O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Kopacz: Polacy zdecydują, czy chcą Polski tolerancyjnej, czy średniowiecznej

25 października Polacy wybiorą, w jakiej Polsce będą żyli - tolerancyjnej, która jest fundamentem Europy, czy średniowiecznej i ksenofobicznej - mówiła podczas środowej konwencji PO w Gdańsku premier Ewa Kopacz. Przekonywała, że w niedzielnych wyborach trzeba postawić tamę PiS.

Premier Ewa Kopacz (C), marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (2P) oraz wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak (P) Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa / Premier Ewa Kopacz (C), marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (2P) oraz wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak (P) Fot. PAP/Adam Warżawa

Premier podkreśliła, że Gdańsk ma w jej sercu miejsce szczególne. Jak mówiła, w tym mieście mieszkają jej bliscy - córka i wnuk, którzy towarzyszyli jej podczas środowej konwencji. Przypomniała także, że w tym mieście zainaugurowała działalność Platforma Obywatelska. "To było kilkanaście lat temu, ale my, ludzie PO, nie straciliśmy tego czasu - od tamtej pory wiele się zmieniło w Polsce. Polska stała się piękniejsza, bezpieczniejsza, zamożniejsza" - mówiła szefowa rządu.

Przyznała, że ostatnie 12 miesięcy było dla niej i dla Platformy bardzo trudne. "To był rok pełen wyzwań, w którym musieliśmy wyciągnąć również wnioski z tego, co się złego nam przytrafiło po drodze. I te wnioski wyciągnęliśmy" - zapewniła Kopacz. "Przeprosiliśmy, przepraszaliśmy nawet publicznie, część ludzi z Platformy Obywatelskiej odeszła, ale dzięki temu dzisiaj na naszych listach nie ma ludzi z wyrokami, tak jak na listach PiS" - zaznaczyła premier.

Zdaniem Kopacz, miniony rok sprawił też, że PO stała się drużyną, która potrafi rozmawiać i współpracować ze sobą. "Nawet jeśli różnimy się w wielu sprawach, to dzisiaj, kiedy wiemy, że przed nami ostatnia prosta, w ciągu tych ostatnich miesięcy czułam mocne wsparcie każdego z was" - zwróciła się do zgromadzonych na konwencji działaczy PO. "Nie tylko tych siedzących tu bardzo ważnych osób w PO, jak premier Siemoniak, pani marszałek Kidawa-Błońska, Grzegorz Schetyna czy minister Neumann i minister Korol, ale każdego, kto dzisiaj nosi legitymację PO" - dodała.

Podkreśliła, że "mocne wsparcie" czuła też w czasie debat telewizyjnych - poniedziałkowej z wiceprezes PiS Beatą Szydło i wtorkowej z udziałem przedstawicieli ośmiu ogólnopolskich komitetów wyborczych. "Ale chciałabym dzisiaj poczuć waszą energię, z którą wy idziecie do tych wyborów. Jesteście tu, pokażcie" - zachęcała Kopacz. "Zwyciężysz! Zwyciężysz!" - odpowiedzieli zebrani.

Kopacz mówiła, że miniony rok to też praca nad programem wyborczym Platformy. "Ja w to głęboko wierzę, że te cztery (najbliższe) lata to będą najlepsze lata, w których po zmniejszeniu dystansu w naszej infrastrukturze, wyglądzie naszych ulic, domów, miast, miasteczek, że wreszcie dorównamy zarobkami Europie Zachodniej" - zapewniła szefowa PO. Obiecała, że następne cztery lata poświęci pracy nad tym, żeby Polacy zarabiali więcej.

Premier przekonywała, że polityka PO była prorodzinna

Kopacz wyraziła pogląd, że 25 października "Polacy dokonają wyboru, w jakiej Polsce będą żyli przez następne lata". Przestrzegała przy tym przed Polską "pełną szaleństw i ludzi, którzy będą opowiadać o mgle, o tym, że chcą ograniczyć prawa kobiet", także przed państwem, w którym "będą lustrować przedsiębiorców" i gdzie "rodzina będzie miała znacznie mniej niż teraz".

Przekonywała, że to PO pochyliła się nad rodziną. "Nie było jeszcze takiej polityki prorodzinnej w ciągu tych 25 lat, jak w ciągu naszych lat rządów" - oceniła.

Szefowa rządu nawiązała też do projektu nowej konstytucji autorstwa PiS z 2010 r. Jak mówiła, dokument, który nazwała "przerażającym", zniknął ostatnio ze strony internetowej PiS. "W tym dokumencie można było wyczytać, że prawo tworzone przez formację, która była autorem tegoż dokumentu, będzie dotyczyć tylko i wyłącznie tych, którzy żyją w związkach małżeńskich, więc to jest ta tolerancja XXI w." - ironizowała liderka PO.

"To nie jest tolerancja, moi drodzy, to jest średniowiecze" - dodała. "I do tego średniowiecza chcą wrócić nasi oponenci polityczni. Czy jest na to zgoda?" - pytała Kopacz. "Nie!" - krzyknął ktoś z sali. "Wiem, większość Polaków tak mówi. Oni - ci młodzi, wykształceni, inteligentni, ci seniorzy, którzy wychowywali tych młodych i wykształconych, i wreszcie nasi rodzice mówią: nie dla średniowiecza, oni chcą żyć w nowoczesnej Polsce" - podkreślała premier.

Premier: trzeba postawić tamę PiS

"W Polsce, która jest fundamentem Europy, w Polsce tolerancyjnej, a nie ksenofobicznej. Oni chcą żyć w Polsce, w której decydują zdrowe zasady, a nie szaleństwo" - dodała. Zdaniem szefowej rządu, trzeba więc postawić tamę PiS, szczególnie tym - mówiła - "którzy mówią, że ten dokument (projekt nowej konstytucji - PAP) był tylko ćwiczeniem intelektualnym". "Moja oponentka główna, pani Beata Szydło, może się okazać po 25 października też tylko ćwiczeniem intelektualnym pana prezesa Kaczyńskiego" - ironizowała.

Premier przypomniała, że gdy podczas ostatnich debat wyliczała, co Platforma zrobiła dobrego, ile zbudowano dróg, przedszkoli czy orlików, to Szydło odpowiedziała, że Polacy sobie statystyki do garnka nie włożą.

"Tak, to prawda, z tego się zupy nie ugotuje, ale ja mogę odpowiedzieć swojej oponentce politycznej tylko jedno. Kiedy się odpowiada za kraj, w którym mieszka blisko 40 mln Polaków i jest się premierem rządu, to trzeba od czasu do czasu podnieść głowę znad garnka i sięgnąć po statystykę" - stwierdziła.

"Jeszcze nie tak dawno słyszeliśmy, że każde dziecko w Polsce będzie miało szanse miesięcznie dostać 500 zł, ale w PiS wszystko pojawia się i znika, więc dziś już jesteśmy na tym etapie, że nie każde dziecko" - mówiła. Podała, że "blisko dwa miliony dzieci dziś, w myśl tego zmodyfikowanego pomysłu PiS, już tych 500 zł oglądać nie będzie".

Szefowa rządu zauważyła, "jak strasznie podzielono Polaków, jak strasznie dużo wszczepiono im, przekazano im nienawiści do drugiego człowieka". "Nie chciałabym, aby był to stan chroniczny" - zaznaczyła. "Pan prezes (Jarosław Kaczyński) boi się tego, że migranci zarażą go jakąś chorobą; kiedy odpowie za to, że zaraził Polaków nienawiścią?" - pytała Kopacz.

Przekonywać Polaków do udziału w wyborach 

Podczas konwencji wystąpili też: marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, wicepremier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak oraz ministrowie: sportu - Adam Korol, zdrowia - Sławomir Neumann i spraw zagranicznych - Grzegorz Schetyna.

Kidawa-Błońska wyraziła nadzieję, że w niedzielnych wyborach Polacy zdecydują, że "chcą Polski demokratycznej, nowoczesnej, otwartej na świat, Polski przyjaznej ludziom, a nie wybiorą Polski zamkniętej, przestraszonej, która boi się świata". Zaapelowała do członków partii, żeby "do ostatniej minuty przekonywali, że warto wziąć udział w wyborach, że warto wziąć tę część odpowiedzialności za Polskę".

Siemoniak przypomniał powstanie PO w 2001 r. w Gdańsku. Ocenił, że "to największy i najbardziej udany polityczny projekt po 1989 roku". "Projekt polityczny Platforma Obywatelska, który zmienił Polskę przez ostatnie osiem lat, który sprawił, że żyjemy w zupełnie innym kraju niż w 2007 roku" - podkreślił wicepremier.

Ocenił, że niedzielne wybory będą "najważniejszymi wyborami parlamentarnymi w Polsce po 1989 roku". Zaapelował o poparcie do wyborców, dla których ważne są słowa: obywatel, Europa, samorząd, i którzy kierują się zdrowym rozsądkiem. Zaapelował też, aby wyborcy nie wierzyli w słowa Jarosława Kaczyńskiego, który mówi o "wziętych z sufitu bilion czterysta miliardów", gdyż - jak powiedział - to "zniknie następnego dnia po wyborach, jak zniknął projekt konstytucji PiS".

Schetyna zwrócił uwagę, jak bardzo w latach rządów PO poprawiła się w Europie i na świecie pozycja Polski i opinia o Polakach. "Wiele razy w ostatnim czasie na Zachodzie i na Wschodzie spotykam się z politykami; z socjalistami, liberałami, konserwatystami, i wszyscy mówią: trzymajcie się w Polsce, trzymamy za was kciuki, wygrajcie te wybory" - podkreślił.

Według szefa MSZ dzieje się tak dlatego, że jego rozmówcy wiedzą, jakiej Polski chce Platforma i uważają, że nasz kraj jest "ważnym czynnikiem" współpracy otwartości i zrozumienia. Dlatego - ocenił - od wyników tych wyborów zależeć będzie także los i kierunek, który podejmie Europa.

"Wszyscy jesteśmy jedną drużyną"

Korol przekonywał, że siłą PO są kompetentni działacze, specjaliści w wielu dziedzinach, którzy jednak w odróżnieniu od swych przeciwników politycznych nie udają, że znają się na wszystkim. "Wszyscy jesteśmy jedną drużyną" - mówił.

Wyliczał osiągnięcia polskiego sportu i podkreślał, że mamy czym się chwalić. "Wierzę, że właśnie dziś, po ośmiu latach przychodzi moment, kiedy możemy mówić z pewnością nie tylko +kocham Polskę+, ale także +jestem z niej dumny+" - zapewniał.

Przewodniczący pomorskiej PO Sławomir Neumann, otwierając konwencję, podkreślił, że na Pomorzu "ludzie PO rządzą nie jedną, nie dwie, ale trzy, cztery i pięć kadencji". "Gdzie PO wygrywa i będzie wygrywać kolejne wybory. Wygrywamy dlatego, że PO to ambitni ludzie, ambitne projekty, a na Pomorzu mieszkają ludzie, którzy chcą ambitnych projektów" - dodał. "Przez te osiem lat zbudowaliśmy te ruiny, które dziś Jarosław Kaczyński chce odbudowywać" - ironizował Neumann.

Wystąpienia były wielokrotnie przerywane oklaskami; uczestnicy konwencji skandowali też: "Ewa" i "zwyciężymy". (PAP)

bls/ mbo/ mkr/ mok/ gma/ par/ woj/

Tematy

Zobacz także

  • Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer (P) oraz przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna (L). Fot. PAP © 2018 / Tomasz Wojtasik
    Fot. PAP © 2018 / Tomasz Wojtasik / Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer (P) oraz przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna (L). Fot. PAP © 2018 / Tomasz Wojtasik

    PO i Nowoczesna pracują nad listami do sejmików województw i obsadą sztabu wyborczego

  • Katowice, 21.12.2017. Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda podczas inauguracji "Programu dla Śląska", 21 bm. w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. W wydarzeniu uczestniczył premier Mateusz Morawiecki. (ag/dw)  Archiwum PAP/Andrzej Grygiel
    Archiwum PAP/Andrzej Grygiel / Katowice, 21.12.2017. Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda podczas inauguracji "Programu dla Śląska", 21 bm. w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. W wydarzeniu uczestniczył premier Mateusz Morawiecki. (ag/dw) Archiwum PAP/Andrzej Grygiel

    Szef "S" - hasłem dla PO powinno być: cała Platforma na kasy w niedzielę

  • Warszawa, 28.02.2018. Przewodniczący KP PO Sławomir Neumann w Sejmie, 28 bm. (ls/doro) PAP/Leszek Szymański Archiwum PAP © 2018 / Leszek Szymański
    Archiwum PAP © 2018 / Leszek Szymański / Warszawa, 28.02.2018. Przewodniczący KP PO Sławomir Neumann w Sejmie, 28 bm. (ls/doro) PAP/Leszek Szymański Archiwum PAP © 2018 / Leszek Szymański

    PO zapowiada ustawę znoszącą ograniczenia handlu w niedziele

  • Warszawa, 16.11.2017. Rzecznik prasowy PO Jan Grabiec (C) rozmawia z dziennikarzami po konferencji prasowej przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny, 16 bm. w Biurze Krajowym PO w Warszawie. (bz/awol) Archiwum fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
    Archiwum fot. PAP/Bartłomiej Zborowski / Warszawa, 16.11.2017. Rzecznik prasowy PO Jan Grabiec (C) rozmawia z dziennikarzami po konferencji prasowej przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny, 16 bm. w Biurze Krajowym PO w Warszawie. (bz/awol) Archiwum fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

    PO: w piątek ponownie spotka się zarząd partii ws. wykluczonych posłów

Serwisy ogólnodostępne PAP