Niemieckie media: to będzie symboliczna wizyta prezydenta Bidena w Polsce

2023-02-20 14:45 aktualizacja: 2023-02-20, 14:47
Joe Biden, Fot. PAP/AA/ABACA
Joe Biden, Fot. PAP/AA/ABACA
Tuż przed rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę prezydent USA Joe Biden jedzie do Polski. Podróż ma znaczenie głównie symboliczne. Biden chce pokazać krajom na wschodnim krańcu NATO, że poparcie USA jest niezachwiane - pisze portal niemieckiej telewizji ARD.

"'Czy może pani wstać, abyśmy wszyscy mogli panią zobaczyć - dziękuję!' - powiedział prezydent Biden, gdy w Kongresie USA rozległy się oklaski. Oksana Markarowa, ambasador Ukrainy, położyła rękę na sercu i skinęła głową, wyraźnie wzruszona. 'Będziemy stać u waszego boku - tak długo, jak będzie to konieczne' - obiecał prezydent na początku lutego podczas orędzia o stanie państwa.

'Tak długo, jak będzie to konieczne' - to kluczowe zdanie, z którym prezydent USA jedzie teraz do Polski" - czytamy w artykule.

"Podróż ma bowiem znaczenie przede wszystkim symboliczne. Tuż przed rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę chce pokazać krajom na wschodnim krańcu NATO, że poparcie USA jest niezachwiane" - pisze portal. "Polska i jej sąsiedzi dźwigają duże obciążenia, jeśli chodzi o uchodźców i pełnią rolę punktów tranzytowych dla broni zmierzającej na Ukrainę" – powiedział Charles Kupchan, profesor polityki międzynarodowej na Georgetown University w Waszyngtonie, cytowany przez ARD.

Do tej pory Stany Zjednoczone zatwierdziły ponad 100 miliardów dolarów pomocy wojskowej, gospodarczej i humanitarnej dla Ukrainy. Jednak największym osiągnięciem Bidena mogło być zjednoczenie członków NATO. Biden powiedział w swoim przemówieniu, że zbudował globalną koalicję i przeciwstawił się agresji Władimira Putina. Ta koalicja trwa do dziś, zbliżając NATO do siebie. Ale teraz w USA pojawia się pytanie, kiedy ta wojna może się skończyć - pisze portal.

W USA będzie "rosła presja na przejście z pola walki do stołu negocjacyjnego - twierdzi Kupchan. Spodziewa się kilku miesięcy intensywnych walk i uważa, że wdrażanie tej zmiany rozpocznie się jeszcze w tym roku. Świętowanie jedności Zachodu, potępienie dyktatora w Rosji i planowanie przyszłości dla Ukrainy - to będzie sedno wizyty Bidena w Polsce" - uważa ekspert.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)

kw/