O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ambasador Rosji w Polsce wezwany pilnie do MSZ w związku z ostatnimi wypowiedziami Putina

Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew został w piątek wezwany pilnie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w związku z ostatnimi wypowiedziami prezydenta Rosji Władimira Putina - poinformował PAP resort spraw zagranicznych.

Fot. PAP/Marcin Kaliński
Fot. PAP/Marcin Kaliński

"W trakcie rozmowy przekazano w imieniu polskich władz stanowczy sprzeciw wobec insynuacji historycznych, których dopuścili się kilkukrotnie w ciągu ostatnich dni przedstawiciele najwyższych władz Federacji Rosyjskich, w tym, w szczególności, prezydent Władimir Putin, jak również przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin" – powiedział PAP wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.

"Ostatnie twierdzenia najwyższych przedstawicieli władz rosyjskich pokazują, że do rosyjskiej wyobraźni historycznej świadomie i agresywnie próbuje wprowadzać się stalinowską narrację dziejową. Te bazujące na propagandzie totalitarnego państwa twierdzenia, stoją w rażącej sprzeczności ze zobowiązaniami międzynarodowymi Federacji Rosyjskiej, a także są szyderstwem z milionów ofiar stalinowskiego totalitaryzmu, którego ofiarą był też naród rosyjski" – ocenił wiceszef MSZ.

Przydacz stwierdził, że tego rodzaju próby zakłamywania historii są najlepszym dowodem, że nadal bardzo potrzebne są międzynarodowe działania mające na celu jednoznaczne potępienie nie tylko nazistowskiego, ale i sowieckiego totalitaryzmu. "Konieczne jest najwyraźniej przepracowanie przez władze na Kremlu faktu porażki projektu sowieckiego" – zaznaczył.

Resort spraw zagranicznych w informacji przekazanej PAP podkreślił, że strona polska zwróciła uwagę, że władze rosyjskie nie tylko nadal negują, oczywistą z punktu widzenia prawa międzynarodowego, zbrodnię agresji na Polskę we wrześniu 1939 r. –  w momencie, gdy armia polska nadal prowadziła walkę z wojskami niemieckimi, a rząd polski przebywał na terytorium kraju – ale zaprzeczają również brutalnej okupacji ponad połowy jej terytorium.

"W swoich komentarzach próbują pomniejszać współodpowiedzialność Związku Radzieckiego za zniszczenie pokoju w Europie. ZSRR w latach 1939-1941 był sojusznikiem Niemiec Adolfa Hitlera" - dodał MSZ.

"MSZ RP przypomniało, że Polska jako pierwsze państwo stawiło we wrześniu 1939 roku zbrojny opór armii niemieckiej, która została wsparta przez Związek Sowiecki. Efektem niemieckiej agresji i eksterminacji było blisko 6 milionów zamordowanych obywateli polskich, w tym 3 miliony narodowości żydowskiej" - dodał resort.

W ubiegły piątek prezydent Rosji Władimir Putin ponownie skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Putin wyraził m.in. ocenę, że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku. Podkreślił przy tym wykorzystanie przez Polskę układu z Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia. Przekonywał też m.in., że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".

Rosyjski prezydent wypowiadał się na temat II wojny światowej na spotkaniu z przywódcami Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej w Petersburgu. Odczytywał tam dokumenty dotyczące wydarzeń z lat 1938-1939, kładąc szczególny nacisk na układ monachijski i zgodę europejskich mocarstw na zajęcie przez Niemcy hitlerowskie części Czechosłowacji.

Putin odczytywał m.in. dokumenty mające świadczyć o kontaktach przedstawicieli ówczesnych władz polskich z przedstawicielami III Rzeszy. Oznajmił, że ludzie, którzy prowadzili takie rozmowy, "wystawili swój naród, naród polski, pod (uderzenie) niemieckiej machiny wojennej" i "przyczynili się do tego, że rozpoczęła się II wojna światowa".

Odnosząc się do 17 września 1939 roku, Putin zauważył, że w rejonie Lwowa armia polska broniła się jeszcze, gdy wkroczyła Armia Czerwona. Wyraził przy tym przekonanie, że wkroczenie oddziałów Armii Czerwonej "w znacznej mierze uratowało życie dużej liczby ludności miejscowej, przede wszystkim żydowskiej", gdyż później ludność ta zostałaby zgładzona przez hitlerowców.

Oznajmił, że Armia Czerwona weszła do Brześcia "dopiero po tym, jak te terytoria zostały zajęte przez wojska niemieckie". Armia Czerwona - przekonywał - nie walczyła tam z Polakami. Putin powiedział, że "w tym czasie polski rząd utracił kontrolę nad krajem" i "nie było z kim prowadzić rozmów". "Niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał" - dodał, odnosząc się do zajęcia Brześcia. (PAP)

autor: Mateusz Roszak

mro/ tgo/
 

Zobacz także

  • Zniszczenia po ataku na Ukrainę. Fot. PAP/Alena Solomonova
    Zniszczenia po ataku na Ukrainę. Fot. PAP/Alena Solomonova

    ISW: Rosja nie zaakceptuje żadnego rozwiązania, które nie zagwarantuje jej kontroli nad Ukrainą

  • Wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow Fot. PAP/EPA/ALEXANDER ZEMLIANICHENKO
    Wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow Fot. PAP/EPA/ALEXANDER ZEMLIANICHENKO

    Rosja: nie zgodzimy się na wojska NATO czy „koalicji chętnych” w Ukrainie

  • Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Szefowie MSZ państw UE rozszerzyli sankcje wobec rosyjskiej floty cieni

  • Marcin Bosacki. Fot. PAP/Paweł Supernak
    Marcin Bosacki. Fot. PAP/Paweł Supernak

    Bosacki: w grudniu musi zostać znalezione finansowanie dla Ukrainy na najbliższy rok

Serwisy ogólnodostępne PAP