O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Premier: Polska jest jednym z najbezpieczniejszych krajów świata, bo kontrolujemy nielegalną migrację 

Polska jest jednym z najbezpieczniejszych krajów na świecie, ponieważ kontrolujemy nielegalną migrację; proponuję plan "Europa bezpiecznych granic" - powiedział premier Mateusz Morawiecki w Brukseli przed unijnym szczytem. Szef polskiego rządu zapowiedział, że Polska nie zgadza się na przymusową relokację migrantów i że podczas posiedzenia zaproponuje on plan "Europa bezpiecznych granic".

Premier Mateusz Morawiecki i minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk w budynku "Europa" w Brukseli. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Mateusz Morawiecki i minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk w budynku "Europa" w Brukseli. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Przed rozpoczęciem szczytu Rady Europejskiej szef rządu przekonywał, że Polska jest jednym z najbezpieczniejszych krajów na świecie, ponieważ - jak mówił - kontrolujemy nielegalną migrację.

Więcej

Mateusz Morawiecki, Fot. PAP/Piotr Nowak
Mateusz Morawiecki, Fot. PAP/Piotr Nowak

Premier: postawimy weto wobec mechanizmu przymusowej relokacji

Zapowiedział, że podczas posiedzenia zaproponuje plan "Europa bezpiecznych granic". "Europa bezpiecznych granic to: +nie+ dla nielegalnej imigracji; +nie+ dla nakładania kar finansowych, dla różnych sankcji; +nie+ dla odejścia od zasady jednomyślności i +tak+ dla suwerenności, +tak+ dla bezpieczeństwa" - powiedział Morawiecki. Jak mówił, plan zakłada m.in. wzmocnienie zewnętrznych granic UE i reformę Frontexu.

Premier przypomniał, że Polska przyjęła ponad 3 mln uchodźców z Ukrainy, a 1,5 mln cały czas przebywa w naszym kraju.

"Ale nie można traktować w różny sposób, w sposób dyskryminujący mieszkańców Ukrainy z jednej strony, a mieszkańców krajów Bilskiego Wschodu i Afryki - z drugiej strony" - powiedział Morawiecki.

Podkreślił przy tym, że Polska dostała niewielkie wsparcie finansowe z UE po przyjęciu ukraińskich uchodźców, zaś za nieprzyjęcie uchodźców z Bliskiego Wschodu grozi nam kara 20 tys. euro za osobę. "Nie ma naszej zgody na to" - zaznaczył.

Premier przypomniał również o propozycji, by przeprowadzić referendum w Polsce w sprawie relokacji migrantów w Unii Europejskiej.

Premier: nie ma naszej zgody na przymusową relokację

Nie ma zgody na przymusową relokację. Tak długo, jak będzie rząd PiS, na pewno nie będzie naszej zgody - powiedział Mateusz Morawiecki.

"Polska doskonale wie, co oznacza solidarność. Nas nie trzeba uczyć solidarności" - powiedział premier. Przypomniał, że Polska przyjęła ponad 3 mln uchodźców z Ukrainy, a 1,5 mln cały czas przebywa w naszym kraju. "Ale nie można traktować w różny sposób, w sposób dyskryminujący, mieszkańców Ukrainy z jednej strony, a mieszkańców krajów Bilskiego Wschodu i Afryki - z drugiej strony" - zauważył.

Premier zaznaczył również, że konsultował stanowisko ws. migracji z członkami Grupy Wyszehradzkiej w Bratysławie. "Nasze podejście jest bardzo podobne" - podkreślił.

"Dzisiaj Unia Europejska, Komisja Europejska, próbuje rakiem wycofywać się z niektórych sformułowań" - mówił Morawiecki. "Ale myśmy mieli już jednoznaczne zapisy, bardzo jednoznaczne - pięć lat temu, cztery lata temu, w konkluzjach. I co się stało? Parę lat minęło i KE udaje, że jakby ich nie było" - powiedział.

Więcej

Migranci po przybyciu do Szwecji Fot. Julia Wäschenbach/PAP/DPA
Migranci po przybyciu do Szwecji Fot. Julia Wäschenbach/PAP/DPA

Migrant ma dach nad głową, kieszonkowe i zasiłek. Szwecja zaczyna to zmieniać

"I jaka była ich propozycja trzy tygodnie temu? Była bardzo jasna - albo przyjmiecie uchodźców, albo będziecie płacić 22 tys. euro za jednego uchodźcę. Dyskryminacja, żeby nie użyć dużo gorszego słowa" - dodał premier.

Szef rządu był także pytany o odbiegające od polskiego stanowisko Włoch. Premier Giorgia Meloni wskazywała niedawno, że napływ migrantów zwiększył się, szczególnie z powodu "bardzo niekorzystnego splotu wydarzeń" w wielu krajach. "W jego obliczu Włochy wykonują nadzwyczajną pracę. Ale uważam, że największym wyzwaniem jest to, by tę pracę wykonywać razem" - oceniła.

Morawiecki powiedział, że z premier Meloni ma dobry kontakt i będzie z nią rozmawiał w czwartek. "Możemy mieć różne interesy, ale wypracowujemy rozwiązania, które służą wszystkim. Jednak w tym przypadku z całą mocą podkreślam, że będziemy bronić na pewno prawa Polski do tego, aby kształt nie tylko naszego ustroju, ale i wszystkich parametrów dotyczących bezpieczeństwa, był w naszych rękach" - podkreślił.

Jednocześnie Morawiecki wskazał, że "plan niektórych państw, przede wszystkim Niemiec, to doprowadzenie do zniesienia zasady jednomyślności" w UE. "To oznacza, że Polska będzie podlegała praktycznie wyłącznie decyzjom w Brukseli" - wskazywał.

"Czy tego chcemy - żeby Bruksela decydowała o tym, że musimy przyjąć 10 tys. migrantów z takiego czy innego kraju Bliskiego Wschodu, potem 100 tys., potem cała +rzeka+ wpłynie? Oczywiście, że nie" - powiedział Morawiecki. "Na pewno nie ma naszej zgody na zniesienie zasady jednomyślności" - dodał.

"Będziemy bronić suwerennego prawa Polski do decydowania o tym, kto może do Polski wjechać, a kto nie" - zaznaczył szef rządu.

Ministrowie spraw wewnętrznych państw UE przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w Unii. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim. Polska i Węgry głosowały przeciwko poparciu tzw. paktu migracyjnego. Tzw. pakt migracyjny zawiera m.in. system "obowiązkowej solidarności". Polega on na tym, że - choć "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji" - to "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy".

Liczbę tę ustalono na 30 tys. "Natomiast minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację. Liczby te można w razie potrzeby zwiększyć, a sytuacje, w których nie przewiduje się potrzeby solidarności w danym roku, również zostaną wzięte pod uwagę" - napisano w komunikacie Rady UE. Oznacza to de facto, jak tłumaczył PAP wysokiej rangi dyplomata unijny, który uczestniczył w negocjacjach, wybór między relokacją migrantów a ekwiwalentem finansowym w przypadku braku chęci ich przyjęcia.(PAP)

autorzy: Aleksandra Rebelińska, Grzegorz Bruszewski

mar/
 

Zobacz także

  • Mateusz Morawiecki, fot. PAP/ Radek Pietruszka
    Mateusz Morawiecki, fot. PAP/ Radek Pietruszka

    Mateusz Morawiecki: dziękuję za zaszczyt bycia premierem Polski

  • Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, fot. PAP/Paweł Supernak
    Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, fot. PAP/Paweł Supernak

    Marszałek Sejmu: wysłuchaliśmy mów pogrzebowych nad pewnym politycznym projektem

  • Mateusz Morawiecki w Sejmie, fot. PAP/Paweł Supernak
    Mateusz Morawiecki w Sejmie, fot. PAP/Paweł Supernak

    Premier Morawiecki zdradził, czego żałuje

  • Mateusz Morawiecki, fot. PAP/Paweł Supernak
    Mateusz Morawiecki, fot. PAP/Paweł Supernak

    Mateusz Morawiecki: obiecuję, że będę nadal pracował, by powstała najlepsza Polska

Serwisy ogólnodostępne PAP