Długi czerwcowy weekend. W Tatrach i Beskidach wiele rezerwacji
Na związany z Bożym Ciałem długi czerwcowy weekend rezerwacje turystyczne cieszą się sporym zainteresowaniem, choć popularność nie jest tak duża, jak przed pandemią covid. Wielu turystów plany wyjazdowe uzależnia od prognoz pogody – powiedział PAP Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Podobna sytuacja jest w Beskidach. "Wiele miejsc już jest zarezerwowanych, ale głównym kryterium przyjazdu jest pogoda. Letnia aura będzie oznaczała tłumy turystów" - wskazał Tadeusz Papierzyński z magistratu w Wiśle.
"Na pewno zainteresowanie wypoczynkiem pod Tatrami na czerwcówkę nie jest tak duże, jak bywało przed pandemią covid. Po 2019 r. nastąpiło czytelne cięcie. Obecnie szybciej wypełniają się obiekty o wyższym standardzie i co za tym idzie droższe. W sobotę zajętych było około 60 proc. miejsc w hotelach. Zakładamy, że w kolejnych dniach hotele wypełnią się rezerwacjami, o ile dopiszą prognozy pogody" – powiedział PAP Wagner.
Przedstawiciel branży turystycznej zapowiada, że obiekty które jeszcze się nie zapełniły, liczą na rezerwacje last minute, które będą wpływały w środę i w Boże Ciało, po zweryfikowaniu prognozy pogody.
Ceny w standardzie hotelowym w Zakopanem zaczynają się od 300 zł za pokój dwuosobowy.
Najazdu turystów spodziewają się także pienińscy flisacy, którzy organizują spływ przełomem Dunajca. Jak przekazał PAP szef flisaków, na przedłużony czerwcowy weekend są rezerwacje i zapytania od m.in. od grup zorganizowanych.
Turyści rezerwują miejsca, ale czekają na prognozy
Sporo turystów chce spędzić długi weekend czerwcowy także w Beskidach. Tadeusz Papierzyński z magistratu w Wiśle powiedział PAP, że wiele miejsc już jest zarezerwowanych, ale głównym kryterium przyjazdu jest pogoda.
"To po majówce jeden z kluczowych dla Wisły weekendów poza tak zwanym wysokim sezonem. Rzeczywiście, sporo turystów szykuje się, by spędzić czas w górach. Rezerwacji jest bardzo dużo, ale nadal obserwujemy pewien trend – ludzie czekają na prognozy pogody. Przypuszczamy, że w poniedziałek i wtorek telefony się rozdzwonią” – zaznaczył Papierzyński.
Jak oznajmił Papierzyński, który w wiślańskim magistracie odpowiada między innymi za sprawy turystyki i sportu, wolne miejsca jeszcze są. "Wierzymy, że w długi weekend Wisła będzie pełna” - dodał.
Jego zdaniem właściciele hoteli, pensjonatów czy kwater za pobyt w długi weekend nie zażądają więcej niż w majówkę, a w porównaniu z rokiem ubiegłym ceny wzrosły o kilkanaście procent. „Ceny się ustabilizowały od ferii zimowych. W Wiśle konkurencja jest duża i część obiektów sprzedaje pokoje nawet po cenach ubiegłorocznych” – wskazał.
W internetowych serwisach rezerwacyjnych wciąż można znaleźć wolne miejsca. Cztery noce dla dwóch osób z dzieckiem kosztują od 1,3 tys. zł do ponad 3 tys. zł.
W beskidzkich kurortach organizowanych jest sporo imprez plenerowych, koncertów czy potańcówek. (PAP)
Autorzy: Autor: Szymon Bafia, Marek Szafrański
mmi/