Rozpoczął się proces kobiety oskarżonej o pochwalanie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wpisy publikowała na Facebooku

2023-03-02 14:33 aktualizacja: 2023-03-03, 07:35
Sędzia Artur Kosmala, Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Sędzia Artur Kosmala, Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Proces 59-letniej kobiety oskarżonej o zamieszczanie na portalu społecznościowym wpisów pochwalających rosyjską agresję na Ukrainę rozpoczął się w czwartek przed wrocławskim sądem. Kobieta nie przyznała się do winny tłumacząc, że jej wpisy spowodowane były "lękiem przed wojną".

Marzena T., z wykształcenia pedagog, została oskarżona o to, że od 25 lutego 2022 r. do 15 maja ubiegłego roku, zamieszczała na swoim profilu na Facebooku posty publiczne zawierające treści pochwalające wojnę napastniczą, która Rosja wszczęła i prowadzi na terytorium Ukrainy. Czyn ten zagrożony jest karą do pięciu lat więzienia.

W czwartek przed sądem oskarżona nie przyznała się do zarzutu.

W postach, które podczas rozprawy odczytał sędzia Artur Kosmala, T. napisała m.in.: "wierzę w zwycięstwo Rosji i pomoc nam Słowianom, z góry dziękuję i modlę się za Rosję". Kobieta napisała też: "o wolność, o to walczy Putin dla swojego narodu", "Ukraińcy sami sobie robię krzywdę, Rosja atakuje obiekty wojskowe", "rozpierducha na Ukrainie, cisza, spokój, po co służy taka ściema, a po to, by nam, pod pretekstem, zainstalować uchodźców (…)", "Prezydent Putin stanął na czele wszystkich uciemiężonych przez syjonizm narodów, stanął na czele wszystkich Słowian, może i Polska wyzwoli się spod władzy tych oprawców".

T. przed sądem tłumaczyła, że jej wpisy spowodowane były "strachem przed wojną i lękiem o dzieci".

"Jestem przeciwko wojnie. Z orędzie Putina przed wybuchem wojny nie wynikało, że dąży on do niej. Tam była tylko mowa o tym, że naruszono zasady i wojska NATO zbliżyły do granic Rosji" – mówił.

Sędzia Kosmala zlecił sporządzenie opinii psychiatrycznej, w której biegli mają określić czy oskarżona była poczytalna w chwili, kiedy dopuszczała się zarzucanych jej czynów. Proces został odroczony do czasu sporządzenia takiej opinii.(PAP)

autor: Piotr Doczekalski

kw/