O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Gruzja: podczas mobilizacji przyjechało 700 tys. Rosjan, 100 tys. zostało

Po ogłoszeniu w Rosji mobilizacji na wojnę z Ukrainą do Gruzji wjechało 700 tys. obywateli Rosji, wielu pojechało następnie do Armenii, Turcji i innych krajów - powiedziała w niedzielę prezydent Salome Zurabiszwili. Obecnie w Gruzji jest 100 tys. Rosjan.

Rosyjsko-gruzińskie przejście graniczne. Fot. PAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE
Rosyjsko-gruzińskie przejście graniczne. Fot. PAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE

"Po wezwaniu prezydenta Rosji Władimira Putina do mobilizacji wojennej granicę Gruzji przekroczyło ponad 700 tys. Rosjan. 600 tysięcy najprawdopodobniej wyjechało w różnych kierunkach - do sąsiedniej Armenii, Turcji i do krajów europejskich. Pozostało prawie 100 tysięcy" - powiedziała Zurabiszwili. Wypowiedź prezydent Gruzji przekazał ukraiński portal Suspilne.

Zurabiszwili dodała, że Gruzja przyjęła prawie 30 tysięcy uchodźców ukraińskich.

Putin wydał 21 września br. dekret o mobilizacji na wojnę z Ukrainą, zgodnie z którym pod broń miało zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów. Obecnie władze rosyjskie twierdzą, że mobilizacja już się zakończyła, jednak nie towarzyszy temu oficjalny dekret zatwierdzający tę decyzję. Padają też sprzeczne dane o liczbie zmobilizowanych, którzy już trafili na front. Putin powiedział 4 listopada, że jest ich 49 tysięcy. Minister obrony Siergiej Szojgu podał wcześniej liczbę 87 tysięcy.

Po zarządzeniu mobilizacji setki tysięcy Rosjan opuściło kraj, by uniknąć wysłania na wojnę. Uciekający przed wcieleniem do wojska starali się wyjechać m.in. do Finlandii, Kazachstanu, Mongolii i Gruzji.(PAP)

gn/

Zobacz także

  • Protest w Tbilisi (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Protest w Tbilisi (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Specjalnie dla PAP

    Ekspert: Gruzja jest pięć minut od dyktatury

  • Flaga spuszczona do połowy masztu w Ankarze - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/NECATI SAVAS
    Flaga spuszczona do połowy masztu w Ankarze - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/NECATI SAVAS

    Katastrofa tureckiego samolotu. Zginęło 20 żołnierzy

  • Fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI

    Rok po wyborach w Gruzji. Protesty nie gasną mimo represji rządu [WIDEO]

  • Salome Zurabiszwili. Fot. PAP/Marcin Obara
    Salome Zurabiszwili. Fot. PAP/Marcin Obara
    Specjalnie dla PAP

    Piąta prezydentka Gruzji: nasz kraj nie ma innej przyszłości niż europejska

Serwisy ogólnodostępne PAP