Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów rozpoczyna rybackie żniwa

2018-12-03 09:21 aktualizacja: 2018-12-03, 09:21
Fot. PAP/Marcin Bielecki
Fot. PAP/Marcin Bielecki
W gospodarstwie rybackim Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów (GPW) w Łące koło Goczałkowic rozpoczęły się rybackie żniwa. Przedstawiciele spółki spodziewają się, że w tym roku będą one najlepsze od wielu lat.

Jak poinformował rzecznik GPW Piotr Biernat, w tym okresie - z reguły na początku grudnia, dopóki lód nie skuje całkowicie tafli zbiornika zwanego „śląskim morzem” - rybacy z Goczałkowic codziennie wypływają na połowy karpi, sandaczy, szczupaków, okoni, leszczy oraz węgorzy.

Kilka lat temu naukowcy z Wydziału Biologii Uniwersytetu Śląskiego obliczyli, że w Jeziorze Goczałkowickim żyje ok. 180 ton ryb. Kierownik tamtejszej Rybaczówki Łukasz Pszczeliński wskazuje jednak, że dokładnie nie wiadomo, ile dokładnie ryb jest w zbiorniku.

"Pewnym można być tylko liczby karpi - wiadomo, że Jeziorze Goczałkowickim, którego powierzchnia wynosi 32 km, żyje 16 ton ryb tego gatunku. Blisko pięć ton zostanie zjedzonych na święta, reszta będzie dorastać do właściwych rozmiarów przez kolejny rok, chociaż dla zwolenników tych ryb dostępne będą przez cały czas" - zapewnił Pszczeliński.

Tegoroczne goczałkowickie połowy będą wyjątkowe - mimo lipcowych upałów rybakom z GPW udało się ocalić zdecydowaną większość ryb zagrożonych letnią przyduchą. Choć straciły na masie ok. 5 proc., przetrwały upały, wyszukując dla siebie w jeziorze najlepsze warunki do życia.

"Było to możliwe dzięki kompleksowemu uporządkowaniu gospodarki ściekowej wokół zbiornika, dbaniu o stan linii brzegowej oraz mądrej i dobrej pracy rybaków. Dlatego w tym roku ani jednego dnia nie pojawiły się zakwity sinic lub innych glonów, a przejrzystość wody sięgała ponad 2,5 metra" - wyjaśnił Biernat.

W jedynym w Polsce tego typu gospodarstwie rybackim w Łące koło Goczałkowic od poniedziałku do piątku można kupić ryby w dowolnej postaci. Od kilku lat popularnością u kupujących cieszą się specjalnie przygotowane świeże filety z karpi, będące specjalnością tutejszych rybaków.

GPW zapewnia, że goczałkowickie ryby żyją w czystej i biologicznie bezpiecznej wodzie - tej samej, która jest wykorzystywana do produkcji wody do picia dla ponad 1,5 mln mieszkańców aglomeracji śląskiej. (PAP)

autor: Marek Błoński

mab/ je/