KE: nadal analizujemy ustawy dotyczące sądownictwa w Polsce
Komisja Europejska poinformowała w środę, że nadal analizuje przyjętą w Polsce nowelizację ustaw dotyczących sądownictwa. Podkreśla jednak, że nie będzie spekulować, kiedy możliwe jest podjęcie ewentualnych decyzji w sprawie tych regulacji.
KE była pytana w środę, czy podjęła jakieś decyzje w sprawie nowelizacji ustaw, a jeśli nie, to kiedy zamierza to zrobić.
Rzecznik Komisji Christian Wigand przypomniał, że KE wyraziła wcześniej wątpliwość co do zgodności tych przepisów z prawem UE.
"Komisja Europejska analizuje przyjęte regulacje pod kątem ich zgodności z prawem unijnym. Tak jak mówiliśmy wcześniej, nie będziemy się wahać przed podjęciem odpowiednich działań, jeśli okaże się to niezbędne" - zaznaczył. Dodał, że nie będzie spekulować, kiedy może zostać podjęta ewentualna decyzja w sprawie regulacji.
Wigand powiedział też, że podczas wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim wiceszefowa KE Viera Jourova i komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders przypomnieli o poważnych obawach Komisji co do praworządności w Polsce i wyrazili chęć do prowadzenia dialogu z Warszawą w celu rozwiązania spornych kwestii.
Nowelizacja m.in. Prawa o ustroju sądów, ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną nie dającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Komisja Europejska jeszcze przed uchwaleniem ustawy przez Sejm zwróciła się do prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu o wstrzymanie prac nad tymi regulacjami. Viera Jourova podkreślała, że prawo krajowe musi być zgodne z normami UE.
Jeśli Komisja uzna, że podpisana przez prezydenta ustawa jest niezgodna z prawem UE, może wszcząć procedurę przeciwnaruszeniową. Składa się ona z kilku etapów, podczas których prowadzony jest dialog z państwem członkowskim. Jeśli nie przyniesienie on oczekiwanych skutków, sprawa może być skierowana do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE).
W TSUE są już zaskarżone polskie przepisy dotyczące systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. KE wniosła do Trybunału o środki tymczasowe, czyli podjęcie decyzji w sprawie zawieszenia działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego do czasu ostatecznego rozpatrzenia sporu, ale na razie decyzja w tej sprawie nie została podjęta.
KE zdecydowała o skierowaniu skargi do TSUE w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów w Polsce, by - jak uzasadniała - chronić sędziów przed kontrolą polityczną. Zdaniem KE nowy system środków dyscyplinarnych nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, bo w jej skład wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa. KRS z kolei - wskazała KE - powołuje Sejm w procedurze o charakterze politycznym.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)