O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

IPN opublikował nazwiska esesmanów z KL Auschwitz

Ok. 8,5 tys. nazwisk esesmanów z KL Auschwitz zawiera baza, którą upublicznił w poniedziałek krakowski oddział IPN. „Dzisiejszy dzień jest historyczny” – powiedział prezes IPN Jarosław Szarek. W planach jest uzupełnianie bazy o dane z innych b. niemieckich obozów koncentracyjnych.

Kraków, 30.01.2017. Prezes IPN Jarosław Szarek (L) i dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński (P) podczas prezentacji bazy danych "Załoga SS KL Auschwitz" w Muzeum Histotycznym Miasta Krakowa, 30 bm. Upubliczniona baza zawiera ok. 8,5 tys. nazwisk esesmanów z KL Auschwitz - oprócz danych personalnych znajdują się tam też fotografie i wyroki sądowe wobec funkcjonariuszy SS; kilkudziesięciu z nich jeszcze żyje. (zuz) PAP/Jacek Bednarczyk PAP © 2017 / Jacek Bednarczyk
PAP © 2017 / Jacek Bednarczyk / Kraków, 30.01.2017. Prezes IPN Jarosław Szarek (L) i dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński (P) podczas prezentacji bazy danych "Załoga SS KL Auschwitz" w Muzeum Histotycznym Miasta Krakowa, 30 bm. Upubliczniona baza zawiera ok. 8,5 tys. nazwisk esesmanów z KL Auschwitz - oprócz danych personalnych znajdują się tam też fotografie i wyroki sądowe wobec funkcjonariuszy SS; kilkudziesięciu z nich jeszcze żyje. (zuz) PAP/Jacek Bednarczyk PAP © 2017 / Jacek Bednarczyk

Baza jest dostępna pod adresem www.truthaboutcamps.eu/zalogass. To pierwsze i jedyne tego typu opracowanie na świecie.

"Dzisiejszy dzień jest historyczny, ponieważ to jest dopiero początek – tą bazą rozpoczynamy realizację dużego projektu. Zaczynamy od KL Auschwitz, ale w dalszych planach mamy rozwinięcie tej bazy również o inne niemieckie, nazistowskie obozy koncentracyjne” – powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej w Krakowie prezes IPN Jarosław Szarek.

Jak podkreślił, prezentacja bazy jest też odpowiedzią na używanie określenia „polskie obozy koncentracyjne”. „Ta baza jest odpowiedzią na te głosy, bo skoro mówimy o +polskich obozach koncentracyjnych+, to proszę bardzo, pokazujemy załogę, kim była ta załoga funkcjonariuszy SS. Co więcej, pokazujemy to w internecie, w takiej skali, w jakiej nikt wcześniej tego nie zrobił" - powiedział. Podkreślił, że każdy będzie mógł zobaczyć bazę.

Szarek zaznaczył, że IPN nie zgadza się na określenia „polskie obozy koncentracyjne+, które – jego zdaniem - pojawiają się w wyniku wieloletnich zaniedbań.

„Nie godzimy się na używanie takich określeń” – zaznaczył. Szarek ma nadzieję, że w wielu przypadkach takie określenia są wynikiem niewiedzy, ale liczy się z tym, że określenia te mogą być też wynikiem złej woli i nieprzychylnej Polakom polityki historycznej.

Baza ma charakter otwarty i będzie uzupełniana głównie o materiały z zagranicy

Prezes IPN zwrócił się też do dziennikarzy, by - jeśli znajdą sformułowanie o „polskich obozach koncentracyjnych” - przesyłali jego autorom link do bazy załogi SS w KL Auschwitz. „To jest element, narzędzie, który pozwoli nam z tym kłamliwym, nieprawdziwym sformułowaniem walczyć” – mówił Szarek i podkreślił, że baza nie zawiera ocen, a suche fakty.

Baza ma charakter otwarty i będzie uzupełniana głównie o materiały z zagranicy. „Jak pozyskamy np. wyroki z sądów zagranicznych czy nowe zdjęcia, to zasilą one bazę. Bo jeśli chodzi o zasoby krajowe, to w blisko 100 proc. kwerenda została przeprowadzona” – powiedział prok. Waldemar Szwiec, naczelnik Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Krakowie.

Oryginalna baza składa się z czterech tabel, zawierających: dane personalne, dokumenty wymiaru sprawiedliwości, fotografie esesmanów i opis służby w KL Auschwitz. „W tym momencie upubliczniamy dane z trzech pierwszych tabel. Dane z ostatniej tablicy (opis służby w KL Auschwitz) wciąż są sprawdzane i zostaną opublikowane niezwłocznie po zakończeniu prac weryfikacyjnych” – powiedział Jacek Kwilosz, zastępca naczelnika Archiwum IPN w Krakowie.

Baza jest dostępna w trzech wersjach językowych: polskiej, niemieckiej i angielskiej, natomiast szczegółowe dane można na razie przeczytać w języku niemieckim (oryginalne nazwy) i w polskim przekładzie.

Lista powstała dzięki pracy prof. Aleksandra Lasika, historyka i socjologa z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. To jego w 2014 r. krakowski IPN powołał na biegłego historyka w śledztwie dotyczącym zbrodni popełnionych w KL Auschwitz-Birkenau. W tym samym roku IPN pozyskał zbiór informacji, które prof. Lasik gromadził od 1982 r. na potrzeby rozprawy doktorskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Lasik: "sporo dowodów kompleksu obozowego Auschwitz znajduje się w archiwach Federacji Rosyjskiej"

Pierwotnie baza prof. Lasika obejmowała tylko dane funkcjonariuszy SS z KL Auschwitz-Birkenau. Z czasem była powiększana o informacje na temat załóg innych obozów koncentracyjnych osiągając 25 tys. rekordów, z czego 9686 rekordów odnosiło się do załogi SS w KL Auschwitz.

W upublicznionej bazie informacje zgromadzone przez prof. Lasika są zamieszczone w tabelach zawierających dane personalne i opisu służby w KL Auschwitz. Ostatecznie, po weryfikacji, w bazie znalazły się nazwiska 8502 esesmanów – spośród nich żyje kilkudziesięciu.

Prof. Lasik podczas swojej pracy napotkał na takie trudności jak: rozproszenie archiwów z danymi esesmanów, różna pisownia nazwisk funkcjonariuszy, a zwłaszcza volksdeutschów noszących słowiańskie nazwiska.

„Istnieje szansa, że będziemy wiedzieć znacznie więcej o załodze KL Auschwitz, ale musi być wola polityczna, jednak nie ze strony Polski. Jestem przekonany, że sporo dowodów kompleksu obozowego Auschwitz znajduje się w archiwach Federacji Rosyjskiej. Dostęp do tych archiwów jest praktycznie niemożliwy” – powiedział prof. Lasik.

Upubliczniona w poniedziałek baza danych nie obejmuje dokumentów wytworzonych i zgromadzonych poza granicami Polski, w tym przede wszystkim wyroków sądów zagranicznych, sądów alianckich działających w strefach okupacyjnych oraz wyroków, aktów oskarżenia lub umorzenia postępowań przed sądami lub prokuraturami NRD, RFN, Czechosłowacji, Austrii, prawdopodobnie Holandii oraz ewentualnie innych krajów.

Prokuratorzy: baza ma charakter informacyjny, a nie wartościujący

Ich pozyskanie wymagać będzie wykorzystania przez Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu procedury określanej międzynarodową pomocą prawną. Zdaniem ekspertów z IPN należy wykonać kwerendy uzupełniające w archiwach zagranicznych, w tym niemieckich i amerykańskich, angielskich, francuskich, rosyjskich oraz kontynuować nawiązaną już współpracę z Centralą Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu.

Lista udostępniona przez IPN nie zawiera nazwisk kobiet (było ich ok. 200) pracujących w obozie. Te dane są wciąż weryfikowane.

Prokuratorzy prowadzący śledztwo ws. zbrodni popełnionych w KL Auschwitz wielokrotnie podkreślali, że baza – nazywana w mediach "listą zbrodniarzy" lub "listą katów" – ma charakter informacyjny, a nie wartościujący.

Większość załogi stanowili Niemcy, ale były też osoby, które deklarowały pochodzenie niemieckie (tzw. volksdeutsche), będący uprzednio obywatelami państw okupowanych lub państw satelickich Trzeciej Rzeszy, jak Rumunia, Słowacja i Węgry.

Baza powstała również we współpracy z Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau, które udostępnia link do bazy na swojej stronie internetowej.

W 1947 r. Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze uznał SS za organizację zbrodniczą. Na tej podstawie – za przynależność do SS – jej funkcjonariusze byli skazywani przez sądy. W przypadku KL Auschwitz osądzonych zostało ok. 12 proc. funkcjonariuszy.

Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Krakowie w ramach śledztwa dotyczące zbrodni popełnionych przez Niemców w KL Auschwitz ustala sprawców (czego efektem jest baza), liczbę i listę ofiar, stara się zlokalizować wszystkich miejsca, w których wokół obozu złożono popioły. Prokuratora przesłuchiwała także byłych więźniów. (PAP)

bko/ wos/  agz/

Serwisy ogólnodostępne PAP