O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Unia Europejska podzielona w sprawie sankcji na Łukaszenkę

Państwa UE nie mają jednolitego stanowiska w sprawie tego, czy prezydent Białorusi Alaksander Łukaszenka powinien być objęty sankcjami. Według nieoficjalnych informacji PAP większość jest przeciw. Cześć krajów chce, by temat Białorusi znowu trafił na szczyt UE.

Fot. PAP/EPA/PATRICK SEEGER
Fot. PAP/EPA/PATRICK SEEGER

Prace nad sankcjami przeciwko odpowiedzialnym za represje wobec pokojowych demonstrantów i fałszerstwa wyborcze na Białorusi trwają od połowy sierpnia. Od tego czasu przedstawiciele państw członkowskich mieli kilkakrotnie okazję, by rozmawiać nad tym, kto powinien być objęty restrykcjami.

Każdy z krajów ma możliwość zaproponowania własnych nazwisk wraz z dowodami na to, że dane osoby ponoszą odpowiedzialność za przemoc czy fałszerstwa. Twarda dokumentacja jest konieczna, by po podjęciu decyzji o restrykcjach, można było ją obronić w razie zaskarżenia przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.

Z informacji, jakie PAP zebrała z kilku niezależnych źródeł dyplomatycznych, wynika, że zdecydowanie za objęciem sankcjami Łukaszenki opowiadają się Litwa, Łotwa i Estonia. Kraje te nie czekając na decyzję UE nałożyły w poniedziałek swoje własne restrykcje na 30 przedstawicieli władz Białorusi, w tym Łukaszenkę.

Unijna lista ma być skromniejsza i na razie liczyć 17 nazwisk. Większość krajów członkowskich jest przeciwna umieszczania na niej prezydenta Białorusi. "Skoro namawiamy do dialogu, to warto, żeby utrzymywać do niego drzwi otwarte" - powiedział PAP jeden z dyplomatów.

Więcej

Protesty na Białorusi. Fot. PAP/EPA/TATIANA ZENKOVICH
Protesty na Białorusi. Fot. PAP/EPA/TATIANA ZENKOVICH

Białoruskie media: zhakowano stronę MSW i napisano, że Łukaszenka jest ścigany

Według niemieckiego dziennika "Die Welt" Berlin i Paryż uzasadniają wyłączenie z listy Łukaszenki koniecznością utrzymania za wszelką cenę kanałów łączności z przywódcą Białorusi, które zostałyby przez ewentualne sankcje przerwane. Zrozumienie dla takiej argumentacji słuchać też ze strony polskich dyplomatów.

Przeciwnicy łagodniejszego podejścia do białoruskiego prezydenta przypominają, że był on wcześniej na liście sankcyjnej UE, a potem nawet jak został z niej zdjęty nie przyjmował zaproszeń i nie jeździł na Zachód. Teraz - mówią dyplomaci z krytycznie nastawionych państw - objęcie go sankcjami nie zamknęłoby drogi do rozmów.

Szef litewskiego MSZ Linas Linkeviczius zaapelował w artykule zamieszczonym w Politico, by UE definitywnie stwierdziła, że od 9 sierpnia Łukaszenka jest byłym prezydentem Białorusi i że jego działania są niezgodne z prawem i niedopuszczalne w Europie.

Przedstawiciele polskich władz - jak podają źródła PAP - wskazują, że ważne jest, żeby sankcje były przyjęte szybko. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mają one być zatwierdzone na poziomie ambasadorów w połowie miesiąca.

W środę na posiedzeniu stałych przedstawicieli przy UE padł wniosek do gabinetu szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela, by sprawa Białorusi kolejny raz trafiła na szczyt UE. Przywódcy państw i rządów mają zjechać do Brukseli 24-25 września, głównie po to, by dyskutować o Turcji i unijnej odpowiedzi na jej działania na Morzu Śródziemnym.

W odpowiedzi na nową falę zatrzymań na Białorusi UE po raz kolejny wezwała w środę władze tego kraju do zaprzestania represji i zwolnienia więźniów.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)

Zobacz także

  • Ursula von der Leyen Fot. PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS
    Ursula von der Leyen Fot. PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS

    Źródła: podpisanie umowy z Mercosurem opóźnione do stycznia

  • Premier Szwecji Ulf Kristersson. Fot. PAP/EPA/	IDA MARIE ODGAARD
    Premier Szwecji Ulf Kristersson. Fot. PAP/EPA/ IDA MARIE ODGAARD

    Wykorzystanie rosyjskich aktywów do długoterminowego finansowania Ukrainy? Premier Szwecji zabrał głos

  • Prezydent USA Donald Trump i minister finansów Scott Bessent. Fot. PAP/EPA/	Samuel Corum / POOL
    Prezydent USA Donald Trump i minister finansów Scott Bessent. Fot. PAP/EPA/ Samuel Corum / POOL

    Zakończenie wojny w Ukrainie. USA przygotowują nowe sankcje, jeśli Rosja odrzuci projekt pokojowy

  • Euro, zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Tomasz Waszczuk
    Euro, zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Tomasz Waszczuk

    Bułgaria wkrótce przystąpi do strefy euro. Obywatele kraju mają obawy

Serwisy ogólnodostępne PAP