O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

PŚ w skokach: Stoch wygrał w Vikersund i zmniejsza straty do Krafta

Kamil Stoch wygrał konkurs Pucharu Świata na mamuciej skoczni w Vikersund. W całym cyklu Raw Air, rozgrywanym na czterech norweskich obiektach, zajął drugie miejsce, ustępując Austriakowi Stefanowi Kraftowi.

Second placed Noriaki Kasai from Japan, winner Kamil Stoch from Poland and third placed Michael Hayboeck from Austria on the podium after the Men´s HS225 competition at the Ski Jumping World Cup in Vikersund, Norway, 19 March 2017. Fot. EPA/TERJE BENDIKSBY
Fot. EPA/TERJE BENDIKSBY / Second placed Noriaki Kasai from Japan, winner Kamil Stoch from Poland and third placed Michael Hayboeck from Austria on the podium after the Men´s HS225 competition at the Ski Jumping World Cup in Vikersund, Norway, 19 March 2017. Fot. EPA/TERJE BENDIKSBY

Skoczek z Zębu zmniejszył też do 31 punktów stratę do Krafta w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W niedzielę Austriak zajął piątą lokatę.

Stoch oddał w niedzielę dwa dalekie skoki, osiągając 238,5 oraz 237 m. Drugie miejsce zajął weteran Noriaki Kasai, który cieszył się jak nastolatek z rekordu życiowego (241,5 m). 44-letni Japończyk jest najstarszym zawodnikiem w historii Pucharu Świata, który stanął na podium. Trzeci w konkursie był Austriak Michael Hayboeck.

Najgroźniejsi rywale Stocha w drugiej serii zawiedli - Kraft uzyskał tylko 215 m, a prowadzący na półmetku zawodów i w całym cyklu Raw Air Andreas Wellinger wylądował na 166. metrze. Niemiec spadł w konkursie na 18. pozycję, natomiast w Raw Air został zepchnięty na trzecią lokatą.

Maciej Kot był w niedzielę 14., Dawid Kubacki, który w drugiej serii pobił rekord życiowy (232 m), awansował na 17. miejsce, a Piotr Żyła - na 23.

Niedzielne zwycięstwo sprawiło, że wzrosły szanse Stocha na zdobycie drugiej w karierze Kryształowej Kuli. Wszystko rozstrzygnie się w przyszłym tygodniu w Planicy, gdzie sezon zakończą dwa konkursy indywidualne i jeden drużynowy.

"Byłem skoncentrowany wyłącznie na swoich skokach. Nie liczyłem, nie kalkulowałem. Po prostu chciałem oddać jeszcze jeden fajny lot, jak najdłuższy" - powiedział Stoch w krótkim wywiadzie dla TVP. W udzielonej chwilę później wypowiedzi dla Eurosportu polski skoczek wspomniał o największym pechowcu dnia - Wellingerze, przekazując pod jego adresem słowa otuchy. "To jeszcze młody zawodnik i przyszłość należy do niego".

W ostatnim konkursie Raw Air zawodnicy nie szybowali tak daleko jak dzień wcześniej w zawodach drużynowych, gdy Kraft ustanowił rekord świata (253,5 m), a Żyła - rekord Polski (245,5 m). Najdalej skoczył Norweg Johann Andre Forfang - 245,5 m.

W pierwszej serii najdłuższym lotem popisał się... Amerykanin Kevin Bickner, osiągając 244,5 m. W drugiej niezwykle ambitnie walczył o odległość, co zakończyło się dla niego groźnym upadkiem. Służby ratownicze zniosły go z obiektu na noszach. Później jednak na Twitterze żartobliwie napisał: "Boli mnie żołądek, ale to chyba dlatego, że mam za sobą weekend ze skokami i teraz czas na tłustą kolację".  

(PAP)

af/ krys/

Serwisy ogólnodostępne PAP