZ, sąsiad wezwał policję, która potwierdziła odnalezienie zwłok mężczyzny. Muzyk miał 34 lata.
Aaron Carter rozpoczął swoją karierę w wieku siedmiu lat. Podobnie jak jego starszy brat, wokalista kultowego zespołu Backstreet Boys, Nick Carter, zainteresował się muzyką. Występował jako gwiazda dziecięca ze sporym sukcesem (Drugi album sprzedał się w USA w liczbie 3 milionów kopii), jednak odwiedzał studio nagrań ze znacznymi przerwami. Minęło 16 lat między "Another Earthquake!" z 2002 roku a "LOVE". Krążek wydany w 2018 roku okazał się ostatnią płytą artysty.
Pomiędzy nagraniami, Carter występował na żywo, uczestniczył też w programach typu reality show. Nie ukrywał, że zmagał się z uzależnieniem od narkotyków, poddawał się terapiom odwykowym.
Przyczyna śmierci nie została jeszcze podana, podobnie jak informacje o potencjalnym udziale osób trzecich. (PAP)
Autorka: Klaudia Grzywacz
kgr/