Liderzy Koalicji Obywatelskiej: duża szansa na rządy KO w ponad połowie sejmików
Zatrzymaliśmy pochód PiS po samorząd; to pierwszy krok przed przyszłorocznymi wyborami do PE i polskiego parlamentu - powiedział w czwartek szef PO Grzegorz Schetyna. Zdaniem liderki Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer jest duża szansa, że Koalicja Obywatelska będzie rządzić w ponad połowie sejmików.
Schetyna na wspólnej konferencji z innymi liderami Koalicji Obywatelskiej: szefową Nowoczesnej Katarzyną Lubnauer oraz Barbarą Nowacką (Inicjatywa Polska) dziękował Polkom i Polakom, którzy wspierali i głosowali na KO.
"Wybory samorządowe otwierają cały maraton wyborczy. Dla nas jest to pierwszy krok, dlatego też zakładaliśmy Koalicję Obywatelską, staraliśmy się też, co nam się udało, integrować środowiska, nie tylko jeśli chodzi o budowanie wspólnych list, ale też, co ważniejsze, o wspólnotę programową" - powiedział Schetyna.
"Przekonaliśmy Polaków, w miastach, województwach. Chcę powiedzieć, że 75 miast jest wygranych w pierwszej turze - 26 prezydentów i 49 burmistrzów. To podkreśla symbolikę naszego zwycięstwa i tego dobrego wyniku" - podkreślił lider PO.
Zaznaczył jednocześnie, że to nie wszystko, bo 4 listopada jest II tura wyborów samorządowych i walka o urząd prezydenta miasta toczy się jeszcze m.in. w Gdańsku, gdzie b. działacz PO i urzędujący prezydent Paweł Adamowicz zmierzy się z kandydatem Zjednoczonej Prawicy Kacprem Płażyńskim, i Krakowie, gdzie popierany przez Koalicję Obywatelską prezydent Jacek Majchrowski rywalizuje z kandydatką ZP Małgorzatą Wassermann.
"Chcę zwrócić się z powtórzonym apelem: bądźmy wszyscy przy urnach tam, gdzie jest II tura, tam, gdzie będziemy decydować o tych wyborach. Bardzo ważne jest, byśmy mieli poczucie zaangażowania do ostatniej godziny, do ostatniego dnia, żebyśmy mogli powiedzieć, że także Kraków i Gdańsk zostały obronione przed centralistyczną polityką PiS; jestem przekonany, że nam się to uda" - apelował lider PO.
Podziękowania dla partnerów koalicyjnych
Schetyna podziękował też swoim partnerom z Koalicji Obywatelskiej, na czele z szefową Nowoczesnej Katarzyną Lubnauer i liderką Inicjatywy Polska Barbarą Nowacką. Wspólnie udało się - według niego - stworzyć "dobrą chemię, opartą na zaufaniu, wspólnym zaangażowaniu, a na końcu wyborczym sukcesie".
"To jest pierwszy krok. Obiecaliśmy w tych wyborach, że zatrzymamy pochód PiS po samorząd i zrobiliśmy to, to nam się udało, i będziemy robić to w dalszych, następnych krokach" - powiedział, nawiązując do przyszłorocznych wyborów do PE oraz wyborów parlamentarnych.
Szef Platformy zadeklarował jednocześnie, że projekt Koalicji Obywatelskiej będzie kontynuowany. "Ustaliliśmy wspólnie, że kluby naszych radnych w sejmikach wojewódzkich przyjmą nazwy Koalicja Obywatelska; będziemy chcieli (...) też pokazać otwarcie na współpracę z innymi środowiskami prosamorządowymi" - zapowiedział.
Również przewodnicząca Nowoczesnej oceniła, że wyniki niedzielnych wyborów to pierwszy krok do sukcesów wyborczych w przyszłym roku. "Trzeba powiedzieć śmiało, że daliśmy im łupnia w dużych miastach; mam nadzieję, że kolejne wybory to będzie cała Polska" - mówiła Lubnauer. Szczególną uwagę zwróciła w tym kontekście na zwycięstwa wyborcze kandydatów, którzy po raz pierwszy ubiegali się o urząd prezydenta, takich jak Jacek Sutryk we Wrocławiu czy Rafał Trzaskowski w Warszawie.
W ocenie szefowej Nowoczesnej istnieje "duża szansa", że Koalicja Obywatelska będzie współrządzić w ponad połowie sejmików wojewódzkich. "Myślę, że to będzie dziesięć do sześciu" - stwierdziła. Według niej oznacza to, że wybory samorządowe "skończyły się klęską PiS". "To pierwsze, myślę, z serii wyborów, które będą poniżej ich oczekiwań" - dodała.
Lubnauer jednocześnie wyraziła zadowolenie z tego, że tak wielu Polaków wzięło udział w wyborach samorządowych. "Wyższa frekwencja niż dotychczas i wyższa frekwencja wśród kobiet niż wśród mężczyzn. Uważam, że to nasz wspólny sukces, ale m.in. to zaowocowało również tym, że bardzo wiele kobiet weszło do samorządów" - podkreśliła.
Zdaniem Barbary Nowackiej sukces wyborczy Koalicji Obywatelskiej w wielu miastach odbudowuje marzenie, że Polska "może być wolna, demokratyczna, proeuropejska i szczęśliwa". "To dobra wiadomość, że mamy sukcesy w tych wyborach, to początek drogi" - mówiła liderka Inicjatywy Polska.
Zwróciła się jednocześnie do "całej strony politycznej prodemokratycznej" z apelem o współpracę. "Nie kłóćmy się, a współpracujmy. Widzicie - nasza współpraca odniosła sens. Mogłoby być lepiej, gdyby więcej partii, organizacji, podmiotów, zdecydowało się na taką współpracę, wtedy w kilku sejmikach jeszcze osiągnęlibyśmy tę większość" - przekonywała Nowacka. Jak zaznaczyła, oferta współpracy dotyczy zarówno samorządów, jak i - w dalszej perspektywie - wyborów parlamentarnych i europejskich.
W wyniku niedzielnych wyborów samorządowych PiS zdobyło samodzielną większość w 6 sejmikach wojewódzkich, a Koalicja Obywatelska - w jednym. W pozostałych prawdopodobne jest uformowanie się koalicji z udziałem radnych mniejszych komitetów: PSL, SLD Lewicy Razem albo Bezpartyjnych Samorządowców.
Na uwagę jednej z dziennikarek, że siły opozycyjne utraciły większość w kilku sejmikach, Lubnauer odpowiedziała, że gdyby przeliczyć głosy zdobyte przez Koalicję Obywatelską, PSL i SLD, na wybory parlamentarne, to dałyby one większość w Sejmie opozycji demokratycznej. Schetyna ocenił z kolei, że na podstawie porównania wyników niedzielnych wyborów do wyborów sprzed trzech lat widać, że "tendencja marszu PiS-u po władzę została zatrzymana, że oni mają gorszy wynik niż trzy lata temu".
Pytany na konferencji prasowej liderów Koalicji Obywatelskiej, czy rozmawiał już z liderami SLD i ludowców o sejmikowych koalicjach, Schetyna odparł, że takich rozmów jeszcze nie było.
"Na razie konsultujemy je na poziomie lokalnym, regionalnym. Oczywiście będziemy rozmawiać, ale jeszcze trochę czasu jest potrzebne" - mówił. "Ja uważam, że tu nie ma alternatywy" - zaznaczył szef Platformy.
Podkreślił w tym kontekście, że cieszy się z deklaracji prezesa ludowców i szefa SLD wykluczających możliwość zawarcia koalicji z PiS.
"Uważam, że to ma sens, żebyśmy pokazali, że wyciągnęliśmy wnioski z tego, że nie byliśmy może wszyscy razem przy kampanii i przy urnach wyborczych, ale tutaj chcemy być razem, żeby bronić tego, co jest najważniejsze, czyli demokracji i podmiotowości samorządu" - dodał Schetyna.
Schetyna:wynik na Dolnym Śląsku uważam za osobistą porażkę
Szef Platformy był też pytany, czy wynik wyborów w swoim macierzystym województwie dolnośląskim - gdzie Koalicja Obywatelska uzyskała 13, PiS 14, a Bezpartyjni Samorządowcy 6 mandatów w 36-osobowym sejmiku i niewykluczone jest uformowanie większości przez PiS i Bezpartyjnych Samorządowców - uważa za swoją osobistą porażkę.
"Nie, dlatego że ciągle wierzę, że można zbudować tam większość" - odparł Schetyna. Jak dodał, sytuacja w dolnośląskim sejmiku jest przede wszystkim porażką "tych, którzy nie rozumieją, że trzeba w wyborach szukać tego, co wspólne, i integrować wyborców, dawać im szansę do głosowania na jedną listę".
"Ponad 90 tys. głosów oddanych na komitet Rafała Dutkiewicza, b. prezydenta Wrocławia, zostało zmarnowanych, bo nie zbudowały większości Koalicji Obywatelskiej; tego mi szkoda, jeżeli bym szukał gdzieś problemów co do wyniku, to sumując te środowiska, które zawsze były razem, dałoby to nam spore zwycięstwo nad PiS-em" - mówił lider PO.
W dużej części zmarnowane zostały też - według niego - w niedzielnych wyborach głosy do sejmików oddane na SLD, które, "dodane do Koalicji Obywatelskiej, (...) dałyby dużo bardziej wyraźne zwycięstwo".
Liderzy Koalicji Obywatelskiej zostali też zapytani o wyniki wyborów na poziomie gmin i powiatów i ich pomysły na pozyskanie wyborców m.in. z obszarów wiejskich.
"Bardzo dobry nasz wynik (...) w miastach nie zmienia faktu, że my wyciągamy też wnioski z czytania tych wyników wyborczych" - zapewnił Schetyna.
"To jest kwestia polskiej wsi, Polski powiatowej, gdzie powinniśmy być bardziej obecni" - doprecyzował.
Według niego ważnym celem jest przedstawienie propozycji programowych dla Polski powiatowej, dla polskiej wsi, a także dla młodych ludzi, którzy - jak zauważył szef PO - "często w najmniejszym procencie tak naprawdę byli przy urnach wyborczych". "Rozmawiamy o tym i będziemy gotowi na następne wybory, żeby przygotować taką pełną ofertę i przede wszystkim przekonać mieszkańców mniejszych miast czy właśnie Polski powiatowej, mieszkańców wsi, do głosowania na Koalicję Obywatelską" - dodał Schetyna.(PAP)
autor: Marceli Sommer
msom/ pad/