Spot PO z wulgaryzmami. Kropiwnicki: ulica przemawia coraz mniej parlamentarnym językiem
PO opublikowała spot, w którym bohaterowie sondy ulicznej krytycznie, w tym używając wulgaryzmów, wypowiadają się o głosowaniach nad ustawą medialną, w tym postawie Pawła Kukiza. Ulica przemawia coraz mniej parlamentarnym językiem - tłumaczy użycie przekleństw w spocie poseł PO Robert Kropiwnicki.
W czwartek Platforma Obywatelska opublikowała w mediach społecznościowych spot, zrealizowany w formie sondy ulicznej; jej bohaterowie odpowiadają na pytania dotyczące m.in. uchwalonej przez Sejm w środę noweli ustawy medialnej, ustawy o podwyżkach dla samorządowców i prezydenta, a także sejmowych głosowań lidera Kukiz'15 Pawła Kukiza razem z PiS np. przy okazji ustawy o rtv. W spocie oprócz takich wypowiedzi jak "cyrk", "zmierzamy w bardzo złym kierunku", "skandal, po prostu nie do wyobrażenia. Drugi raz jestem tym wstrząśnięta", pojawiają się też wulgaryzmy, które przez twórców spotu zostały "wypikane": "Mogę takiego słowa użyć? Po prostu sk..rwysyństwo", "Jakby to nazwać? Jezu... Robienie nas w ch.ja tak zwanego" (obie wypowiedzi o ustawie medialnej) czy: "Mogę brzydko przeklnąć? Sprzedajna k.rwa, no i tyle, bo najpierw przeciwko PiS-owi, a teraz z nimi swoje lody kręci" (o głosowaniach Kukiza).
Jak nazwać to, co stało się w Sejmie ws. #LexTVN❓
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) August 12, 2021
Czy wiesz, że ustawa o podwyżkach przeszła w tym czasie bokiem ❓
Jak to się stało, że Kukiz zagłosował pod dyktando PIS❓
Posłuchajcie Polek i Polaków ? pic.twitter.com/VpTHxWUa7k
Wiceszef klubu Koalicji Obywatelskiej, poseł Platformy Obywatelskiej Robert Kropiwnicki przyznaje, że jego ugrupowanie oddało w spocie głos Polkom i Polakom. "Ulica przemawia coraz mniej parlamentarnym językiem" - ocenił.
Odniósł się także do słów, które w nagraniu są skierowane do Pawła Kukiza. "Ludzie na zdradę reagują silnie emocjonalnie i myślę, że Kukiz jako artysta powinien rozumieć, co robi. Przypomnę, że Kukiz został wybrany z list opozycyjnych, bo to jest kluczem, bo trzeba przypominać, że on został wybrany z list PSL, a on zdradził" - powiedział polityk KO. (PAP)
Autor: Grzegorz Bruszewski
mmi/