O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Trener polskich siatkarzy komentuje porażkę: "zabrakło nam trudnych meczów"

Trener Vital Heynen przyznał, że kłopoty z plecami Michała Kubiaka odbiły się na grze polskich siatkarzy w turnieju olimpijskim w Tokio, ale wskazał też inne czynniki, które przyczyniły się do porażki w ćwierćfinale. "Zabrakło nam trudnych meczów" - stwierdził.

Vital Heynen Fot. PAP/EPA/WU HONG
Vital Heynen Fot. PAP/EPA/WU HONG

Heynen powtarzał od dawna dziennikarzom i kibicom, że przygotowania biało-czerwonych były w pełni podporządkowane igrzyskom w stolicy Japonii, a celem było wywalczenie w tej imprezie medalu. Biało-czerwoni jednak przegrali we wtorek z Francuzami 2:3 i po raz piąty z rzędu pożegnali się z olimpijską rywalizacją w ćwierćfinale. Mistrzowie świata prowadzili 2:1 w setach, ale od czwartej partii nie byli w stanie postawić się rozkręcającym się rywalom.

"Nie potrafiliśmy zatrzymać ich ataku, przestaliśmy go kontrolować. Zdobywali punkt za punktem. Mieli 73 procent skuteczności w tym elemencie i zastanawiałem się, co robić. Wystawiłem Piotra Nowakowskiego - naszego najlepszego blokującego, posłałem do gry Kamila Semeniuka. Na boisku miałem naszą najlepszą ekipę od bloku, a nie mogliśmy ich powstrzymać" - analizował Belg.

Przyznał on, że "Trójkolorowi" bardzo dobrze wykorzystywali ręce polskich blokujących.

"Liczba ich akcji blok-aut była ogromna. Ręce były gdzie trzeba, ale nie mogliśmy ich zatrzymać. W czwartym i piątym secie byli lepsi. Nasz atak nawet nie był zły, ale oni spisywali się w tym elemencie lepiej, a atak to kluczowa sprawa w siatkówce" - zaznaczył szkoleniowiec.

Atakowaliśmy dobrze, ale oni lepiej

Nie chciał wdawać się w indywidualną ocenę gry swoich podopiecznych.

"Są powody naszej przegranej i są dość jasne. Jeśli miałbym wskazać główny, to przy atakujących po drugiej stronie osiągających 70 procent skuteczności... My atakowaliśmy dobrze, ale oni lepiej" - wskazał.

Od początku turnieju trener nie mógł w pełni skorzystać z usług Kubiaka. Kapitan Polaków miał kłopoty z plecami, co sprawiło, że zamiast być podstawową postacią zespołu pojawił się na boisku w bardzo ograniczonym wymiarze. Heynen początkowo nie chciał omawiać, w jakim stopniu niedyspozycja doświadczonego przyjmującego miała wpływ na przebieg ćwierćfinału.

"Sytuacja jednak mówi sama za siebie. Jeśli twój najlepszy zawodnik, lider zespołu, nie jest cały czas gotowy na 100 procent, to jasne, że ma to wpływ na drużynę i to pod wieloma względami. Aż do ćwierćfinału radziliśmy sobie z tym bardzo dobrze. Nawet w tych pierwszych trzech setach meczu z Francuzami, ale ostatecznie nie poradziliśmy sobie wystarczająco i musimy się z tym pogodzić. Zrzucenie wszystkiego na stan Kubiaka byłoby jednak zbyt proste i nie podoba mi się to. Mówię jedynie, że zawsze, gdy lider nie jest w pełni dyspozycyjny, oznacza to problem dla drużyny" - podsumował.

Polacy nieprzygotowani na pięciosetowe starcie

Biało-czerwoni rywalizowali w pierwszej fazie turnieju olimpijskiego w grupie A, w której zajęli pierwsze miejsce. Do półfinału trafiły zaś wyłącznie ekipy z gr. B, która uchodziła za znacznie trudniejszą.

"Może dlatego, że są to po prostu cztery dobre drużyny, ale może też dlatego, że przyzwyczaiły się one do ciężkiej gry. Brakowało nam tych trudnych meczów. Przyjechaliśmy tu i mieliśmy ciężkie spotkanie z Iranem, a potem praktycznie tylko takie wygrywane 3:0. Żadne nie trwało dłużej niż półtorej godziny, a potem trafia nam się pięciosetowy mecz. Myślę, że inne drużyny były na to lepiej przygotowane. Ktoś spytał mnie, co bym zmienił, gdybym mógł. Bardzo chciałbym widzieć nas w tej drugiej grupie, ale to niemożliwe. To nie jest wymówka – przegraliśmy, bo Francuzi zagrali lepiej" - podkreślił Belg.

Pod jego wodzą polscy siatkarze wywalczyli w 2018 roku mistrzostwo globu, a rok później zdobyli brązowy medal mistrzostw Europy i zajęli drugie miejsce w Pucharze Świata. Teraz jednak - po raz piąty z rzędu - udział w igrzyskach zakończyli na ćwierćfinale. Jego zdaniem nie świadczy to jednak o wyjątkowej trudności zmagań olimpijskich.

"Pracuję z tym zespołem od trzech lat. Rozegraliśmy w tym czasie siedem czy osiem turniejów i po raz pierwszy nie weszliśmy do półfinału. Tak się dzieje. Czemu? Mogę przyjrzeć się faktom i sprawdzić, czemu tak się stało, ale to nie jest jakaś szczególna cecha igrzysk. Po prostu traf chciał, że dzieje się akurat w tym momencie, na igrzyskach, ale one same nie są tego powodem" - zaznaczył.

Z Tokio Agnieszka Niedziałek (PAP)

dors/

Zobacz także

  • Stephane Antiga. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
    Stephane Antiga. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz

    Superpuchar Polski siatkarzy. Trener Antiga wskazuje kluczowe elementy dla drużyn

  • Ergo Arena (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Adam Warżawa
    Ergo Arena (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Adam Warżawa

    MŚ siatkarzy. Gdańsk jednym z miast gospodarzy finałowego turnieju w 2027 roku

  • Polscy siatkarze wywalczyli na Filipinach brązowy medal MŚ Fot. PAP/Leszek Szymański
    Polscy siatkarze wywalczyli na Filipinach brązowy medal MŚ Fot. PAP/Leszek Szymański

    "Niech ten medal będzie najgorszy, jaki ta drużyna zdobędzie". Siatkarze wrócili z Filipin

  • Polscy siatkarze Fot. PAP/EPA/ROLEX DELA PENA
    Polscy siatkarze Fot. PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

    Polscy siatkarze zagrają o brąz po porażce w półfinale z Włochami

Serwisy ogólnodostępne PAP