O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Prof. Lewicki: Już dziś możemy poznać nowego prezydenta USA, ale trzeba się liczyć z procesami

Już dziś możemy poznać nowego prezydenta USA, ale na ogłoszenie pełnych wyników będziemy jeszcze musieli poczekać - mówi PAP amerykanista, prof. UKSW Zbigniew Lewicki. Zauważa, że kluczowe będą wyniki z Pensylwanii, a przegrany kandydat prawie na pewno będzie kwestionował wynik przed sądem.

Fot. EPA/CLEMENS BILAN
Fot. EPA/CLEMENS BILAN

"To możliwe, że zwycięzcę wyborów w USA poznamy jeszcze dzisiaj, gdyby okazało się, że po przeliczeniu głosów w większości stanów któryś z kandydatów zdobyłby 270 głosów elektorskich" - tłumaczy prof. Lewicki.

Amerykanista podkreśla jednak, że dopiero pod koniec tygodnia poznamy wyniki z Pensylwanii, stanu który deleguje 20 elektorów. Badacz wyjaśnia, że spowodowane jest to ostatnimi zmianami w prawie wyborczym tego stanu i systemem liczenia głosów oddanych korespondencyjnie. Możliwe więc, że do ogłoszenia ostatecznego rezultatu niezbędne będą również wyniki z Pensylwanii.

"Przegrany właściwie na pewno pójdzie do sądu, z takiego lub innego powodu, tych potencjalnych powodów jest sporo, pozwy już są gotowe" - ocenia prof. Lewicki. Zaznacza, że tymi sprawami pewnie będzie musiał się zająć amerykański Sąd Najwyższy, a do szczególnie ostrej batalii prawnej może dojść w wypadku kwestionowania wyników właśnie w Pensylwanii. W takim wypadku ostatecznego zwycięzcę wyścigu wyborczego poznalibyśmy być może dopiero w grudniu - konkluduje ekspert.

Więcej

Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN

USA: Biden pewien 227 głosów elektorskich, Trump 213

Pytany o bardzo wysoką frekwencję wyborczą (wg. wstępnych wyliczeń wynosi 66,9 proc. i jest najwyższa od 120 lat) profesor Lewicki zauważa, że aktywność wyborców wiąże się z upowszechnieniem w tym roku głosowania korespondencyjnego. Rozmówca PAP przekonuje jednak, że oddawanie głosu na dwa tygodnie lub tydzień przed wyznaczonym dniem wyborów może wiązać się z pewnymi problemami.

"To bardzo zmienia filozofię wyborów" - tłumaczy naukowiec z UKSW dodając, że osoby wcześniej oddające swój głos nie biorą udziału w końcówce kampanii wyborczej, która może być najciekawsza właśnie w swojej ostatniej fazie. Pojawia się także pytanie, czy określony w konstytucji dzień wyborów ma odnosić się do momentu oddania głosu czy otworzenia koperty, w której został on wcześniej wysłany. "To wszystko rodzi liczne wątpliwości, które z kolei otwierają drogę do procesów wyborczych" - mówi prof. Lewicki.

Badacz zauważa, że końcówka tegorocznej kampanii sprzyjała raczej ubiegającemu się o reelekcję Donaldowi Trumpowi, co mogłoby przełożyć się na lepszy wynik tego kandydata, gdyby wszyscy wyborcy oddali głos we wtorek - w dniu wyborów. Pytany o szersze zjawisko niedoceniania szans republikańskiego prezydenta, który według większości sondaży mógł spodziewać się gorszego wyniku, Lewicki odpowiada, że w USA ludzie o poglądach prawicowych i konserwatywnych często nie wyrażają ich na głos.

"W USA panuje atmosfera, w której bezpiecznie można głosić tylko tezy liberalne i lewicowe, a inne poglądy grożą ostracyzmem towarzyskim i innymi konsekwencjami, kraj staje się znacznie mniej tolerancyjny niż był do tej pory" - ocenia prof. Lewicki.

Ekspert przewiduje, że dla Polski wygrana Trumpa oznaczałaby kontynuację dotychczasowej polityki USA, natomiast zwycięstwo Bidena nie oznaczałoby np. wycofania wojsk amerykańskich z Polski, ale wiązałoby się z "osłabieniem pozycji Polski na globalnej mapie zainteresowań USA".(PAP)

Zobacz także

  • Donald Trump, fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POOL
    Donald Trump, fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POOL

    Próba odwrócenia wyniku wyborów. Prokuratura wycofała zarzuty przeciwko Trumpowi

  • Donald Trump. Fot. PAP/EPA/JONAS ROOSENS
    Donald Trump. Fot. PAP/EPA/JONAS ROOSENS

    Trump o kandydacie na burmistrza Nowego Jorku. "Komunistyczny szaleniec"

  • Donald Trump i Joe Biden. EPA/Al Drago
    Donald Trump i Joe Biden. EPA/Al Drago

    Pierwsze spotkanie Trumpa z Bidenem po wyborach [WIDEO]

  • Jens Stoltenberg. Fot. EPA/GEORGI LICOVSKI
    Jens Stoltenberg. Fot. EPA/GEORGI LICOVSKI

    Były szef NATO: Europa musi pokazać Trumpowi, że nie jest dla niego ciężarem

Serwisy ogólnodostępne PAP