Trzaskowski: potrzebny jest silny prezydent, który słucha wyłącznie obywateli
Potrzebny jest silny prezydent, który się nie boi ani pogody, ani prezesa, a słucha wyłącznie obywateli - mówił w piątek w Ciechocinku kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Polityk, którego wystąpieniu towarzyszyła ulewa, apelował o mobilizację w wyborach prezydenckich.
Trzaskowski przebywa w piątek w woj. kujawsko-pomorskim. Rano spotkał się z samorządowcami i mieszkańcami Włocławka, następnie z rolnikami w Poddębicach, a później pojechał do Ciechocinka. W tej znanej uzdrowiskowej miejscowości prezydenta Warszawy, kandydata Koalicji Obywatelskiej powitał burmistrz Leszek Dzierżewicz.
Przy fontannie Grzybek, gdzie przemawiał Trzaskowski, pomimo burzy, zebrał się tłum jego sympatyków, którzy skandowali m.in.: "Rafał Trzaskowski prezydentem Polski". Zwycięstwa wyborczego obecnemu włodarzowi stolicy życzył także burmistrz Dzierżewicz.
Trzaskowski, przemawiając do swych zwolenników przez megafon, apelował m.in. o mobilizację przed zaplanowanymi na 28 czerwca wyborami prezydenckimi. "Musimy wszyscy razem wygrać te wybory" - zachęcał kandydat KO.
Obecnie rządzącym zarzucił, że w czasie epidemii pozostawili "całe grupy społeczeństwa" samym sobie. "To właśnie między innymi wszyscy ci, którzy żyją z uzdrowisk - na Dolnym Śląsku, w Zachodniopomorskiem i tutaj" - powiedział Trzaskowski. Przekonywał, że potrzebny jest racjonalny plan wychodzenia z epidemii. Wytknął też rządowi "dezinformację" w sprawie koronawirusa. "Nie wiemy, czy epidemia się skończyła, czy nie. Musimy takie pytania zadawać rządzącym" - podkreślał kandydat KO.
Nawiązując do pogody, jaka towarzyszyła mu podczas przemówienia, Trzaskowski powiedział, że "dziś ma bardzo mały parasol", ale - jak zadeklarował - jeśli wygra wybory, będzie miał "olbrzymi parasol", którym "osłoni wszystkich". "Potrzeba silnego prezydenta, który się nie boi ani pogody, ani prezesa, a słucha wyłącznie obywateli" - podkreślił polityk. "Jest taka pogoda, jaka jest, czasami pada deszcz i są ciężkie chmury nad nami, ale pamiętajcie o jednym - zawsze po takiej pogodzie przychodzi słońce. Czekamy na zmianę" - dodał.
W Poddębicach Trzaskowski krytykował rząd za pozostawienie bez pomocy rolników. "Nawet +suszowe+ z zeszłego roku nie zostało w pełni wypłacone, takie tutaj słyszę głosy. Rząd obiecywał, że 3 proc. PKB będzie szło na polską wieś, obiecywał również zrównanie dopłat bezpośrednich i oczywiście nie ma tego zrównania" - stwierdził polityk.
Poinformował, że w swym programie wyborczym ma pakiet propozycji "antyklęskowych". "Tak, żeby rolnicy mogli liczyć na wsparcie w tak trudnych sytuacjach" - zaznaczył Trzaskowski. (PAP)
autorzy: Marta Rawicz, Tomasz Więcławski
mkr/ twi/ itm/