O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

"DGP": reglamentowane leki na koronawirusa

W szpitalach brakuje jedynego lekarstwa skutecznego w hamowaniu rozwoju Covid-19, choć jego dostawy są 10 razy większe niż podczas drugiej fali pandemii. W marcu było to ponad 100 tys. ampułek remdesiviru - podaje we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna".

Fot.  PAP/Grzegorz Michałowski
Fot. PAP/Grzegorz Michałowski

"W piątek usłyszałem, że do mojego szpitala dostawa leku będzie o 60 proc. mniejsza, niż zamówienie. Wiem, że w innych jednostkach jest jeszcze gorzej: w ogóle wstrzymano dostawy" - mówi ordynator jednego z oddziałów covidowych na wschodzie Polski, cytowany przez gazetę.

Chodzi o remdesivir, jeden z niewielu leków, który może pomóc części pacjentom z koronawirusem. Ale szwankuje dystrybucja, część placówek ma go w nadmiarze, bo albo nie mają pacjentów, którzy by się "łapali" na lek, albo nie umie go stosować - pisze gazeta.

"Ten preparat, aby był skuteczny, powinien zostać podany w pierwszym tygodniu od wystąpienia objawów" - tłumaczy prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, cytowany przez "DGP". W późniejszej fazie choroby, gdy wirus już się namnoży, jego stosowanie jest bezcelowe.

Leków jest za mało dla wszystkich pacjentów 

Dymitr Książek, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego w Warszawie mówi, że jego szpital ostatnio dostał wszystkiego 24 ampułki - na SOR i dwa oddziały covidowe. Regularnie ślą prośby do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) o zwiększenie dostaw. "Mamy na 100 pacjentów, na cały tydzień, 24 ampułki. Jeden pacjent to sześć ampułek, które zużywa się w ciągu pięciu dni. To oznacza zabezpieczenie lekowe dla czterech osób" - mówi.

Z kolei w innym warszawskim szpitalu - jak podaje gazeta - leku jest nadmiar. "Mamy jeszcze z poprzedniego roku" - mówi dyrektor placówki. "Prawie go nie stosujemy, bo przyjmujemy tylko ostre przypadki" - dodaje.

"Nasi rozmówcy z RARS mówią wprost: zapasów nie mamy. +Rozdysponowujemy wszystko, co przychodzi+" - mówią.

Gazeta podaje, że pojawiają się zarzuty, że może resort zdrowia zamówił za mało. "Jak się dowiedzieliśmy, w styczniu i lutym dostawy wyniosły po 24 tys., w marcu 52 tys., na kwiecień zamówiono 102 tys. Na maj już znacznie mniej - 14 tys. dawek. To i tak więcej niż we wrześniu 2020 r. - 10 tys." - czytamy we wtorkowym wydaniu gazety. (PAP)

io/

Zobacz także

  • Lekarze, zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Albert Zawada
    Lekarze, zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Albert Zawada

    Dyrektor CMKP: w Polsce nie ma deficytu lekarzy [WYWIAD]

  • Prof. Piotr Czauderna. Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Prof. Piotr Czauderna. Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Specjalnie dla PAP

    Prof. Czauderna: potrzebujemy sieci szpitali, w tym gotowych do działania pod ziemią [WYWIAD]

  • Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Paweł Supernak
    Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Paweł Supernak

    Kolejne wsparcie dla Narodowego Funduszu Zdrowia. Ministerstwo informuje

  • Łóżka szpitalne Fot. PAP/Łukasz Gągulski
    Łóżka szpitalne Fot. PAP/Łukasz Gągulski

    Domański zapowiedział rozmowy z ministrą zdrowia. Tematem dofinansowanie szpitali

Serwisy ogólnodostępne PAP