O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Kirgistan: były prezydent oddał się w ręce policji podczas szturmu na jego rezydencję

Były prezydent Kirgistanu Ałmazbek Atambajew oddał się w czwartek w ręce policji podczas drugiego szturmu sił specjalnych na jego rezydencję. Atambajew wyszedł do policjantów po kilkugodzinnych rozmowach z przedstawicielami MSW - pisze Interfax-Ukraina.


Fot. PAP/EPA/IGOR KOVALENKO
Fot. PAP/EPA/IGOR KOVALENKO

Były szef państwa jest oskarżany o przestępstwa popełnione w czasie sprawowania urzędu prezydenta Kirgistanu w latach 2011-2017. Chodzi m.in. o korupcję.

"Atambajewa wywieźli z terytorium rezydencji funkcjonariusze organów ścigania" - powiedział przedstawiciel sztabu cytowany przez agencję TASS. Lokalne media podają, że wraz z Atambajewem z rezydencji wywieziono dwoje jego współpracowników. Kolumna samochodów z zatrzymanymi jedzie do Biszkeku objazdem, ponieważ główna droga jest zablokowana przez zwolenników byłego szefa państwa - podał portal Akipress.

W operacji w miejscowości Koj Tasz w pobliżu Biszkeku, gdzie znajduje się dom Atambajewa, brało udział około dwóch tysięcy funkcjonariuszy MSW, a dowodził nią szef resortu Kaszkar Dżunuszalijew. Użyto armatek wodnych, granatów hukowych, gumowych kul i gazu łzawiącego, aby złamać czynny opór zwolenników Atambajewa. Wykorzystano również transportery opancerzone.

Lokalne media podały, że zwolennicy Atambajewa odwołali zaplanowaną demonstrację w Biszkeku i pojechali do Koj Tasz. Kunduz Ażibekowa z założonej przez Atambajewa Socjaldemokratycznej Partii Kirgistanu poinformowała, że do miejscowości przybyło ok. 6 tys. zwolenników byłego szefa państwa. 

PAP/Maciej Zieliński

Na miejscu słychać było strzały - donosili korespondenci Radia Swoboda. Ministerstwo zdrowia podało, że do godziny 19 (godz. 15 w Polsce) po pomoc medyczną zwróciło się pięć osób.

Media podają, że w czwartek, tak jak dzień wcześniej, w Koj Tasz są problemy z internetem i łącznością telefoniczną.

Szturm na rezydencję byłego prezydenta przeprowadzono również dzień wcześniej. W starciach policji ze zwolennikami Atambajewa zginęła jedna osoba, a ponad 70 zostało rannych. Komitet Bezpieczeństwa Narodowego Kirgistanu poinformował, że ofiara śmiertelna to funkcjonariusz sił specjalnych. Według resortu zginął on od strzału z karabinu snajperskiego, który miał być oddany ze strony rezydencji Atambajewa. Komitet zaprzecza, jakoby siły specjalne podczas szturmu miały używać ostrej amunicji. W czwartek szef komitetu Ozorbek Opumbajew powiedział w parlamencie, że złożył podanie o rezygnację. Nie wiadomo, czy zostało ono przyjęte. 

Urzędujący prezydent Suronbaj Dżinbekow podczas czwartkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa polecił podjęcie "pilnych kroków", by podtrzymać w kraju przestrzeganie prawa, bezpieczeństwo i spokój. Prezydent powiedział, że Atambajew, który wcześniej był poszukiwany w charakterze świadka, teraz jest ściganym w związku z "poważnym przestępstwem".

Po środowej nieudanej próbie zatrzymania były prezydent w czwartek ogłosił bezterminowy protest. Następnie sztab Atambajewa poinformował o wypuszczeniu sześciu funkcjonariuszy sił specjalnych, przetrzymywanych w rezydencji byłego prezydenta.

Parlament w czwartek na specjalnym posiedzeniu wnioskował o ogłoszenie w kraju stanu wyjątkowego, jednak propozycję odrzucono.

62-letni Atambajew został w kwietniu obciążony przez parlament odpowiedzialnością za domniemane przestępstwa popełnione w czasie sprawowania urzędu w latach 2011-2017. Były prezydent odrzucił jednak wszystkie oskarżenia, twierdząc, że są one motywowane politycznie, i trzykrotnie odmawiał stawienia się na przesłuchanie.

Według rosyjskiej gazety "Kommiersant" były prezydent jest podejrzewany m.in. o machinacje przy obrocie gruntami, korupcję przy remoncie elektrociepłowni w stolicy i nielegalne dostawy węgla do tej elektrociepłowni.

Pod koniec lipca Atambajew spotkał się w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Szczegóły rozmowy nie zostały ujawnione; Putin po spotkaniu zaapelował do obywateli Kirgistanu o zjednoczenie się wokół Dżinbekowa.

"Kommiersant" zwraca uwagę, że od pewnego czasu opozycja zapowiadała przeprowadzenie 3 września demonstracji w Biszkeku. Według jej organizatorów nie będzie to pokojowa akcja protestu; zwolennicy Atambajewa nie ukrywają, że są gotowi do przeprowadzenia rewolucji i obalenia obecnych władz - podkreśla dziennik.

W wyborach prezydenckich w 2017 roku Atambajew poparł obecnego szefa państwa, jednak wkrótce po wyborach wybuchł pomiędzy nimi konflikt. Atambajew skrytykował niektóre nominacje dokonane przez Dżinbekowa, a nowy prezydent zdymisjonował wielu wysokich urzędników państwa blisko związanych z poprzednikiem.

Atambajew był pierwszym prezydentem Kirgistanu, który odszedł z urzędu po zakończeniu kadencji. Dwóch poprzednich szefów państwa zostało pozbawionych władzy w wyniku protestów społecznych - w 2005 i 2010 roku. Kirgistan uznawany jest za najbardziej demokratyczny kraj w Azji Środkowej. (PAP)

ndz/ ap/

Zobacz także

  • Górska droga w Tadżykistanie. Fot. PAP/EPA/	NTV
    Górska droga w Tadżykistanie. Fot. PAP/EPA/ NTV

    Kirgistan i Tadżykistan uzgodniły przebieg granicy po 33 latach

  • Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Kirgistanu wydało ostrzeżenie, zgodnie z którym ulewne deszcze i burze mają potrwać do 12 lipca. Fot. PAP/	Piotr Augustyniak (zdjęcie ilustracyjne)
    Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Kirgistanu wydało ostrzeżenie, zgodnie z którym ulewne deszcze i burze mają potrwać do 12 lipca. Fot. PAP/ Piotr Augustyniak (zdjęcie ilustracyjne)

    W Kirgistanie piorun zabił około 250 pasących się owiec

  • Szpital w Kirgistanie. Fot. PAP/EPA/IGOR KOVALENKO (zdjęcie ilustracyjne)
    Szpital w Kirgistanie. Fot. PAP/EPA/IGOR KOVALENKO (zdjęcie ilustracyjne)

    Fala przemocy wobec pracowników medycznych w Kirgistanie. Szpitale wprowadzają ochronę

  • Ludzie na ulicach po trzęsieniu ziemi w Kirgistanie, o Magnitudzie 7. Fot. PAP/Abaca/Nazir Aliyev Tayfur/Anadolu
    Ludzie na ulicach po trzęsieniu ziemi w Kirgistanie, o Magnitudzie 7. Fot. PAP/Abaca/Nazir Aliyev Tayfur/Anadolu

    Azja Środkowa. Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7 nawiedziło cztery kraje

Serwisy ogólnodostępne PAP