O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Oświęcim. Pożar w firmie chemicznej Synthos

Na terenie firmy chemicznej Synthos w czwartek wieczorem doszło do wybuchu. W tej chwili nie znamy szczegółów. Trwa akcja - poinformował rzecznik oświęcimskiej straży pożarnej mł. bryg. Zbigniew Jekiełek. Jak zaznaczył, nie ma informacji, by komukolwiek coś się stało.

Fot. Małopolskie drogi/Facebook
Fot. Małopolskie drogi/Facebook

"Na miejscu działają już strażacy z służby zakładowej, a także jednostki zawodowe i ochotnicze. (…)  Dysponowane są kolejne siły i środki" – powiedział Jekiełek.

Strażak dodał, że pojawiło się zadymienie. "Ono powstało już z racji samego produktu. Z tego co wiem, to jest to coś związanego z kauczukiem. Z zewnątrz ognia nie widać" – powiedział. 

Jak obecnie poinformował, to zewnętrzne elementy instalacji do produkcji kauczuku objął pożar. Pojawienie się ognia poprzedził wybuch.

Rzecznik strażaków powiedział, że nie jest obecnie w stanie określić jednoznacznie wielkości pożaru. "Nie palą się budynki, lecz instalacja zewnętrzna między nimi. Służy ona do oczyszczania pary wydostającej się z instalacji" – powiedział.

Strażak podał, że kontaktował się z kierownictwem zakładu i otrzymał informację, że nikt nie został poszkodowany. Pracownicy są bezpieczni.

Jekiełek dodał, że akcja gaszenia z pewnością potrwa dłuższy czas. W akcji uczestniczy wiele jednostek strażaków.

Oświadczenie Synthos: w pożarze nikt nie ucierpiał 

Jak oświadczyła w czwartek wieczorem firma Synthos, sytuacja jest opanowana. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Nie nastąpiła nadmiarowa emisja do atmosfery oraz do wód. Ciągi technologiczne są wyłączone z ruchu.

Firma podała w oświadczeniu, że ok. godz. 18:46 nastąpił zapłon w urządzeniu oczyszczania powietrza z instalacji do produkcji kauczuku.

Rzecznik małopolskiej straży pożarnej mł. bryg. Sebastian Woźniak poinformował, że w akcji gaszenia uczestniczy ponad 90 strażaków zawodowych i ochotników z powiatów oświęcimskiego, wadowickiego i chrzanowskiego. "Z Krakowa pojechał na miejsce specjalny pojazd rozpoznania chemicznego. (…) Prowadzimy działania. Zadymienie jest silne. Strażacy pracują w aparatach chroniących górne drogi oddechowe" – powiedział.

Woźniak podkreślił, że nie ma żadnych informacji, by wystąpiła konieczność ewakuacji kogokolwiek z okolicy zakładu. "Uczulamy jednak mieszkańców, by nie otwierali okien" – mówił. (PAP)

Autor: Marek Szafrański

Zobacz także

  • fot. X/@nexta_tv
    fot. X/@nexta_tv

    Ukraińskie drony w akcji. Pierwszy taki atak na rosyjski okręt podwodny [WIDEO]

  • Straż pożarna - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Michał Meissner
    Straż pożarna - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Michał Meissner

    Wybuch baterii telefonu w internacie. Poszkodowani nastolatkowie trafili do szpitala

  • Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa. Fot. PAP/Przemysław Piątkowski
    Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa. Fot. PAP/Przemysław Piątkowski
    Specjalnie dla PAP

    Teorie spiskowe po akcie dywersji na torach. Ekspert: brak śladów wybuchu nie oznacza, że nie było eksplozji

  • Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa przy stacji kolejowej Mika. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
    Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa przy stacji kolejowej Mika. Fot. PAP/Wojtek Jargiło

    Prokuratura Krajowa: znaleziono kabel, który najprawdopodobniej służył do zainicjowania wybuchu

Serwisy ogólnodostępne PAP