
Projekst noweli ustawy o SN. Szynkowski vel Sęk: będę przekonywał, że warto te rozwiązania poprzeć
Sejm w środę ma zacząć prace nad projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym - pierwsze czytanie tego projektu zaplanowano na wczesne popołudnie. Projekt PiS złożyło w Sejmie 13 grudnia ub.r. Według autorów, ma on wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli.
"Dzisiaj dopiero rozpoczynamy te prace parlamentarne. Będę przekonywał, że warto te rozwiązania poprzeć, bo dają one ścieżkę i umożliwiają zamknięcie tej dyskusji o KPO. Ale mam świadomość, że te rozwiązania są trudne i decyzja jest po stronie parlamentarzystów" - zaznaczył w środę w Studiu PAP Szynkowski vel Sęk.
Jak zapewnił Szynkowski vel Sęk KE ocenia ten projekt "jako krok w dobrym kierunku". "Siłą rzeczy trudno, żeby KE składała ostateczne deklaracje co do projektu ustawy. Są jeszcze do wypełnienia nasze zobowiązania związane choćby z tzw. ustawą wiatrakową. (...) Natomiast z całości problemów do wypełnienia 95, jeśli nie 97 procent problemów zostało już rozwiązanych. Zostało niewiele i warto się na tym niewiele skoncentrować, aby ten krótki odcinek drogi do pozyskania środków z KPO pokonać" - mówił minister ds. europejskich.
Minister zaznaczył, że według niego kompromis z KE "mieści się w granicach konstytucji, nie narusza traktatów i nie spowoduje turbulencji w wymiarze sprawiedliwości, choć kompromis trudny, który jednak pozwoliłby odblokować ważne środki z KPO".
Dodał, że prezydent Andrzej Duda "nigdzie nie powiedział o tym i nie zapowiedział swojej ostatecznej decyzji". "Zapowiedział jakie są jego wątpliwości i ich granice. Koncentrujemy się na pracach parlamentarnych, a gdy ten etap dobiegnie końca, wówczas prezydent będzie podejmował autonomiczną decyzję w tej sprawie" - wskazał.
Ważny bezpiecznik
Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd.
Jak przypomniał Szynkowski vel Sęk, niezależnie jednak od rozwiązań proponowanych w projekcie, w mocy cały czas pozostaje przepis ustawy o SN stanowiący, że "niedopuszczalne jest ustalanie lub ocena przez Sąd Najwyższy lub inny organ władzy zgodności z prawem powołania sędziego lub wynikającego z tego powołania uprawnienia do wykonywania zadań z zakresu wymiaru sprawiedliwości".
"Jest to taki bardzo mocny bezpiecznik oddalający moim zdaniem to zagrożenie o wzajemnym testowaniu się sędziów, czy też podważanie statusu sędziów" - ocenił minister. Według niego "rozwiązanie wdrożone, jeśli zostanie rozszerzone na składy sędziowskie, nie doprowadzi do turbulencji w wymiarze sprawiedliwości, bo jest zabezpieczone tym ważnym bezpiecznikiem i jest dostępne nie dla pojedynczych sędziów, tylko składów sędziowskich".
"Należy cały czas szukać ścieżki kompromisu"
Zdaniem Szynkowskiego vel Sęka należy cały czas szukać ścieżki kompromisu, także w ramach Zjednoczonej Prawicy, podczas rozmów z Solidarną Polską. "Jestem przekonany, że Zjednoczona Prawica jest wartością. (...) Chciałbym bardzo, aby wygrało to przekonanie, że Zjednoczona Prawica ma przed sobą trzecią kadencję i warto o nią wspólnie powalczyć. Ale do tego musi być dobra wola wszystkich, także Solidarnej Polski" - wskazał.
"Nie ma woli obejścia Solidarnej Polski, która choć zapowiedziała, że będzie przeciwna propozycjom zawartym w projekcie, pozostaje naszym koalicjantem" - zapewnił Szynkowski vel Sęk.
Z kolei - jak kontynuował - ugrupowania opozycyjne mają w tej sprawie "prosty wybór". "Albo popiera ustawę, która umożliwia nam realizację kompromisu i szybkie pozyskanie środków z KPO, albo kombinuje i prowadzi grę polityczną, ale nas od tego oddala. To jest wybór opozycji" - ocenił minister ds. europejskich. (PAP)
Rozmawiała Anna Nartowska
Autor: Marcin Jabłoński
mmi/