![Tornado zrywało dachy i linie elektryczne. Fot. PAP/ EPA/ERIK S. LESSER (zdjęcie ilustracyjne)](/sites/default/files/styles/main_image/public/202303/pap_20230118_2OY.jpg?h=60f7977f&itok=O-bOki_M)
"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Trzęsienia ziemi - owszem, do tego jesteśmy przyzwyczajeni" - powiedział agencji AP jeden z mieszkańców Montebello, z którego firmy wiatr zerwał kilkaset metrów kwadratowych dachu, roztrzaskał wszystkie okna hali magazynu i zerwał łącza gazu.
Za tornado oraz wichury i opady odpowiada nietypowy sztorm na Pacyfiku - wyjaśnia Associated Press.
Był to kolejny dzień ekstremalnej pogody. Poprzedniego dnia w Kalifornii porywisty wiatr był przyczyną śmierci co najmniej pięciu osób, które zginęły przygniecione przez łamiące się drzewa. Około 92 tys. domów zostało pozbawionych prądu, a 14 tys. ludzi - w większości mieszkańcom hrabstwa Tulare - nakazano ewakuację.
Ulewy i wichury ciągnące się od San Francisco po Monterey były spowodowane niezwykłym spadkiem ciśnienia nad wschodnim Pacyfikiem, który meteorolodzy opisali jako "wybuchową cyklogenezę". "To zdecydowanie nie jest typowe dla tego regionu" - powiedziała meteorolog Rose Schoenfeld. (PAP)
mmi/