Premier: na Podlasiu będzie nie tylko geograficzny, ale i gospodarczy środek Europy
Na Podlasiu będzie nie tylko geograficzny, ale i gospodarczy środek Europy; postaramy się, by coraz więcej środków szło na te tereny, o których III RP niesłusznie zapominała - oświadczył w niedzielę w Białymstoku premier Mateusz Morawiecki.
W konwencji wzięli udział także prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz kandydaci tego ugrupowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego z okręgu podlaskiego i warmińsko-mazurskiego.
Premier mówiąc o Podlaskiem, gdzie w Suchowoli znajduje się geograficzny środek Europy, powiedział, że "tu nie tylko jest i może być ten geograficzny środek Europy". "Tu może być i będzie ten gospodarczy środek Europy" - oświadczył szef rządu.
W ocenie Morawieckiego, warunkiem rozwoju gospodarczego kraju jest rozwój infrastruktury, do którego potrzebna jest wizja, a którą 13 lat temu przedstawił Lech Kaczyński w tzw. Deklaracji Łańcuckiej. Premier mówił, że deklaracja ta tworzy inną oś. "Nie oś wschodnio-zachodnią, bardzo ważną, ale dla nas, w naszych warunkach, ona oznacza trochę takie przeciąganie liny między Rosją a Niemcami, a my gdzieś tutaj pośrodku. A więc wyrwanie się z tej osi wschód-zachód, która może być dla nas dobra i ważna, jest dla nas dobra i ważna, ale nadanie charakteru, nowego impulsu rozwojowego tej osi północ-południe, jest naszą ogromną szansą rozwojową" - zwrócił uwagę i dodał, że obecny rząd stawia na budowę Via Carpatia (S19), Via Baltica ( S61) czy S16.
Podkreślił, że "to właśnie na skrzyżowaniu osi wschód-zachód, północ-południe leży Podlasie, Lubelszczyzna, Wschodnie Mazowsze". "Tutaj będziemy rozwijać te ziemie w sposób, który jest najbardziej właściwy, który przysłuży się do supernowoczesnego rozwoju" - zapewniał.
Mówił, że dzięki rozwojowi połączeń drogowych i kolejowych będzie też możliwy rozwój nowoczesnych branż, których wielki potencjał - w ocenie Morawieckiego - ma Podlaskie. "Będziemy tutaj przyciągać nowoczesne inwestycje infrastrukturalne i nowoczesne inwestycje biznesowe" - przekonywał Morawiecki.
Premier podkreślił, że rząd jest świadomy barier, jakie mają przedsiębiorcy w tym regionie, żeby wejść na rynki europejskie. "Tych barier nie powinno być, o to walczymy od początku naszych rządów, żeby likwidować te bariery, o to walczą nasi europarlamentarzyści z panem prof. Karolem Karskim na czele" - mówił zwracając się do przedsiębiorców.
"Europejskość jako usta pełne frazesów"
Morawiecki oświadczył też, że rząd jest za "europejskością w konkrecie". Mówił o różnicach w rozumieniu europejskości konkurentów politycznych PiS, a jego partii. "Czy europejskie jest zabranie obywatelom 150 miliardów OFE? Nie europejskie (...). Czy europejskie jest przyzwolenie na pracę - jak jeszcze było kilka lat temu - za pięć złotych za godzinę? Nie, to nie jest europejskość. Takiej europejskości nie chcemy" - stwierdził. "Czy europejskie jest zamykanie posterunków policji, zamykanie szkół? To nie jest europejskość" - kontynuował.
Jak ocenił, takie działania to "europejskość jako usta pełne frazesów". "My jesteśmy za europejskością w konkrecie; za europejskością, która będzie służyć podlaskiej ziemi, mazurskiej ziemi, warmińskiej ziemi. Bo właśnie na tym polega realna europejskość, która służy Polakom. Na walce o prawa polskich konsumentów, wyrównaniu dopłat rolników - co będzie następowało bardzo szybko w kolejnej perspektywie unijnej (...). To w końcu przyciąganie tych inwestycji drogowych, kolejowych właśnie do Podlasia. To jest europejskość na Podlasiu" - podkreślił Morawiecki.
Jak dodał regiony będą także korzystać z dużych pieniędzy z rządowego Funduszu Dróg Samorządowych, który stworzył obecny rząd PiS i Zjednoczonej Prawicy. Europejskością w konkrecie nazwał też walkę z patologiami, jakimi są mafie VAT-owskie. Morawiecki zaznaczył, że dziś przywódcy unijnych krajów pytają, jak to się stało, że tak krótkim czasie w Polsce domknięta została luka VAT-owska. "W krótkim czasie 2-2,5 roku - zamknięcie o prawie 50 proc., praktycznie 60 mld zł - to jest to, o co pytają nas premierzy z Europy" - powiedział.
W ocenie premiera, Polska jest coraz mocniejszym krajem Europy. "Polska staje się coraz mocniej bijącym sercem Europy, ale rytm tego serca musi być nadawany tutaj, z ziemi podlaskiej, z Polski wschodniej, ziemi mazurskiej, z ziemi warmińskiej" - mówił i dodał, że PiS przyświeca wizja rozwoju Polski "terytorialnie zrównoważonego".
"Potrzebujemy kontynuacji dobrej zmiany, potrzebujemy zmiany na dobre. Jedyną gwarancją jest dobra, mądra, silna, energiczna ekipa PiS w Unii Europejskiej" - przekonywał. "Chcemy żeby Europa była dla nas trampoliną, była dla nas dobrą rodziną państw, Europą ojczyzn. Potrzebujemy zatem energicznych liderów" - podkreślił premier.
Morawiecki mówił, że PiS chce być w UE by odłożyć do lamusa nieprawdziwy podział, "który nam wmawiano, że Polska może być albo przedsiębiorcza albo tylko socjalna. My pokazaliśmy, że łączymy Polskę innowacyjną, Polskę przedsiębiorczą z Polską solidarną i po to idziemy do Europy" - powiedział.(PAP)
autorzy: Sylwia Wieczeryńska, Izabela Próchnicka, Katarzyna Krzykowska, Szymon Zdziebłowski, Iwona Żurek, Daria Porycka, Anna Tustanowska
swi/ kow/ ksi/ szz/ iżu/ dap/ amt/ godl/