Trzaskowski: Polacy mają dość jałowych sporów; zadaniem dla prezydenta jest patrzeć w przód
Polacy mają dość jałowych sporów i roztrząsania tego, o czym już dawno zdecydowano - uważa kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. To jest dziś zadanie dla prezydenta RP: patrzeć w przód, a nie przez cały czas patrzeć w tył - przekonywał w Lublinie Trzaskowski.
Trzaskowski przebywa we wtorek na Lubelszczyźnie. Odwiedził Urszulin, gdzie spotkał się z Kołem Gospodyń Wiejskich i mieszkańcami, następnie udał się do Lublina, gdzie na Placu Łokietka powitał prezydent miasta Krzysztof Żuk.
Trzaskowski przekonywał w swym wystąpieniu, że Polska potrzebuje silnego prezydenta, który będzie patrzył obecnej władzy na ręce i pobudzał rząd do działania. "Potrzeba nam prezydenta, który będzie stał przy wszystkich tych, którym się dzieje się krzywda, będzie stał przy wszystkich tych, którym jest w danym momencie trudno, będzie sprzeciwiał się dzieleniu nas, obrażaniu nas, bo wszyscy tego mamy dość" - podkreślił kandydat KO na prezydenta.
Jak dodał, prezydent musi sprzeciwiać się próbie uwłaszczania się na państwie. "Musi się jasno sprzeciwiać naruszaniu niezależności instytucji, ale prezydent musi również sobie zdawać sprawę co się w państwie dzieje, musi sobie zdawać sprawę z najważniejszych problemów, bo dzisiaj największym problemem debaty publicznej w Polsce jest to, że przez cały czas rządzący szukają tematów zastępczych. I tego też mamy dość" - oświadczył Trzaskowski.
Przekonywał, że Polacy mają dość jałowych sporów i roztrząsania tego, co było i o czym już dawno zadecydowano. "Nowa polityka i politycy nowej generacji różnią się tym od tych, którzy prowadzą przez cały czas te same bitwy, że są w stanie powiedzieć: tak, wsłuchujemy się w głos obywatela i w związku z tym podejmujemy decyzje na tej podstawie. Ba, nawet jesteśmy w stanie się przyznać do błędu, jesteśmy w stanie się przyznać, że dzisiaj wyciągnęliśmy ze wszystkiego konsekwencje" - zaznaczył kandydat KO.
Po raz kolejny zapewnił o woli utrzymania programu 500 plus i obecnego wieku emerytalnego - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. "Dzisiaj możemy się wreszcie zająć tym, co naprawdę najważniejsze, bo nie wybieramy prezydenta na ostatnie pięć lat, a na kolejne pięć lat. Musimy dzisiaj patrzeć w przyszłość, musimy patrzeć na to, co naprawdę dzisiaj jest istotne, musimy dzisiaj stawiać czoła najważniejszym wyzwaniom, które stoją przed nami, przed Polską, przed Unią Europejską, a czasami nawet przed całym światem" - podkreślał Trzaskowski.
Dodał, że to jest dzisiaj zadanie dla prezydenta RP - patrzeć w przód, a nie przez cały czas patrzeć w tył. (PAP)
autorzy: Marta Rawicz, Renata Chrzanowska
mkr/ ren/ par/