Miller: ci, którzy mówią, że „Polska jest sercem Europy”, prowadzą do tego, że Europa ma dla Polski coraz mniej serca
Ci, którzy mówią, że „Polska jest sercem Europy”, tak naprawdę prowadzą do tego, że Europa ma dla Polski coraz mniej serca - ocenił w piątek w Poznaniu b. premier Leszek Miller (SLD), który w wyborach do PE startuje z wielkopolskiej listy Koalicji Europejskiej.
W piątek na konferencji prasowej były premier podsumował swoją kampanię do Parlamentu Europejskiego. Mówił, że godzinę temu był jeszcze w Koninie i za chwilę jadzie do Gniezna. "I mówię o tym dlatego, żeby pokazać jak intensywnie pracujemy. Według mnie to, że staramy się odwiedzać jak najwięcej mieszkańców Wielkopolski, bywać tam, gdzie toczy się normalne życie: na bazarach, na ryneczkach, w szpitalach, na ulicach, w zakładach pracy – to jest dowód na to, jak nasza Koalicja twardo trzyma się realiów i trzyma się ziemi. I jest nastawiona na rozwiązywanie realnych problemów mieszkańców Wielkopolski” – podkreślił.
Miller zaznaczył, że „Wielkopolska to rzeczywiście bardzo szybko rozwijający się region - dzięki mieszkańcom tego regionu; przedsiębiorczym, odważnym, ludziom z wyobraźnią”.
„Tacy ludzie, którzy nie tracą niepotrzebnie pieniędzy i nie tracą niepotrzebnie czasu. I w tych rozmowach wielokrotnie miałem okazję przekonać się, jak wyczekiwana jest potrzeba autentycznej zmiany. Ale rzeczywiście dobrej zmiany. I jak duże jest przekonanie, że ci którzy wygrają w maju, mogą wygrać jesienią w wyborach do Sejmu i Senatu. Wierzymy głęboko, że majowymi zwycięzcami będzie nasza koalicja – Koalicja Europejska” – powiedział.
Miller dodał, że rozmawiając w trakcie kampanii z mieszkańcami Wielkopolski spotkał się z bardzo dużym „zainteresowaniem sprawami Europy i tym, co się dzieje w Unii Europejskiej”. Dodał, że „jest też takie przekonanie, że ci, którzy mówią, że +Polska jest sercem Europy+, tak naprawdę prowadzą do tego, że Europa ma dla Polski coraz mniej serca” – zaznaczył. Hasło "Polska sercem Europy" wykorzystuje PiS w swej kampanii przed wyborami do PE.
Miller podkreślił, że wszyscy kandydaci Koalicji Europejskiej „pragną majowego zwycięstwa”. „Myślę, że pragnie tego też bardzo wielu Polaków. Choć oczywiście wiemy, że dziwny jest ten świat, ale ludzi dobrej woli jest więcej” – zaznaczył.
Liderką wielkopolskiej listy Koalicji Europejskiej jest była premier Ewa Kopacz (PO). O mandat do PE z listy KE walczy także szef regionalnych struktur PSL w Wielkopolsce, obecny europoseł Andrzej Grzyb. Listę uzupełniają m.in. poseł PO Jakub Rutnicki, były ambasador RP w Kanadzie Marcin Bosacki, oraz adwokat, współtwórca stowarzyszenia "Wolne Sądy" Michał Wawrykiewicz.
W 2014 roku w wyborach do Parlamentu Europejskiego mandaty uzyskało w Wielkopolsce pięciu kandydatów: Andrzej Grzyb (PSL), Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (PO), Adam Szejnfeld (PO), Krystyna Łybacka (SLD), oraz Ryszard Czarnecki (PiS).
Najwięcej głosów uzyskał Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej – 32,95 proc., następnie KW Prawa i Sprawiedliwości 24,38 proc. Na kolejnych miejscach znalazł się KWW Sojusz Lewicy Demokratycznej-Unia Pracy z poparciem 12,77 proc. oraz PSL – 10,50 proc. (PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ mok/