O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Premier o komisji ds. wpływów rosyjskich: nie widzę wątpliwości konstytucyjnych

Nie jestem od oceniania zgodności ustaw z konstytucją, ale w przypadku ustawy o komisji ds. wpływów rosyjskich nie widzę takich konstytucyjnych wątpliwości; powołanie tej komisji umacnia naszą konstytucję i suwerenność - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki.

Premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński, poseł PiS Waldemar Andzel i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki na sali obrad Sejmu Fot. PAP/Rafał Guz
Premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński, poseł PiS Waldemar Andzel i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki na sali obrad Sejmu Fot. PAP/Rafał Guz

W piątek Sejm ma głosować m.in. nad uchwałą Senatu o odrzuceniu ustawy ws. powołania komisji, która miałaby badać wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. 14 kwietnia ustawę - autorstwa posłów PiS - uchwalił Sejm; 11 maja odrzucił ją Senat. W środę sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych zarekomendowała przyjęcie senackiej uchwały przez Sejm.

Więcej

Premier Mateusz Morawiecki, Adam Niedzielski, Marlena Maląg. Fot. PAP/Paweł Supernak
Premier Mateusz Morawiecki, Adam Niedzielski, Marlena Maląg. Fot. PAP/Paweł Supernak

Ruszają darmowe szczepienia przeciwko wirusowi HPV

Morawiecki był pytany podczas piątkowej konferencji prasowej, czy nie ma obaw, że ustawa ws. powołania tej komisji może być niezgodna z konstytucją.

Premier odpowiedział, że nie jest od oceniania zgodności ustaw z konstytucją. "Jeżeli taka wątpliwość pojawi się, to na pewno odpowiednie ciała mogą do Trybunału Konstytucyjnego takie zapytanie skierować" - powiedział Morawiecki.

"Według naszych analiz - ale podkreślam, my nie jesteśmy przecież ciałem, które o tym przesądza - nie było to niezgodne z konstytucją. Wręcz przeciwnie, chciałbym, aby wszyscy Polacy mieli świadomość tego, że dziś w tym szczególnym czasie powołanie tej komisji, która miałaby zweryfikować wpływy rosyjskie w polskiej gospodarce, a w szczególności w energetyce - dlaczego nie były realizowane projekty gazowe, projekty energetyczne i inne - jest przecież czymś, co umacnia naszą konstytucję, umacnia naszą suwerenność, umacnia naszą racje stanu" - powiedział szef rządu.

Więcej

Mateusz Morawiecki z żoną Iwoną i córką Magdą, Fot. Instagram/Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki z żoną Iwoną i córką Magdą, Fot. Instagram/Mateusz Morawiecki

Premier przypomina, że dziś Dzień Matki. Swoim dzieciom kazał kupić kwiaty i przyszykować niespodziankę

"W związku z tym, ja takich wątpliwości (konstytucyjnych) nie widzę" - powiedział Morawiecki. Ale - jak podkreślił - nie będzie się wypowiadał ani za TK, ani za prezydenta. "To są zupełnie niezależne instytucje" - dodał premier.

Szef rządu był dopytany o zarzuty opozycji, że komisja jest wymierzona w szefa PO Donalda Tuska, by uniemożliwić mu prowadzenie kampanii wyborczej.

"Skomentować to można tak: +uderz w stół, a nożyce się odezwą+. Jeśli pan Donald się tak bardzo tego przestraszył, to chyba ma coś za uszami" - odparł Morawiecki.

3 grudnia ub. roku odbyło się w Sejmie pierwsze czytanie projektu ustawy, autorstwa PiS, o powołaniu państwowej komisji, która miałaby badać wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Sejm uchwalił ustawę 14 kwietnia. Komisja miałaby funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.

Komisja miałaby analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki. Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa, Rafał Białkowski, Iwona Żurek

mar/
 

Zobacz także

  • Szef komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich gen. Jarosław Stróżyk Fot. PAP/Tomasz Gzell
    Szef komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich gen. Jarosław Stróżyk Fot. PAP/Tomasz Gzell

    Kto groził członkini komisji ds. rosyjskich wpływów?

  • Jarosław Kaczyński, rzecznik PiS Rafał Bochenek i szef klubu PiS Mariusz Błaszczak Fot. PAP/Tomasz Gzell
    Jarosław Kaczyński, rzecznik PiS Rafał Bochenek i szef klubu PiS Mariusz Błaszczak Fot. PAP/Tomasz Gzell

    "Burleskowe przedstawienie". Jarosław Kaczyński o raporcie komisji ds. rosyjskich wpływów

  • Prezydencki minister Wojciech Kolarski. Fot. PAP/Albert Zawada
    Prezydencki minister Wojciech Kolarski. Fot. PAP/Albert Zawada

    Wojciech Kolarski: likwidacja komisji ds. rosyjskich wpływów byłaby fatalnym sygnałem

  •  Minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, fot. PAP/Marcin Obara
    Minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, fot. PAP/Marcin Obara

    Siemoniak o terminie pierwszego raportu komisji ds. wpływów rosyjskich i białoruskich

Serwisy ogólnodostępne PAP