O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Czarzasty: mamy obiektywne podejście do historii

Szef SLD Włodzimierz Czarzasty zapowiedział w Olsztynie, że jego ugrupowanie zamierza "przywrócić te wszystkie nazwy, które PiS gumkuje". Czarzasty podkreślił, że SLD ma "obiektywne podejście do historii" i docenia tych, którzy pracowali przed 1990 r.

Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Konferencja SLD odbyła się w Olsztynie pod pomnikiem Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, zwanym powszechnie "szubienicami". Środowiska prawicowe od lat postulują, by pomnik ten rozebrać lub przenieść z centrum miasta w inne miejsce. Środowisko lewicy kategorycznie się nie zgadza na żadne z tych rozwiązań. W ocenie kandydata na prezydenta miasta Krzysztofa Kacprzyckiego "szkoda na to pieniędzy". Sekretarz generalny Sojuszu Marcin Kulasek powiedział, że "można dać tablicę informacyjną z wyjaśnieniem historii Olsztyna w 1945 roku".

"Mówimy +nie+ głupiej PiS-owskiej, prymitywnej, złośliwej polityce odwracania historii. Pomnik da się zburzyć, historii się nie da zburzyć. Jeżeli będą chcieli zburzyć pomniki w Olsztynie, to historii nie zmienią" - zaznaczył Czarzasty. Przypomniał, że niedawno w Szczecinie zburzono pomnik Żołnierzy Radzieckich, "którzy wyzwolili to miasto". "Trzeba być po prostu głupim, bezrozumnym, złośliwym, prymitywnym, żeby coś takiego zrobić" - ocenił szef Sojuszu.

Czarzasty zauważył, że komunizm to część historii Polski. "Nie można mówić o 100-leciu naszego kraju bez 45-lecia" - argumentował polityk. Jak dodał, "na terenie Polski zginęło 800 tys. żołnierzy".

"Jeżeli PiS myśli, że matka po żołnierzu rosyjskim, ukraińskim, białoruskim, czy kazachskim płakała mniej, niż po Żołnierzu Wyklętym, żołnierzu Armii Ludowej, czy Armii Krajowej to znaczy, że myśli nienawiścią. Żadnej prawdy na nienawiści się nie zbuduje" - powiedział szef SLD.

Czarzasty zapowiedział, że jeśli jego ugrupowanie powróci do współrządzenia "wszystkie nazwy, które PiS gumkuje powrócą". "Bo jak ktoś ma coś do Dąbrowszczaków, którzy walczyli w Hiszpanii z faszyzmem, jeżeli ktoś z tym walczy i uważa, że ci ludzie zrobili coś złego to znaczy, że nie zna historii. To znaczy, że ją chce zamazać, i to znaczy, że nie jest rozsądny" - powiedział Czarzasty. Podkreślił, że jego ugrupowanie "jako jedyne na polskiej scenie politycznej" ma obiektywne podejście do historii.

"Jako jedyna partia w Polsce będziemy obiektywnie podchodzili do historii, do ludzi aktywnych zawodowo przed 1990 rokiem wiedząc, że w PRL były rzeczy dobre i złe. Wiedząc, że Żołnierze Wyklęci byli wspaniali, bo walczyli o swoje ideały i byli wśród nich mordercy, gwałciciele i złodzieje. Tak będziemy mówili o historii także w odniesieniu do gen. Wojciecha Jaruzelskiego - dobrze o jego historii wojennej, źle o tym co się działo w 1968 roku. Obiektywizm to jest ważna sprawa. Polityka historyczna jest dla nas jednym z ważniejszych elementów programowych" - dodał Czarzasty.

Wspólnie z Czarzastym na konferencji w Olsztynie był m.in. sekretarz generalny partii Marcin Kulasek i były poseł Samoobrony Mieczysław Aszkiełowicz, który z list SLD-Lewica Razem ubiega się o miejsce w sejmiku woj. warmińsko-mazurskiego. "Nie chciałem wracać do polityki, ale serce mnie boli jak patrzę na to, co się dzieje" - powiedział PAP Aszkiełowicz.

Na konferencji był też były wojewoda warmińsko-mazurski Leszek Szatkowski, który walczy o mandat radnego Olsztyna oraz były wojewoda elbląski i były senator Włodzimierz Mańkut, który ubiega się o mandat w sejmiku. "To są nasi kandydaci, na których warto głosować" - mówił Czarzasty. (PAP)

Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska

jwo/ par/

Serwisy ogólnodostępne PAP