O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Cenckiewicz o rosyjskich wpływach: jestem wstrząśnięty tym, co znalazłem w archiwach państwowych

Te dziesiątki dokumentów, jakie widziałem, dotyczących nowej filozofii stosunków polsko-rosyjskich, pozwalają pokazać, jak było naprawdę. Jestem wstrząśnięty tym, co znalazłem w archiwach państwowych - powiedział w piątek dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, dr hab. Sławomir Cenckiewicz, współreżyser serialu "Reset".

Sławomir Cenckiewicz. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Sławomir Cenckiewicz. Fot. PAP/Tomasz Gzell

W poniedziałek, 12 czerwca, o godz. 21.30 na antenie TVP Info i TVP1, rozpoczęła się emisja serialu dokumentalnego "Reset". Nad serialem od dłuższego czasu pracowali dziennikarz Michał Rachoń i historyk Sławomir Cenckiewicz. W serialu ujawniają nieznane dokumenty i sensacyjne fakty na temat polsko-rosyjskiego resetu lat 2007–2014.

"To, co zrobiłem przez niemal 1,5 roku prowadząc kwerendy archiwalne w różnych instytucjach, ale przede wszystkim w Ministerstwie Obrony Narodowej i Ministerstwie Spraw Zagranicznych, te dziesiątki dokumentów, jakie widziałem, pozwalają pokazać, jak było naprawdę i zrozumieć strach, z którym mamy dzisiaj do czynienia" - powiedział w piątek w Studiu PAP dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, dr hab. Sławomir Cenckiewicz, współreżyser serialu "Reset".

Podkreślił, że jak czytał o tym, w jaki sposób był omawiany był w tej perspektywie Katyń, był bardzo poruszony. "Czasem oczy przecieram, bo wydaje mi się, że strach jest niewspółmierny, do tego, co znalazłem. Jestem poruszony, wstrząśnięty, zły jako Polak, urzędnik, obywatel i historyk" - stwierdził.

Zaskakująca skala agresji i nienawiści

Dodał, że zastanawia się, skąd taka skala agresji, nienawiści i analizowania końcowych napisów filmu "Reset" pod kątem tego, do kogo można dotrzeć, zadzwonić, kogo zastraszyć czy z tego filmu wyłączyć.

"Większość z tych materiałów to są materiały jawne i nigdy nie były tajne. Na pierwsze materiały natrafiłem w swojej instytucji, czyli w Wojskowym Biurze Historycznym. Po raz pierwszy znalazłem tam materiały dotyczące nowej filozofii stosunków polsko-rosyjskich" - przypomniał.

Zaznaczył, że czytał raporty generała Wiśniewskiego wysyłane z Moskwy do centrali w Warszawie, mówiące o tym, jak Rosjanie postrzegają konflikt Donalda Tuska z Lechem Kaczyńskim. „W gruncie rzeczy te dokumenty mówią o tym, że należy stawiać na polskiego premiera w tym konflikcie, bo reprezentuje orientację polityczną na zbliżenie z Rosją, a Kaczyński jest rusofobiczny razem ze swoim bratem" - wyjaśnił.

Przypomniał, że jego pomysłem było przeprowadzenie kwerendy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w zakresie dokumentów wojskowych, kopii, notatek. "Był problem z dotarciem do tego typu materiałów i zostałem w formie takiego narzędzia zatrudniony na pół etatu po to, aby przeprowadzić tego typu kwerendy. To mi pozwoliło eksplorować to archiwum na wielką skalę i odnaleźć dużo ciekawych dokumentów".

Zdaniem Cenckiewicza najbardziej poruszył go temat tarczy antyrakietowej. "Cała ta rozgrywka, żeby decyzję w sprawie tarczy odwlec, renegocjować umowę z Amerykanami, przeczekać czas końcówki administracji prezydenta Busha, licząc, że nowa administracja się z tego projektu wycofa i temat się sam zamknie. To są dla mnie wstrząsające historie polskiej dyplomacji" - podsumował.
 

"Jednym z podstawowych celów resetu w kontekście koncepcji modernizacji Rosji, było założenie, że jak się Rosję przez Polskę jeszcze bardziej 'omisiuje' przez Zachód, to ona będzie bardziej zachodnia, niż wschodnia i będzie się transformować i modernizować" - powiedział w Studiu PAP dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, dr hab. Sławomir Cenckiewicz, współreżyser serialu "Reset".

Jego zdaniem "to założenie z definicji było błędne". "Jak popatrzymy na pewną dynamikę polityczną związaną z karierą samego Putina i pierwszą kadencję porównamy do drugiej, to widać, że w pierwszej kadencji likwiduje on wolne media, w drugiej niezależny od siebie biznes" - wyjaśnił. I dodał, że mówienie, iż da się przez reset - nie tylko polski, ale niemiecki, amerykański czy globalny - "uzachodnić" Rosję, to "trzeba powiedzieć, że od razu na samym początku było to założenie kompletnie błędne".

Gdzie narodziła się koncepcja polityki resetu?

Zapytany, gdzie narodziła się koncepcja polityki resetu, odpowiedział, że źródła polityczne resetu są dwojakie. Pierwsza okoliczność, jaką wskazał to polityka wewnętrzna zdeterminowana przez walkę polityczną i "definiowana pojęciem anty-Pisu". Wobec stanowiska PiS-u, krytycznego wobec Rosji, próbowano przeciwstawić politykę tzw. realizmu. "PiS był w swoich rządach i polityce rusofobiczny, oni mówili: będziemy realistami, a stali się filorosyjscy" - wyjaśnił.

Dodał, że drugim źródłem jest idea, którą w swoich wykładach, publicznych wystąpieniach wykładał Donald Tusk, że Polski nie stać na autorską, niezależną od Unii Europejskiej politykę rosyjską, a polska polityka może być tylko tak antyrosyjska, jak antyrosyjska jest aktualna polityka europejska; "że im lepsze będą stosunki polsko-rosyjskie, tym pozycja Polski w Unii Europejskiej będzie lepsza" - przypomniał Cenckiewicz.

Według niego, skutek resetu jest katastrofalny, "a ludzie zaangażowani w reset jak profesor Rotfeld, na stosunkowo wczesnym etapie w latach 2012-2013, napisali straszne dla Donalda Tuska, analizy dotychczasowej polityki prorosyjskiej".

"Wnioski mówiły jedno, że cała nasza polityka stała się jedną wielką porażką i katastrofą. Niczego nie osiągnęliśmy, mamy coraz więcej kłopotów, problemy wewnętrzne, z funkcjonowaniem placówek dyplomatycznych. Rosja coraz więcej chce, coraz bardziej się rozpycha, mamy problem z małym ruchem granicznym, jakością z wynegocjowaną umową gazową z 2009 roku. Przyjdzie czas, żeby to wszystko pokazać" - podsumował Cenckiewicz. (PAP)

Rozmawiała: Anna Nartowska

Autorki: Anna Nartowska, Agnieszka Gorczyca

jos/kgr/

Serwisy ogólnodostępne PAP