Szef komisji ds. energii: Polska za czasów Donalda Tuska nie dbała o interes państwa. Tam była pajęcza sieć

2022-11-29 15:28 aktualizacja: 2022-11-30, 09:09
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk Fot. PAP/Rafał Guz
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk Fot. PAP/Rafał Guz
Polska za czasów Donalda Tuska nie dbała o interes państwa - powiedział we wtorek przewodniczący Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych, poseł PiS Marek Suski. W ten sposób odniósł się do informacji medialnych dotyczących zobowiązań Lotosu, które po fuzji przejął Orlen.

Przewodniczący sejmowej komisji ds. energii Marek Suski na konferencji w siedzibie PiS mówił, że po fuzji PKN Orlen i Lotosu opinia publiczna dowiedziała się, że wraz z aktywami, Orlen przejął też zobowiązania Lotosu wobec Skarbu Państwa związane z odliczaniem VAT przy handlu paliwami w latach 2014-2015.

Według niego Skarb Państwa stracił środki w wyniku "operacji związanych z firmami-słupami", które wyłudzały zwrot VAT-u. "Za PO nie działało państwo, za to działały mafie" - mówił Suski.

"Kiedy mówiliśmy o fuzji Lotosu z Orlenem, politycy Platformy Obywatelskiej występowali na konferencjach prasowych występując przeciwko tej fuzji, mówiąc o tym, że będzie to szkodliwe dla tej firmy" - przypominał polityk PiS. "Dzisiaj dowiadujemy się, że tam po prostu była sieć pajęcza interesów Platformy Obywatelskiej z różnymi, prywatnymi podmiotami" - dodał.

Suski pytał, w jaki sposób zabezpieczano interes Skarbu Państwa przy operacjach, gdzie pojawiały się firmy-słupy, czyli firmy istniejące tylko w internecie, a które wymieniały się fakturami i działały w taki sposób, że nie płacono za rachunki, a odbierano od Skarbu Państwa profity z tytułu VAT.

"Państwo straciło miliony"

"Po fuzji wyszły dokumenty, z których wynika, że państwo polskie straciło setki milionów. Około chyba 200 milionów złotych już w tej chwili po tej fuzji Orlen musiał zapłacić zaległych podatków, wyłudzonych przez spółki, które żerowały na majątku Skarbu Państwa" - mówił Suski.

Jak ocenił, "Polska za czasów Donalda Tuska nie dbała o interes państwa". "Wszyscy inni wiedzieli, że te spółki to jest lipa, tak samo jak Amber Gold, i podobne zasady obowiązywały w tych firmach" - dodał. "Jeśli nawet pojawiały się sygnały, a myśmy takie sygnały składali do prokuratury, były to blokowane" - podkreślał.

"Za czasów Platformy Obywatelskiej nie działało państwo, za to działały mafie, które wyciągały ogromne pieniądze ze Skarbu Państwa" - stwierdził Suski.

Obecny na konferencji poseł PiS Krzysztof Kozik pytał, co robią politycy Platformy Obywatelskiej, żeby pokazać, że nie brali udziału w takim procederze. "Wydaje się, że było to przyzwolenie za ich czasów, żeby wyłudzać te pieniądze" - mówił. "Te trupy z szafy, które wypadają, wypadają po kilku latach" - podkreślał.

Na konferencji PiS  zaprezentowało spot "Platforma Obywatelska i majątek Skarbu Państwa", w którym prezentowana jest notatka z 2011 roku podpisana przez ministra skarbu państwa rządu PO-PSL Aleksandra Grada, w której - jak podkreślono w nagraniu - zgadza się na sprzedaż Rosjanom Lotosu, ale ostatecznie proces zostaje zatrzymany, dzięki - dodano - ówczesnej opozycji z PiS.

"Dziś dowiadujemy się o gigantycznej mafii wyłudzającej VAT wokół Lotosu zarządzanego przez PO" - mówił w spocie lektor. "W latach, kiedy rządzili, powstał łańcuszek firm, które robiły interesy z Lotosem, wyłudzały VAT, który potem musiał zapłacić państwowy koncern, czyli my wszyscy" - podkreślał - "Polacy stracili setki milionów złotych". W spocie wykorzystano również archiwalną wypowiedź ówczesnego premiera Donalda Tuska, który mówił: "Nie ma żadnej ideologicznej przesłanki, aby mówić kategorycznie nie inwestorom z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji".

"Gigantyczna afera na wiele dziesiątek milionów złotych wyprowadzonych, wydrenowanych ze spółek Skarbu Państwa" - mówił Bochenek po prezentacji spotu i powoływał się na informacje podawane w mediach według których Orlen przejął od Lotosu nie tylko aktywa, ale także zobowiązania, a w toczących się postępowaniach Skarb Państwa chce zwrotu 92,5 milionów złotych. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

mar/