O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Analityk: Rosjanie zalali własne linie obrony na lewym brzegu Dniepru

Rosjanie, którzy wysadzili zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce, wywołali powódź, która zalewa ich własne linie obrony na lewym brzegu rzeki, jednak nie wpłynie to na ukraińskie plany kontruderzenia – ocenił dla PAP szef kijowskiego Centrum Badań Wojskowych i Prawnych Ołeksandr Musijenko.

Zalane tereny po wysadzeniu zapory Fot. Twitter/NEXTA
Zalane tereny po wysadzeniu zapory Fot. Twitter/NEXTA

„Oni zatopili swoją pierwszą linię obrony na lewym brzegu Dniepru i musieli stamtąd odejść” – powiedział.

Według eksperta z wojskowego punktu widzenia zniszczenie tamy w Nowej Kachowce nie jest istotne i nie doprowadzi do zmiany planów kontruderzenia na okupacyjne siły rosyjskie.

Więcej

Zapora w Nowej Kachowce. Fot. PAP/EPA/OFFICIAL CHANNEL PRESIDENT OF UKRAINE VOLODYMYR ZELENSKIY HANDOU
Zapora w Nowej Kachowce. Fot. PAP/EPA/OFFICIAL CHANNEL PRESIDENT OF UKRAINE VOLODYMYR ZELENSKIY HANDOU

Adam Eberhardt o wysadzeniu zapory na Dnieprze: Rosjanie wyznają zasadę - po nas choćby potop

„Dla Ukrainy, z wojskowego punktu widzenia, niewiele to zmienia. Ukraińskie plany kontruderzenia najpewniej nie ulegną zmianie. Wręcz odwrotnie, to tylko wzmacnia nasze zdecydowanie, by pokonać rosyjskie wojska, wyzwolić te terytoria i powstrzymać zbrodnie wojenne” – wskazał.

Zdaniem Musijenki forsowanie Dniepru nie było rozpatrywane przez ukraińskie dowództwo w pod kątem ataku na wojska rosyjskie. „Jest to raczej kierunek pomocowy, kierunek rajdów przez Dniepr z użyciem łodzi, podczas których siły ukraińskie niszczyły składy z amunicją czy stanowiska artyleryjskie, by Rosjanie nie ostrzeliwali Chersonia” – podkreślił

W opinii analityka, uderzając w zaporę w Nowej Kachowce Rosjanie chcieli zastraszyć Zachód; woda ze Zbiornika Kachowskiego służy do chłodzenia reaktorów Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Rosja oskarżyła o atak na zaporę stronę ukraińską.

„Rosjanie próbują zastraszyć Zachód, mówiąc: patrzcie, macie do czynienia z terrorystami, którzy zagrażają Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, dlatego powstrzymajcie Ukraińców przed kontruderzeniem. Jest to akt bezsilności, terroru i szantażowania Ukrainy i Zachodu” – zaznaczył.

Musijenko wyjaśnił także, że woda ze Zbiornika Kachowskiego płynie na okupowany przez Rosję Krym.

„Zniszczenie tamy jest dla Rosjan strzałem w nogę. Wcześniej, po zajęciu elektrowni w Nowej Kachowce, wznowili dostawy wody ze Zbiornika Kachowskiego na Krym, co przedstawiali jako swój ogromny sukces. Teraz będą mieli problemy z dostawami wody na Krym” – powiedział ekspert PAP.

Przed aneksją Krymu w 2014 roku 85 proc. wody, która była spożywana na Krymie, docierało na półwysep z Dniepru przez Kanał Północnokrymski. Po zajęciu Krymu przez Rosję Ukraina wstrzymała dostawy wody. Wznowiono je dopiero po zajęciu przez Rosję m.in. Nowej Kachowki.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

jos/

Zobacz także

  • Patrol Straży Granicznej Fot. PAP/Artur Reszko
    Patrol Straży Granicznej Fot. PAP/Artur Reszko

    Straż Graniczna: Łukaszenka wywiózł migrantów w kierunku Rosji

  • Samochód Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej. Fot. PAP/Artur Reszko
    Samochód Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej. Fot. PAP/Artur Reszko

    Maciej Duszczyk: ukończymy wzmacnianie zapory na granicy z Białorusią do połowy 2025 roku

  • Zapora na granicy polsko-białoruskiej. Fot. PAP/Artur Reszko
    Zapora na granicy polsko-białoruskiej. Fot. PAP/Artur Reszko

    Modernizacja zapory na granicy z Białorusią. SG podpisała umowę

  • Szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Fot. PAP/Marcin Obara
    Szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Fot. PAP/Marcin Obara

    Tomasz Siemoniak: zapora na granicy polsko-białoruskiej zostanie wzmocniona

Serwisy ogólnodostępne PAP