Niemieccy lekarze mogą stanąć przed koniecznością wyboru, który pacjent ma przeżyć, a który umrzeć
Jeśli liczba infekcji w Niemczech będzie nadal rosła, to prawdopodobnie lekarze będą musieli podejmować decyzje o życiu i śmierci. Eksperci ds. etyki wzywają do parlamentarnej debaty na temat wyborów przed jakimi mogą stanąć lekarze - pisze w piątek tygodnik "Spiegel".
Politycy w Niemczech zdecydowali o wprowadzeniu nowych obostrzeń w walce z koronawirusem. Kanclerz Merkel tłumaczyła tę decyzję m.in. obawami, że miejsc z respiratorami na oddziałach intensywnej terapii może zabraknąć.
Minister zdrowia Jens Spahn ostrzega: "Liczba osób, które muszą być wentylowane, szybko rośnie, za szybko". W poniedziałek (2 listopada) 2243 pacjentów z Covid-19 przebywało w Niemczech na oddziałach intensywnej terapii. W czwartek (5 listopada) było ich już 2653.
Lekarze o sytuacji "triange"
Wirusolog Christian Drosten wyjaśnia, co by się stało, gdyby wirus nadal rozprzestrzeniał się z obecną prędkością. "Jeśli wszystkie miejsca intensywnej terapii w kraju będą zajęte, co może wkrótce nastąpić, znajdziemy się w sytuacji "triange"".
"Triage to francuskie słowo. Oznacza: sortowanie, wybieranie segregację. Drosten wyjaśnia bardzo konkretnie, co takie sytuacje oznaczają dla lekarzy: "Mamy pacjenta z Covid-19 na oddziale intensywnej terapii, jest stary, przebywa tam od tygodnia i ma szansę przeżyć około 30 do 50 procent. Potem przychodzi pacjent, który ma 35 lat i ma troje małych dzieci, z tą samą chorobą, z ciężkim przebiegiem. A jeśli nie podłączysz go teraz do respiratora, pojutrze będzie martwy - i jako lekarz intensywnej terapii wiesz o tym. Co robisz? Musisz zabrać starszego pacjenta spod respiratora. To właśnie oznacza sytuację "triange"" - pisze tygodnik.
Lekarze nie chcą dokonywać takich wyborów. W czasie pandemii coraz częstsze są głosy, że Bundestag powinien zająć się sprawą.
Zieloni chcieliby, aby kwestia ta została poddana politycznej debacie. W środę (4 listopada) złożyli wniosek do komisji prawnej Bundestagu, domagając się przynajmniej zajęcia się tą sprawą przez parlament. Komisje prawne i zdrowotne powinny omówić tę kwestię z ekspertami - informuje "Spiegel".
Liczba nowych zakażeń przekroczyła 20 tysięcy
Sytuacja epidemiologiczna w Niemczech jest coraz trudniejsza nie tylko w szpitalach. W tym tygodniu Instytut im. Roberta Kocha (RKI) nieoczekiwanie zalecił nową strategię testową dla kraju: laboratoria osiągnęły szczyt mocy przerobowych, w testowaniu koronawirusa trzeba więc skupić się tylko na konkretnych grupach ryzyka.
Jeszcze w ubiegłym tygodniu prezydent Niemiec, Walter Steinmeier w liście do prezydenta Dudy proponował Polsce niemiecką pomoc w walce z koronawirusem.
W ciągu ostatniej doby w Niemczech zdiagnozowano 21 506 nowych zakażeń koronawirusem i stwierdzono 166 zgonów zainfekowanych osób - podał w piątek berliński Instytut im. Roberta Kocha. To pierwszy raz od początku epidemii, kiedy liczba nowych przypadków koronawirusa przekroczyła 20 tys.
Nowych zakażeń jest o 1,6 tys. więcej niż dzień wcześniej. (PAP)
Z Berlina Berenika Lemańczyk