Gwiazdor "X-Mena" mierzy się z traumą z dzieciństwa. Został porzucony przez matkę
Gwiazdor filmowej serii „X-Men” pochodzi z rozbitej rodziny. Gdy Jackman miał 8 lat, jego rodzice się rozstali, a on trafił pod piekę ojca. Odtwórca roli Wolverina w najnowszym wywiadzie ujawnił, że niedawno postanowił zasięgnąć pomocy specjalisty, aby przepracować traumę związaną z byciem porzuconym przez matkę. „Bardzo mi to pomogło” – zapewnił laureat Złotego Globu.
Hugh Jackman w najnowszym wywiadzie zdradził, że od niedawna uczęszcza na psychoterapię. 54-letni australijski aktor po raz pierwszy miał okazję skorzystać z usług specjalisty z zakresu zdrowia psychicznego podczas pracy nad ubiegłorocznym dramatem „Syn”. W produkcji Floriana Zellera sportretował on tytułową postać – ojca nastoletniego chłopca ze skłonnościami samobójczymi. Ze względu na mroczną tematykę filmu wytwórnia zapewniła członkom obsady pomoc psychologa. Jackman postanowił skorzystać z okazji i udać się na sesję terapeutyczną.
Zdobywca Złotego Globu podjął tę decyzję m.in. ze względu na bolesne doświadczenia z dzieciństwa, z którymi od dawna próbował sobie poradzić na własną rękę. Gdy przyszły gwiazdor kina miał 8 lat, jego rodzice się rozwiedli, a on trafił wraz z braćmi pod opiekę ojca Christophera, który samotnie wychowywał synów w Sidney. Matka Jackmana, Grace, opuściła ich i z dwiema córkami wyjechała do Anglii, by tam rozpocząć nowe życie. Mały Hugh widywał się z nią średnio raz do roku.
Jesienią 2021 roku gwiazdor doświadczył kolejnej bolesnej straty – w wieku 84 lat zmarł jego ukochany ojciec. Aktor wielokrotnie podkreślał w wywiadach, że miał z nim bardzo bliską relację, określając go mianem swojego wzoru do naśladowania. Jackman poinformował o śmierci ojca w zamieszczonym na Instagramie poście. „Czuję głęboki smutek, ale też ogromną wdzięczność. Mój tata był niezwykłym człowiekiem. Całe swoje życie poświęcił rodzinie, pracy i wierze. Modlę się, aby był teraz z Bogiem i spoczywał w pokoju” – napisał.
Choć Jackman miał dotychczas zgoła lekceważące podejście do korzystania z usług psychologa, niedawno uznał, że najwyższy czas stawić czoła swoim demonom. W rozmowie z „The Sun” filmowy Wolverine przyznał, że decyzja o rozpoczęciu terapii była jak najbardziej słuszna. „Bardzo mi to pomogło. Każdy z nas potrzebuje przyjaciela, któremu może opowiedzieć o swoich problemach. Posiadanie w swoim życiu kogoś mądrego, kto jest trochę oddalony od naszego świata, może być naprawdę bardzo pomocne. Dla mnie było” – wyznał gwiazdor.
Jackman wyjawił, że wybaczył matce wiele lat temu. Jak podkreślił, terapia przede wszystkim pomogła mu zrozumieć, w jaki sposób doświadczenia z dzieciństwa wpłynęły na jego dorosłe życie. „Dzięki tym spotkaniom zacząłem lepiej funkcjonować w relacjach z ludźmi, których kocham i w większym stopniu rozumieć, co czują” – powiedział. Aktor i jego żona, Deborra-Lee Furness są rodzicami dwójki adoptowanych dzieci: 22-letniego Oscara i 17-letniej Avy. (PAP Life)
js/