Grodzki: małostkowość, nienawiść, niechęć musimy natychmiast porzucić
Małostkowość, nienawiść, niechęć, musimy porzucić, i musimy porzucić ją natychmiast – mówił w poniedziałek w Gdańsku marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Podkreślił, że małostkową jest m.in. odmowa udzielenia głosu na Westerplatte prezydent Gdańska Aleksandrze Dulkiewicz.
W poniedziałek w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku odbywa się Forum Obywatelskie - zestaw debat będących częścią Święta Wolności i Demokracji przygotowanego przez gdański samorząd z okazji 40. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.
Wśród słuchaczy i uczestników debat znaleźli się m.in. wiceprezydent Parlamentu Europejskiego Nicola Beer, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Senatu Tomasz Grodzki i wicemarszałkowie tej izby - Gabriela Morawska-Stanecka, Bogdan Borusewicz i Michał Kamiński, rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, a także przedstawiciele polskich i zagranicznych samorządów.
Na otwarcie Forum głos zabrał b. prezydent Lech Wałęsa. „Nawet dziś zastanawiam się, jak to było możliwe, że nam się to naprawdę udało. To jest największe zwycięstwo w dziejach Polski, dlatego że nie tylko pokonaliśmy nieprzyjaciół, ale my ich jeszcze przekonaliśmy, aby zostali przyjaciółmi naszymi. To się nie zdarzyło nigdy w historii. Nie tylko wyciągnęliśmy Polskę z tego układu, ale wszystkie inne narody za naszym przykładem poszły i wywalczyły, odbudowały wolności. To nieprawdopodobne” – mówił Wałęsa, wspominając sierpień 1980 r.
„Co to była Solidarności? Próbowaliśmy po wojnie - lata 50., 40., z bronią w ręku (…). Przegraliśmy. Potem młodzieżą, studentami, robotnikami. Przegraliśmy. Na zasadach prób i błędów doszliśmy do wniosku, że tylko razem może się udać, tylko że komuniście też o tym wiedzieli. Rozbijano wszelkie próby zorganizowania się społecznego” – mówił też Wałęsa dodając, iż „nikt nie wierzył, że możliwe jest w tych warunkach przewrócić komunizm”.
„A teraz musimy zbudować nowy porządek, ale każde państwo ma swoją drogę, swoją historię a nawet religię. Popatrzcie na Europę. Znaleźliśmy się pośrodku – jedna epoka upadła tych podziałów wielkich, pojawiła się epoka intelektu, informacji, globalizacji, a my po środeczku. Ja nazwałem te po środeczku +epoka słowa, epoka dyskusji jak ten świat ma wygląd+. Wszystko, co było w tamtej epoce, wszystkie zorganizowania, programy, musimy poprawić - one nie pasują do tych czasów” – mówił.
Marszałek Grodzki w swoim wystąpieniu na początku Forum przypomniał, że historia potrafi zaskakiwać. „Imperium Rzymskie nie miało oponenta. Przyszli awanturnicy, Hunowie, Wandalowie i zniknęło imperium. Imperium sowieckie wydawało się, że będzie trwało nie wiadomo ile - prosty robotnik z Pomorza zburzył porządek połowy świata, upominając się o wolność, godność i demokrację” – mówił Grodzki.
„Jestem przekonany, że również teraz, o czym może nie wiemy, są wśród nas - w naszym dumnym, kreatywnym narodzie, który w odysei przez historię przechodził różne dobre i złe dni - już są, już się urodzili ci, którzy przejmą pałeczkę pokoleń i spowodują, że Polska będzie trwała i będzie się rozwijała i będzie się miała coraz lepiej. Głęboko w to wierzę” - mówił.
„Odpowiadając sobie na pytanie, czym musi być Solidarność na nowe czasy, można snuć długie dywagacje, natomiast niewątpliwie musimy sobie zdawać sprawę, że to nie może być solidarność małostkowa, zawistna, niechętna drugiemu człowiekowi. Poprzednia Solidarność zjednoczyła nas wszystkich - młodych studentów, młodych robotników, dojrzałych intelektualistów i mieszkańców wsi. To czeka również nową Solidarność, może w innym aspekcie, może z innymi odcieniami, ale małostkowość, nienawiść, niechęć, musimy porzucić, i musimy porzucić ją natychmiast, bo jakże inaczej mamy traktować, jak nie małostkowe, zawistne podejście odmowę udzielenia głosu na Westerplatte gospodarzowi tego miejsca - pani prezydent Dulkiewicz. To jest niedopuszczalne” – powiedział Grodzki, otrzymując za te słowa oklaski.
„Wierzę, że w naszym fantastycznym narodzie są zalążki nowej Solidarności na nowe czasy. Będziemy się dzisiaj zastanawiać, jak te zalążki obudzić, rozwinąć aby rozkwitły w drzewo pomyślności” – dodał.
Z kolei marszałek woj. pomorskiego Mieczysław Struk przypomniał, że niezwykle ważną wartością, o którą walczono przed 40 laty w Polsce, była godność. „Żadna władza nie powinna pozbawiać człowieka godności. Kiedy dzisiaj spoglądamy na protesty w Mińsku, w Grodnie i wielu innych miejscowościach Białorusi, to przypominamy sobie wydarzenia sprzed 40 lat. Odżywają w nas tamte uczucia, czujemy mimowolną solidarność z narodem białoruskim, bo wiemy, czym jest władza odzierająca człowieka z godności, odmawiająca mu wolności” – mówił.
„Nie bez przyczyny Unia Europejska jednocząca kraje tak ciężko doświadczone przez totalitaryzmy i wojny XX wieku, w artykule drugim traktatu mówi: +Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego jak również poszanowania praw człowieka w tym praw mniejszości+. Dodam - każdej mniejszości. Te wartości, to fundament nie tylko wspólnoty europejskiej, ale również fundament naszej cywilizacji - dążenie do wolności i demokracji oraz równości są wpisane w nasze DNA” – mówił.
„Gdański sierpień to najważniejszy i najpiękniejszy akt założycielski współczesnej Polski III Rzeczypospolitej. (…) Szkoda że zamiast wspólnie świętować polskie zwycięstwa i oddawać cześć bohaterom, wyrywamy sobie te polskie święta i żałoby z rąk. Tym bardziej zatem powinniśmy się odwoływać do przesłania gdańskiego sierpnia, Solidarności, nawet tej codziennej, przez małe s – Solidarności, która łączy, a nie dzieli, buduje, a nie rujnuje, która poszerza obszary wolności a nie zniewolenia” – mówił. (PAP)
Autor: Anna Kisicka