Wiceprezydent Warszawy: do niedzieli miejskie szpitale zaszczepiły niecałe 3 tysiące osób
Miejskie szpitale węzłowe miały do niedzieli niecałe 3 tysiące dawek i tyle szczepień przeciw COVID-19 wykonano; większość szpitali wyczerpała dawki we wtorek - poinformowała wiceprezydent miasta Renata Kaznowska. Jak zaznaczyła, w poniedziałek do stołecznych placówek dotarło natomiast 5700 dawek.
Z funkcjonujących w Warszawie 23 szpitali węzłowych osiem z nich to szpitale nadzorowane przez miasto (Czerniakowski, Inflancka, Wolski, Bielański, Grochowski, Praski, Solec, św. Rodziny). O to, jak w nich przebiega etap zerowy szczepień, wiceprezydent, odpowiedzialna m.in. za zadania z zakresu ochrony zdrowia w stolicy, pytana była w poniedziałek RMF FM.
Miejskie szpitale węzłowe podały pierwsze dawki szczepionki blisko trzem tysiącom osób
Według Kaznowskiej początki były "niezwykle trudne", ponieważ od okresu międzyświątecznego do niedzieli do stołecznych szpitali trafiły 2 892 dawki. Jak wyjaśniła, tyle też osób do niedzieli otrzymało pierwszą dawkę. Pytana o liczbę szczepień w weekend, powiedziała, że prawdopodobnie "ta liczba wynosi równe zero". "Większość szpitali nie miała szczepionek już we wtorek, więc tym bardziej nie miała wczoraj i nie miała w sobotę" - dodała.
Wiceprezydent zapytano w tym kontekście, czy szpitale miejskie dlatego otrzymały tyle dawek, ponieważ tyle zamówiły, czy dlatego, że dostały mniej niż chciały. Wiceprezydent w odpowiedzi zaznaczyła m.in., że miasto nie mogło domówić większej liczby dawek w trakcie tygodnia, bo takiej możliwości nie przewiduje resort zdrowia.
"Mieliśmy również sytuacje, gdzie szpitale zamawiały więcej (dawek - PAP) i nie dostały liczby zamawianych" - powiedziała. Dopytywana które to placówki, odparła, że nie chciałaby przekłamać, ale jeśli dobrze pamięta to był to Szpital Czerniakowski i na Solcu.
Na uwagę, że Agencja Rezerw Materiałowych zapewnia, że przekazuje szczepionki zgodnie z zamówieniami, więc być może to jednak szpitale zamówiły mniej, Kaznowska odpowiedziała, że tak też może być. "W okresie międzyświątecznym, przy naprawdę niemałym chaosie, kiedy mogliśmy zamawiać 75 dawek bądź wielokrotność 75 dawek szczepionek, które przyjeżdżają rozmrożone, prawdopodobieństwo niewyszczepienia było nie małe, więc proszę się nie dziwić dyrektorom szpitali, że nie chcieli też brać odpowiedzialności za rozmrożenie i utratę szczepionek" - tłumaczyła.
Miejskie szpitale węzłowe mogą wykorzystać wszystkie szczepionki
Wiceprezydent podkreśliła ponadto, że liczba dawek zamówionych na poniedziałek wyniosła 5700. "I te szczepionki do nas dojechały. Od dzisiaj rozpoczynamy wyszczepianie wszystkich zamówionych szczepionek" - wskazała.
Kaznowska zwróciła także uwagę, że szczepienia w grupie zero, obejmującej pracowników sektora ochrony zdrowia, przebiegają sprawnie - szybciej, niż niektóre szpitale zakładały. "Co też nas bardzo cieszy, dlatego już na ten tydzień planowaliśmy o wiele większą liczbę szczepionek i tak, jak powiedziałam, zamówiliśmy łącznie 5700 szczepionek" - powiedziała.
Zaznaczyła też, że poszczególne szpitale mają różną liczbę osób do zaszczepienia z zewnątrz i różne możliwości. Przywołała także przykład Szpitala Praskiego, który - jak mówiła - "ma sporo osób z zewnątrz do wyszczepienia tylko na ten tydzień zamówił 1800 szczepionek i planuje w przyszłym tygodniu zakończenie szczepienia grupy zero".
Szczepienia przeciw COVID-19 w Polsce ruszyły 27 grudnia. W szpitalach węzłowych, których jest ponad 500, trwają szczepienia grupy zero. Zgodnie z danymi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, publikowanych na profilu społecznościowym #SzczepimySię, do godz. 10.30 w poniedziałek w Polsce wykonano 203 053 szczepień.(PAP)
Autorka: Agnieszka Ziemska
kgr/
