Dramatyczna akcja ratunkowa na Bałtyku. Dziecko wypadło za burtę promu, matka skoczyła je ratować

2023-06-29 18:10 aktualizacja: 2023-06-30, 08:29
Prom Stena Spirit. Fot. PAP/Adam Warżawa (zdjęcie ilustracyjne)
Prom Stena Spirit. Fot. PAP/Adam Warżawa (zdjęcie ilustracyjne)
W czwartek po południu z promu Stena Spirit płynącego z Polski do Szwecji do Morza Bałtyckiego wypadło 7-letnie dziecko. Za nim do wody wskoczyła 36-letnia kobieta. Akcję 100 kilometrów od Polski koordynowały szwedzkie służby. "Zostali odnalezieni i zabrani helikopterem do szpitala" - poinformowało szwedzkie Centrum Ratownictwa Morskiego i Lotniczego. Szwedzka policja prowadzi w Karlskronie czynności na promie.

Polacy zostali odnalezieni i przetransportowani do szpitala w Karlskronie. "W tej chwili nie możemy komentować stanu zdrowia poszkodowanych" - przekazał PAP szef sztabu kryzysowego regionu Blekinge, Henrik Magnell.

W czwartek wieczorem prom z opóźnieniem dotarł do portu w Karlskronie, gdzie szwedzka policja wszczęła czynności związane z wyjaśnieniem okoliczności wypadku. Przeprowadzone mają zostać przesłuchania załogi oraz pasażerów, którzy mogli być świadkami zdarzenia, a także zabezpieczony zostanie zapis monitoringu.

Z promu wypadł za burtę chłopiec, a za nim skoczyła jego matka

"W czwartek po godz. 16:20 prom Stena Spirit płynący z Polski do Szwecji nadał sygnał drogą radiową mayday 'człowiek z burtą'" - podał PAP rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck i wyjaśnił, że do wody wypadło 7-letnie dziecko, a za nim wyskoczyła 36-letnia kobieta. Oboje są obywatelami Polski.

"Po otrzymaniu tej informacji do pomocy szwedzkiemu SAR wysłaliśmy śmigłowiec, ponieważ prom znajduje się w odległości ok. 55 mil morskich na północ od Rozewia (ok. 100 km)" - podkreślił Goeck.

Dodał, że w czwartek po godz. 17:30 z wody podjęto dwie osoby. 

"Akcja poszukiwawczo-ratunkowa została zakończona" - przekazała PAP rzeczniczka Stena Line Agnieszka Zembrzycka. Poinformowała, że dziecko i kobieta zostali przetransportowani do szpitali w Szwecji na pokładzie dwóch helikopterów .

Zembrzycka podała, że wypadek miał miejsce w połowie trasy promu, na wodach międzynarodowych.

Prom płynął z Karlskrony w południowo-wschodniej Szwecji do Gdyni, znajdował się na środku Bałtyku. Jak przekazał rzecznik armatora Stena Line, Stefan Elfstroem, po informacji o pasażerach za burtą statek zawrócił i zwodowano łódź, która wzięła udział w akcji poszukiwawczej.

Centrum Ratownictwa Morskiego wysłało na miejsce swoje jednostki oraz helikoptery ratownicze. Akcję wspomagały służby z Danii oraz Polski, a także znajdujące się w pobliżu okręty NATO, które przerwały ćwiczenia.(PAP)

Autorzy: Piotr Mirowicz

mar/