Partia Zieloni przystępuje do rozmów na lewicy ws. wspólnego startu w wyborach
Partia Zieloni przystępuje do rozmów na lewicy ws. wspólnego startu w wyborach - poinformowała w czwartek liderka partii Małgorzata Tracz. Drugi z liderów Zielonych Marek Kossakowski dodał, że będą oni prawdopodobnie uczestniczyć w wieczornym spotkaniu szefów partii lewicowych.
Liderzy Wiosny Robert Biedroń i SLD Włodzimierz Czarzasty ogłosili w czwartek zamiar budowy bloku lewicowego z udziałem także Lewicy Razem. Do spotkania w tej sprawie ma dojść jeszcze tego dnia wieczorem. W czwartek rano szef PO Grzegorz Schetyna zapowiedział, że Platforma wystartuje w jesiennych wyborach parlamentarnych jako Koalicja Obywatelska (wraz z Nowoczesną i Inicjatywą Polska). 20 proc. miejsc na listach KO mieliby otrzymać kandydaci "obywatelscy", czyli przedstawiciele organizacji pozarządowych, eksperci oraz samorządowcy. PSL zapowiedział samodzielny start pod szyldem "PSL - Koalicja Polska".
Podczas konferencji prasowej pod gmachem Sejmu liderzy Partii Zieloni odnieśli się do sytuacji wyborczej. Kossakowski podkreślał, że Partia Zieloni była zawsza za budową jak najszerszej koalicji w wyborach jesiennych, bo byłby to najlepszy układ, aby pokonać Prawo i Sprawiedliwość. "Jesteśmy po rozmowach z Platformą Obywatelską, jesteśmy w trakcie rozmów z koalicją lewicy, z Włodzimierzem Czarzastym. Będziemy też prawdopodobnie rozmawiać wieczorem na ten temat" - zapowiedział.
"To jest ciężki wybór dla nas. Wybierzemy tak, żeby najpełniej móc realizować nasz program wyborczy, jak najlepiej +zazieleniać+ Polskę, bo to jest dla nas najważniejsze - program i w ten sposób będziemy prowadzić dalsze rozmowy" - powiedział Kossakowski.
W ocenie Tracz opozycja do wyborów powinna pójść zjednoczona. "Stoimy przed ogromnymi wyzwaniami. Jednym z nich jest kryzys klimatyczny, kolejną jest demontaż państwa prawa przez PiS. Tak naprawdę opozycja, niezależnie od tego, czy z w centrum, czy mocniej na prawo, czy na lewicy, powinna pójść zjednoczona. Czas nam topnieje jak lodowce, niestety. Natomiast dzisiaj będą pewne rozstrzygnięcia, dzisiaj już pewne rzeczy się wydarzyły. My uważamy, że dalej jest szansa na to, niezależnie od tego, czy opozycja pójdzie w dwóch czy trzech blokach, żeby w przyszłym parlamencie było tylu posłów i posłanek opozycji, a także senatorów i senatorek, by PiS nie miał większości w Sejmie i w Senacie" - podkreśliła.
"Chcemy jasno powiedzieć, że przystępujemy do rozmów szerokich na lewicy. Jesteśmy w ciągłym kontakcie zarówno z Włodzimierzem Czarzastym, jak i z liderami Partii Razem, z liderami partii Wiosna. Chcemy usiąść, porozmawiać wspólnie i zdecydować, jakie będą najlepsze kwestie programowe, jak i kwestie dotyczące startu dla koalicji lewicowej" - powiedziała Tracz. "Jednocześnie nie zamykamy się na dalsze rozmowy, bo jeszcze do końca nie wiadomo, co się wydarzy" - dodała.
Kossakowski zaznaczył, że Partia Zieloni będzie rozmawiała o konkretach "zarówno z jedną, jak i z drugą stroną". "Dzisiaj rano rozmawialiśmy już bardzo konkretnie z Platformą Obywatelską, będziemy tak samo konkretnie chcieli rozmawiać w ramach bloku lewicowego" - dodał.
"Jesteśmy zawiedzeni tym, że rzeczywiście nie udało się kontynuować, przynajmniej na dzień dzisiejszy tak to wygląda, szerokiej koalicji, ale będziemy musieli po prostu walczyć o nasze idee, nasz program, o rozwój Partii Zieloni, także na następne lata w takim układzie, jaki się rysuje - albo z jedną stroną, albo z drugą" - mówił Kossakowski.
Przyznał też, że po dzisiejszej rozmowie z Biedroniem i Czarzastym spodziewa się konkretów m.in. dotyczących miejsc na listach, programu i kwestiach finansowych. "Wierzymy w taką koalicję, która da nam gwarancję, że zieloni posłowie i posłanki znajdą się w parlamencie" - powiedział.
Zapowiedział też, że to Rada Krajowa Partii Zieloni podejmie ostateczną decyzję ws. formuły startu w wyborach na jesień.
Pytani, kiedy będzie ostateczna decyzja ws. wyborów, Tracz odpowiedziała, że stanie się to w ciągu kilku dni. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
gb/ par/