Senator Karczewski: myślę, że marszałek Grodzki nie będzie nadmiernie przedłużał okresu do uchwalenia ustawy o SN
Myślę, że marszałek Senatu Tomasz Grodzki nie będzie nadmiernie przedłużał okresu do uchwalenia nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym - powiedział PAP senator PiS Stanisław Karczewski. Jak dodał, życzyłby sobie, żeby posiedzenie odbyło się szybciej niż w lutym.
Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym z jedną poprawką PiS. Wszystkie poprawki proponowane przez opozycję nie uzyskały poparcia. Przepisy trafią teraz do prac w Senacie.
O szybkie procedowanie ustawy w Senacie PAP zapytało byłego marszałka, a obecnie senatora Stanisława Karczewskiego. "Myślę, że pan marszałek Grodzki nie będzie nadmiernie przedłużał okresu do uchwalenia ustawy" - powiedział.
"Zastanawiałem się, co Senat zrobi, bo jest nieprzewidywalny. Było już tak, że Senat zmieniał decyzje nawet podjęte przez posłów Platformy Obywatelskiej, ale myślę, że wprowadzą poprawki i ustawę uchwalimy" - ocenił polityk PiS.
Karczewski wyraził też nadzieję na szybsze procedowanie ustawy, bo obecnie posiedzenie Senatu jest zaplanowane na 8 i 9 lutego.
"Bardzo byśmy chcieli i życzyli sobie, żeby posiedzenie było zwołane wcześniej" - powiedział.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki podczas piątkowej konferencji prasowej powiedział, że nie wyklucza przyspieszenia zwołania posiedzenia Senatu w tej sprawie.
"Być może przyspieszymy posiedzenie, które jest planowane na 8 lutego, nie wykluczam, że to może być styczeń" - powiedział.
Grodzki podkreślił, że najważniejsze jest, aby poprawki, które przygotuje Senat, były "staranne" oraz dawały nie tylko nadzieję, ale i gwarancję, że Komisja Europejska je zaakceptuje i "pieniądze z KPO wreszcie popłyną do Polski".
Wniesiony w grudniu przez posłów PiS projekt nowelizacji ustawy o SN ma według autorów wypełnić wymagania z wiązane z kluczowym "kamieniem milowym" warunkującym uruchomienie przez Komisję Europejską środków na KPO. Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".
Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Sejm miał zająć się projektem w grudniu ubiegłego roku, ale został on zdjęty z porządku obrad. Wcześniej prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie uczestniczył w przygotowaniu projektu ani go z nim nie konsultowano. Zapowiedział, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny ani nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
kw/