Zieloni: solidaryzujemy się z protestem na ulicach Warszawy
Jako Zieloni solidaryzujemy się z protestem klimatycznym na ulicach Warszawy - powiedziała PAP posłanka Koalicji Obywatelskiej Urszula Zielińska. Problem klimatu trzeba nagłośnić, a tradycyjne metody nie skutkują - dodała.
W ramach akcji organizowanej przez ruch ekologiczny Extinction Rebellion grupa aktywistów zablokowała w poniedziałek rano ulicę Świętokrzyską, ogłaszając "alarm klimatyczny". Ulica była nieprzejezdna w obu kierunkach pomiędzy ulicami Emilii Plater i Marszałkowską. Policjanci legitymowali uczestników protestu.
Inicjatorem akcji był ruch Extinction Rebellion Polska. Blokada to wyraz - jak zapowiadali organizatorzy w mediach społecznościowych - nieposłuszeństwa obywatelskiego. "Dlaczego się buntujemy? Jeszcze nigdy w swojej historii ludzkość nie znajdowała się w tak krytycznej sytuacji" - przekonuje ER.
Na oficjalnej stronie ER opublikowany został apel do posłów, senatorów, ministrów i prezydenta, w którym przedstawiciele środowisk ekologicznych domagają się ogłoszenia Alarmu Klimatycznego. "Jesteśmy oburzeni i oburzone biernością polityków wobec zbliżającej się katastrofy klimatycznej" - piszą.
Warszawską akcje popiera Partia Zieloni. "To słuszna akcja, bo problem klimatu trzeba nagłośnić" - mówi PAP posłanka KO Urszula Zielińska, członek zarządu Zielonych. Zwraca uwagę, że bardziej konwencjonalne metody są zwykle nieskuteczne.
"Na początku kadencji chcieliśmy przeforsować w Sejmie uchwałę o ogłoszeniu stanu klęski klimatycznej, zostało to z hukiem odrzucone przez PiS i Konfederację" - zaznacza Zielińska.
Jej zdaniem "nie można zamykać oczu na problemy klimatyczne, dalej palić węglem i dotować kopalnie".
"Jak najbardziej popieramy ambitne rozwiązania, dotyczące klimatu" - dodaje współprzewodnicząca partii i posłanka KO Małgorzata Tracz. Zwraca uwagę, że choć Zieloni proponowali w Sejmie powołanie stałej komisji ds. klimatu, taka komisja też nie powstała, choć istnieje Ministerstwo Klimatu.
Warszawskie struktury Zielonych niedawno wypowiedziały się też w sprawie awarii w oczyszczalni Czajka. "Uważamy, że to był po prostu wadliwy projekt. Nie powinno się tak centralizować systemu oczyszczania ścieków, tym bardziej, że ten system jest już na granicy przepustowości" - mówi posłanka Zielińska. Zwraca uwagę, że z powodu scentralizowania tego systemu każda awaria będzie powodować, że ścieki będą trafiać do Wisły.
"Naszym zdaniem trzeba rozważyć budowę w Warszawie kolejnej oczyszczalni ścieków" - dodaje Zielińska.
Do awarii układu przesyłowego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do położonej po prawej stronie Wisły oczyszczalni Czajka doszło w sobotę 29 sierpnia. Od tego czasu do Wisły miasto zrzuciło ponad 2,5 mln metrów sześciennych ścieków. Poprzednia awaria kolektorów miała miejsce rok temu, również pod koniec sierpnia. (PAP)