KE: wprowadzane sankcje pozwalają zamrozić, ale nie konfiskować rosyjskie aktywa

2022-11-12 09:04 aktualizacja: 2022-11-12, 14:37
Siedziba Komisji Europejskiej. Fot. PAP/Marcin Obara
Siedziba Komisji Europejskiej. Fot. PAP/Marcin Obara
Uzgodnione przez kraje członkowskie UE kolejne środki ograniczające przeciwko Rosji za agresję na Ukrainę pozwalają zamrozić aktywa i zasoby osób i podmiotów wciągniętych na listy sankcyjne. Nie jest to jednak tożsame z konfiskatą tego mienia - wyjaśnia, odpowiadając na pytania PAP rzecznik Komisji Europejskiej ds. sprawiedliwości Christian Wigand.

"Zgodnie z sankcjami UE wszystkie aktywa i zasoby gospodarcze należące lub kontrolowane przez osoby lub podmioty umieszczone w wykazie sankcyjnym muszą zostać zamrożone. Sankcje jako takie nie stanowią natomiast podstawy prawnej do przejmowania aktywów. W większości państw członkowskich do konfiskaty lub zajęcia mienia konieczny jest wyrok skazujący. W tym kontekście już w dniu 25 maja 2022 r. Komisja zaproponowała, aby naruszenie środków ograniczających nałożonych na Rosję uznać za przestępstwo w UE oraz zmienić i wzmocnić obecne przepisy UE dotyczące konfiskaty i odzyskiwania mienia" - wyjaśnił Wigand.

"W przypadku aktywów zamrożonych oznacza to w praktyce, że należą one wciąż do tych samych osób, czy podmiotów, ale nie mogą oni uzyskać dostępu do środków w banku lub korzystać z jachtów. W konkretnych przypadkach zamrożenie aktywów należy do obowiązków odpowiednich organów krajów członkowskich" - dodał.

Zwrócił uwagę, że uznanie uchylania się od sankcji za przestępstwo UE ułatwiłoby władzom krajowym konfiskatę zamrożonego mienia.

"Komisja jest w każdej chwili gotowa przedstawić swój wniosek, jak tylko państwa członkowskie zdołają osiągnąć porozumienie w sprawie ustalenia nowego przestępstwa UE" - skonkludował.

Unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders przyznał, że UE zamroziła dotąd środki o wartości 17 mld euro 90 osób związanych z rosyjskim reżimem oraz 300 mld euro rezerw walutowych rosyjskiego banku centralnego.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

mj/