O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Porzuconej ośmiolatce pomogli mieszkańcy Pragi i strażnicy miejscy

Ośmioletnia dziewczynka z Ukrainy, która nigdy nie była w Warszawie, została we wtorek porzucona na Brzeskiej przez konkubenta matki. Roztrzęsioną, zapłakaną i głodną dziewczynką zaopiekowali się przechodnie oraz strażnicy miejscy - poinformowała straż miejska.

Dziewczynka. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/PIXSELL Sanjin Strukic/PIXSELL
Dziewczynka. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/PIXSELL Sanjin Strukic/PIXSELL

Minęła godzina 12.30, gdy dwoje strażników patrolujących ulicę Brzeską na Pradze Północ, zauważyło przed jedną z kamienic, kilka osób skupionych wokół małej dziewczynki.

"Gdy podjechaliśmy bliżej podeszła do nas kobieta, która powiedziała, że ktoś pozostawił bez opieki dziewczynkę. Dziecko mówiło po polsku, ale z wyraźnym obcym akcentem" – powiedział inspektor Julian Przyczynek, który wraz ze strażniczką Eweliną Czyż zaopiekował się dzieckiem.

Funkcjonariusze uspokoili dziewczynkę mówiąc, że zrobią wszystko, by bezpiecznie wróciła do domu.

Mała wyjaśniła, że ma 8 lat i pochodzi z Ukrainy, a w Polsce mieszka od około 2 lat. W poniedziałek wieczorem w towarzystwie głuchoniemej mamy i jej gruzińskiego konkubenta, przyjechała do Warszawy z okolic Siedlec. We wtorek rankiem, gdy matka jeszcze spała, ojczym obudził dziewczynkę i powiedział, że pojadą na rowerową wycieczkę. Gdy dojechali na Brzeską kazał się jej zatrzymać przy ulicy Wieczorkiewicza. Powiedział, żeby dziewczynka poczekała na niego 5 minut, a sam odjechał w stronę Ząbkowskiej, zabierając jej telefon i dokumenty. Mężczyzna nie wracał więc zapłakanym dzieckiem zainteresowali się przechodnie i to oni wskazali dziecko strażnikom.

"Dziewczynka przyznała, że jest głodna, bo tego dnia jeszcze nic nie jadła, poszliśmy więc do pobliskiej restauracji i zamówiliśmy dla niej frytki i wodę do picia. Chcieliśmy zapłacić, ale obsługa widząc co się dzieje nie wzięła od nas pieniędzy" – dodał inspektor Julian Przyczynek.

Gdy dziewczynka jadła strażnicy próbowali ustalić kontakt do jej bliskich przeglądając media społecznościowe. Ośmiolatka powiedziała, że chodziła do szkół w Łukowie i Siedlcach. Po skontaktowaniu się z dyrekcją jednej ze szkół udało się ustalić numer telefonu do jej babci, która mieszka w Lublinie.

Strażnicy wezwali patrol policji, który skontaktował się z babcią. Mała została przewieziona do komendy rejonowej, gdzie strażnicy przewieźli również jej rower.

Jak poinformowała północnopraska policja 8-latka została przekazana dziadkom.(PAP)

autorka: Marta Stańczyk

ep/

Zobacz także

  • Taśma policyjna w miejscu zbrodni, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Taśma policyjna w miejscu zbrodni, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Tragedia na warszawskiej Białołęce. Nie żyje mężczyzna z ranami kłutymi

  • Poseł Konfederacji Grzegorz Braun, fot. PAP/Paweł Supernak
    Poseł Konfederacji Grzegorz Braun, fot. PAP/Paweł Supernak

    Konfederacja chce dymisji ministra Kierwińskiego. "Rząd siłowo pacyfikuje protesty rolników"

  • Oddany do ruchu po zakończonej przebudowie wiadukt nad ul. Globusowej w Warszawie. Fot. PAP/Mateusz Marek
    Oddany do ruchu po zakończonej przebudowie wiadukt nad ul. Globusowej w Warszawie. Fot. PAP/Mateusz Marek

    Wiadukt nad ulicą Globusową w Warszawie otwarty po przebudowie

  • Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Albert Zawada
    Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Albert Zawada

    Trzaskowski: mamy szansę wygrać wybory we wszystkich regionach

Serwisy ogólnodostępne PAP