O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Wojciech Fortuna: liczę na dodatkową mobilizację Polaków

„Liczę, że całe zamieszanie z testami na koronawirusa sprawi, że polscy skoczkowie będą jeszcze bardziej zmobilizowani i w konkursie pokażą na co ich stać” - powiedział PAP mistrz olimpijski z Sapporo Wojciech Fortuna przed rozpoczęciem rywalizacji w Turnieju Czterech Skoczni.

Maciej Kot. Fot. PAP/Grzegorz Momot
Maciej Kot. Fot. PAP/Grzegorz Momot

Polska Agencja Sportowa: Czy to całe zamieszanie z wynikami testów na koronawirusa będzie mieć wpływ na formę biało-czerwonych?

Wojciech Fortuna: Ja myślę, że będą bardziej zmobilizowani i będą chcieli pokazać na co ich stać. Cały czas w nich wierzę, w całą grupę, bo na ten moment trudno wskazać, który jest najlepszy. Na pewno rywale boją się najbardziej Kamila Stocha. Słyszałem wypowiedź niemieckiego trenera, że na Stocha trzeba uważać, bo on jest tak doświadczonym zawodnikiem, że jeżeli wyczuje odpowiedni wiatr pod narty, to wtedy nie odpuści i nikt go nie przeskoczy.

PAP: Czy pana zdaniem po dwóch dniach perturbacji i nerwów można wystartować tak, jakby nic się nie działo?

W.F.: Na pewno jakaś złość w naszych zostanie, bo to, co się działo w ogóle nie powinno mieć miejsca. Wyglądało tak, jakby Niemcy chcieli nas wyeliminować. Nie powinno być odpowiedzialności zbiorowej i jeden dodatni wynik testu nie powinien oznaczać wykluczenia całej ekipy. Niemcy przecież sami mieli problemy, zakażony był Karl Geiger, a teraz chory jest ich fizjoterapeuta, a nie było słychać, że mogą nie wystąpić. Coś tu nie pasuje.

PAP: Biało-czerwoni nie mogli przetrzeć się w kwalifikacjach, dziś będę mogli skoczyć w treningu i serii próbnej...

W.F.: Polscy skoczkowie są bardzo doświadczonymi zawodnikami i świetnie znają obiekt w Oberstdorfie. Potrzebują tylko trochę szczęścia do warunków, a te, z tego co widziałem, były w poniedziałkowych kwalifikacjach fatalne, zwłaszcza jeśli chodzi o zeskok. Żaden z zawodników nie pokazał 100 procent możliwości, wszyscy skakali „na hamulcu”, odległości nie były duże. Dlatego w tych kwalifikacjach nasi nic nie stracili.

PAP: Kto wygra w Oberstdorfie?

W.F.: Stawiałem na któregoś z Polaków. Niemcy liczyli chyba, że bez nich będzie łatwiej, wygraną Norwega też by zaakceptowali. Takie samo zamieszanie było prawie 50 lat temu w Sapporo. Niemiecki sędzia chciał powtórzyć serię po tym, jak jakiś młodzieniaszek z Ciągłówki skoczył 111 metrów, a argumentował w stylu, a co będzie, jak nasi przeskoczą skocznię? Sędziowie kanadyjski i japoński wytłumaczyli mu, że to szósty zawodnik ze średniej skoczni, losowany był w trzeciej grupie, więc można ewentualnie byłoby myśleć o powtórce po skokach pierwszej czy drugiej grupy. Skończyło się moim złotym medalem, więc niech to będzie dobry omen dla naszych „Orłów”.

Rozmawiał: Jerzy Jakobsche (PAP)

Zobacz także

  • Piotr Żyła. Fot. PAP/Grzegorz Momot
    Piotr Żyła. Fot. PAP/Grzegorz Momot

    Piotr Żyła 20. w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Klingenthal. Wygrał Słoweniec Domen Prevc

  • Piotr Żyła. Fot. PAP/Grzegorz Momot
    Piotr Żyła. Fot. PAP/Grzegorz Momot

    Piotr Żyła zajął 14. miejsce w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle

  • Prezes PZN Adam Małysz. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
    Prezes PZN Adam Małysz. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz

    PŚ w skokach. Małysz: zainteresowanie kibiców jest, mam nadzieję, że zawodnicy sprostają

  • Dawid Kubacki. Fot. PAP/EPA/Fredrik Sandberg
    Dawid Kubacki. Fot. PAP/EPA/Fredrik Sandberg

    PŚ w skokach. Niedzielny konkurs w Ruce odwołany ze względu na zbyt silny wiatr

Serwisy ogólnodostępne PAP