Parlamentarzyści PO: jesteśmy gotowi wygrać wybory w każdej konfiguracji

2023-01-28 18:13 aktualizacja: 2023-01-29, 12:31
Borys Budka, Donald Tusk, Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Borys Budka, Donald Tusk, Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Jesteśmy gotowi wygrać te wybory w każdej konfiguracji, bo jesteśmy przekonani, że Polska nas potrzebuje, że będziemy tymi, którzy naprawią Polskę - przekonywali w sobotę w Legnicy parlamentarzyści PO, którzy świętowali 22. rocznicę powstania partii.

W sobotę w Legnicy na Dolnym Śląsku trwa „Dzień Platformy Obywatelskiej”. Z okazji 22. rocznicy powstania formacji zorganizowano warsztaty i panele dyskusyjne dotyczące m.in. bezpieczeństwa energetycznego, roli samorządów, praworządności czy szkoły przyszłości.

Budka: "Na nikogo się nie obrażamy"

W wydarzeniu uczestniczył m.in. wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka, który podkreślił, że PO była, jest i będzie partią blisko ludzi. „Dzisiaj, kiedy ta władza tak bardzo oderwała się od ludzi, Polska naprawdę potrzebuje partii obywatelskiej. My żyjemy wśród ludzi, rozmawiamy, wiemy jakie są te najważniejsze problemy, ale również potrafiliśmy wielokrotnie te problemy rozwiązywać” – mówił.

Zwrócił uwagę, że polski system wyborczy premiuje ugrupowania najsilniejsze, i dlatego – jak zaznaczył - dzisiaj największym wyzwaniem dla całej opozycji, w tym dla PO jest to, by w tym wyborczym wyścigu za kilka miesięcy zająć to pierwsze premiowane miejsce. „To daje pewność, że premierem przyszłego rządu będzie człowiek, który dzisiaj jest w opozycji, a nie wskazany przez prezydenta wódz partii, która przegra wybory, ale być może chciałaby zająć mimo tego pierwsze miejsce. Dlatego każdego dnia uświadamiajmy, pokazujmy, jak jest skonstruowany system wyborczy. Pokazujmy, że warto głosować na najsilniejszego” – przekonywał.

„Na nikogo się nie obrażamy. My zawsze mamy otwarte umysły, serca i listy wyborcze, ale przychodzi taki czas, kiedy trzeba wziąć się do pracy, ruszyć w Polskę i pokazać, że jesteśmy gotowi wygrać te wybory w każdej konfiguracji, bo jesteśmy przekonani, że Polska nas potrzebuje, że będziemy tymi, którzy naprawią Polskę” – podkreślił Budka i dodał, że w Legnicy, symbolicznym okręgu nr 1, partia rozpoczyna "marsz po zwycięstwo".

Również senator Bogdan Zdrojewski przekonywał, że wygrana jest w zasięgu ręki i nie można tej okazji zmarnować. „Z drugiej strony już dziś martwię się też tym dniem następnym. Nie wiem, ile w szafach PiS nam ukrył rozmaitych trupów i uzbrojonych granatników. To, że w każdej dziedzinie mamy dewastację to wiemy, wiemy co zrobiono z lasami, obserwowaliśmy zatrutą Odrę, obserwujemy zdewastowany wymiar sprawiedliwości, oświatę, zdewastowane kolejne dziedziny, w tym tak istotne jak te, które są związane z wskaźnikami inwestycyjnymi” – mówił. W jego ocenie odrabianie tych strat będzie żmudną drogą, wymagającą wielu wysiłków i kompetentnych ludzi.

Zdaniem Zdrojewskiego, największą szkodę, jaką rząd PiS dokonał na Polsce to podział i toksyczne emocje. „Podział w rodzinach, podział w Polsce, podział w środowiskach. Jestem przekonany, że to najważniejsze wyzwanie, czyli zakopanie tych rowów będzie naszym udziałem” – podkreślił.

Cele PO nie uległy zmianom

Posłanka Izabela Leszczyna wskazywała, że choć Platforma Obywatelska ma 22 lata, jej cele i marzenia się nie zmieniły. „Wciąż tym, co napędza naszą energię jest marzenie o nowoczesnej, przedsiębiorczej Polsce, takiej Polsce, która zapewnia swoim obywatelom bezpieczeństwo i dobrobyt” – mówiła.

„My tak naprawdę przecież chcemy przyzwoitego państwa. Bo jak państwo jest przyzwoite to obywatele też są przyzwoici i dlatego od pierwszego dnia po wygranych wyborach musimy rozliczyć tych, którzy byli przez ostatnie lata tak bardzo nieprzyzwoici” – przekonywała dodając, że PO ma „opracowane mechanizmy i wie, jak to zrobić zgodnie z prawem, ale bezwzględnie dla urzędniczych przestępstw i bezwzględnie dla zwyczajnego złodziejstwa”.

W jej ocenie prawdziwe zadanie dla rządu, który wygra w jesiennych wyborach to zlikwidowanie kilku poważnych barier, które uniemożliwiają rozwój Polski.

„Nie da się mówić o długoterminowym rozwoju państwa w kraju, w którym nie ma sprawiedliwych, niezawisłych, niezależnych sędziów i sądów (…) Sądy muszą być sprawiedliwe, bo tylko wtedy możemy mówić o dobrym klimacie dla rozwoju przedsiębiorczości, dla biznesu, bo tylko to zapewnia bezpieczeństwo pieniądzom, które inwestują przedsiębiorcy” – mówiła posłanka wskazując na barierę praworządności.

Drugą barierą, na jaką wskazała jest zrujnowana wiarygodność państwa, nie tylko wobec partnerów w UE, ale także na rynkach finansowych. Konsekwencją tych barier jest - jak podkreśliła - zapaść w inwestycjach.

Leszczyna zwracała też uwagę na zdewastowane zaufanie obywatela do państwa, państwa do obywatela, ale też ludzi między sobą. „Nie da się budować nowoczesnego, silnego, bogatego państwa bez współpracy jego obywateli. Bez względu na to, na kogo głosują Polacy muszą ze sobą współpracować. Wygramy te wybory, a później zasypiemy ten koszmarny dół między Polakami, który wybudował PiS i to będzie chyba nasze zadanie najważniejsze” – mówiła. (PAP)

Autorka: Agata Tomczyńska

kgr/