O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Lodołamacze ponownie na wiślanym Zbiorniku Włocławskim. W Wyszogrodzie i Kępie Polskiej rzeka opada

Na wiślany Zbiornik Włocławski ponownie wypłynęły w sobotę lodołamacze. Pracuje 7 jednostek, kierując się w górę rzeki. W Płocku poziom Wisły nieco wzrósł. Z kolei w Wyszogrodzie i w Kępie Polskiej rzeka opada. W samym Wyszogrodzie poziom wody utrzymuje się już na granicy stanu ostrzegawczego.

Lodołamacz Fot. PAP/Szymon Łabiński
Lodołamacz Fot. PAP/Szymon Łabiński

"W dniu dzisiejszym lodołamacze będą kontynuowały prace udrożnieniowe na Zbiorniku Włocławskim. Do ataku na zator powyżej Płocka wyszło dzisiaj 7 lodołamaczy w układzie 3 rynna, 4 czoło. Na czole będą pracować na szybkie zmiany po 2 małe i duże jednostki. Lodołamacze próbują przebić się powyżej Dobrzykowa w kierunku Kępy Polskiej i udrażniać spływ kry" - przekazały Wody Polskie w sobotę rano.

Jak podkreślono w informacji, na pokładzie lodołamaczy idących na czole są pracownicy Wód Polskich "najlepiej znający rzekę, bo warunki na tym odcinku Wisły są bardzo trudne". "Reszta jednostek operuje przy stopniu wodnym we Włocławku zapewniając stały przepływ kry" - przekazały Wody Polskie.

W sobotę rano poziom Wisły w Wyszogrodzie wynosił 501 cm, czyli 49 cm poniżej stanu alarmowego i jeszcze tylko 1 cm ponad stan ostrzegawczy – od piątku wieczorem ubyło tam 16 cm wody. Z kolei w Kępie Polskiej w sobotę rano poziom rzeki wynosił 522 cm, czyli 22 cm ponad stan alarmu – od piątku wieczorem ubyło tam aż 50 cm wody.

„Wisła na terenie powiatu płockiego stopniowo opada. Nie mamy informacji by coś niepokojącego działo się w górnym biegu rzeki i na jej dopływach, byśmy musieli przyjąć jakąś falę wezbraniową. Można powiedzieć, że sytuacja ustabilizowała się. Sądzę, że dalej będzie się poprawiała” – powiedział w sobotę rano kierownik biura spraw obronnych i zarządzania kryzysowego w starostwie płockim Piotr Jakubowski.

Inspekcja stanu technicznego wałów

Jak ocenił, najważniejszym teraz zadaniem, oprócz stałego jeszcze monitoringu sytuacji na Wiśle, będzie dokonanie przez Wody Polskie inspekcji stanu technicznego wałów przeciwpowodziowych wzdłuż rzeki na terenie powiatu płockiego.

Więcej

Mężczyzna odśnieża chodnik Fot.  PAP/Piotr Nowak
Mężczyzna odśnieża chodnik Fot. PAP/Piotr Nowak

W weekend będzie chłodniej i bardziej wietrznie. W górach możliwy śnieg

"Konieczne jest naprawienie szkód wyrządzonych na wałach przez bobry. Trzeba jak najszybciej przygotować wały, bo wiadomo, że prędzej czy później jakieś wezbranie na Wiśle przyjdzie" – ocenił Jakubowski. Dodał, iż chodzi o przegląd stanu wałów przeciwpowodziowych z udziałem także samorządów i straży pożarnej, które patrolując te obiekty, mają największą wiedzę o uszkodzeniach. "Jeżeli woda opadnie, będzie odpowiedni czas, żeby to wszystko zrobić" – zaznaczył.

Według danych Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Płocku, w sobotę rano poziom rzeki wynosił na poszczególnych wodowskazach: Grabówka 309 cm (stan alarmowy 340 cm), Borowiczki – 316 cm (stan alarmowy 345 cm), brama przeciwpowodziowa w porcie Radziwie, w lewobrzeżnej części miasta – 294 cm (stan alarmowy 237 cm), a na nabrzeżu PKN Orlen – 721 cm (stan alarmowy 700 cm). Oznacza to, że od piątku wieczorem przybyło tam od 7 do 12 cm wody, w zależności od wodowskazu – wcześniej jednak rzeka znacznie tam opadła, miejscami nawet o kilkadziesiąt centymetrów.

"Wisła w rejonie Płocka jest już praktycznie cała oczyszczona z lodu. Lód widać jedynie przy brzegach, miejscami na mieliznach. Środkiem rzeka płynie" – powiedział PAP dyżurny Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Płocku. Jak podały Wody Polskie, wzrosty poziomu Wisły w Płocku i na Zbiorniku Włocławskim "spowodowane są zwiększonym przepływem kry z Kępy Polskiej".

Jeszcze w piątek wieczorem, Wody Polskie informowały, ze lodołamaczom pracującym w środkowym biegu Wisły udało się tego dnia dopłynąć do zatoru lodowego powyżej Płocka, przed Dobrzykowem. W komunikacie podano, że w sobotę akcja lodołamaczy będzie kontynuowana.

W Płocku wciąż obowiązuje ogłoszony 8 lutego alarm przeciwpowodziowy. Został wprowadzony z uwagi na zator lodowy na Wiśle poniżej miasta – w miejscowości Popłacin - blokujący swobodny przepływ wody i powodujący przybór rzeki. Utrzymany jest też alarm przeciwpowodziowy ogłoszony 10 lutego w siedmiu położonych nad Wisłą gminach powiatu płockiego: Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Słupno, Bodzanów, Nowy Duninów i Słubice. (PAP)
 

io/
 

Zobacz także

  • Fot. PAP/Marcin Bielecki
    Fot. PAP/Marcin Bielecki

    Akcja lodołamania na Odrze. Biorą w niej udział dwie niemieckie jednostki

  • Na zdjęciu z drona lodołamacz na Wiśle w Płocku Fot. PAP/Leszek Szymański
    Na zdjęciu z drona lodołamacz na Wiśle w Płocku Fot. PAP/Leszek Szymański

    Wisła w Wyszogrodzie i w Kępie Polskiej poniżej stanów ostrzegawczych. Lodołamacze na Zbiorniku Włocławskim

  • Lodołamacz na Zbiorniku Włocławek w okolicy Woli Brwileńskiej (pow. płocki) Fot. PAP/Szymon Łabiński
    Lodołamacz na Zbiorniku Włocławek w okolicy Woli Brwileńskiej (pow. płocki) Fot. PAP/Szymon Łabiński

    Zator lodowy w pobliżu Płocka został rozbity. Na miejscu pracuje 10 lodołamaczy

  • Fot. PAP/Marcin Bielecki
    Fot. PAP/Marcin Bielecki

    Lodołamacze rozbijają zator na Zbiorniku Włocławskim. Dwie dodatkowe jednostki dopłyną z Gdańska

Serwisy ogólnodostępne PAP