Eksplozje w Kabulu. 12 amerykańskich żołnierzy zginęło, 15 zostało rannych
Rośnie liczba ofiar śmiertelnych w wyniku zamachów bombowych pod lotniskiem w Kabulu. "Wall Street Journal" pisze, że zginęło co najmniej 60. Afgańczyków. Szef Centralnego Dowództwa USA poinformował, że nie żyje 12 amerykańskich żołnierzy, a 15 zostało rannych. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie.
Rzecznik Pentagonu John Kirby poinformował w czwartek, że w stolicy Afganistanu, Kabulu, doszło dziś do wybuchu. Dodał, że eksplozja nastąpiła poza terenem portu lotniczego, a liczba ofiar nie jest na razie ustalona.
Do przeprowadzenia zamachu w pobliżu lotniska w Kabulu przyznało się Państwo Islamskie.
Według "Wall Street Journal" liczba afgańskich ofiar śmiertelnych wzrosła do co najmniej 60.
Jak poinformował Szef Centralnego Dowództwa USA gen. Kenneth McKenzie, w wyniku zamachów zginęło 12 amerykańskich żołnierzy, a 15 zostało rannych.
Dowódca przekazał, że po dwóch wybuchach, spowodowanych przez zamachowców-samobójców, inni bojownicy IS otworzyli ogień w kierunku tłumów koło lotniska i sił USA.
McKenzie zapowiedział, że misja ewakuacji cywilów z lotniska będzie kontynuowana.
Zamach pod lotniskiem w Kabulu
Według brytyjskiej telewizji Sky News, do obu wybuchów doszło w kanale ściekowym pod jedną z bram lotniska, Abbey Gate.
Jak podał rzecznik Pentagonu jedna z eksplozji miała miejsce pod Abbey Gate, jednym z głównych wejść na lotnisko, gdzie gromadzili się ludzie. Do drugiego wybuchu doszło pod hotelem Baron, ok. 300 metrów dalej. Hotel ten był używany przez służby brytyjskie do wstępnego sprawdzania Afgańczyków przeznaczonych do ewakuacji.
Two Blast Near #Kabul_Airport . more than 16 people's died and 30+ people wounded.#Blast21 #Blast #explosion #Afganistan #Taliban #Talibans #KabulAiport #Kabul pic.twitter.com/DMeWsykGvn
— Raj Saha (@rajsahaofficial) August 26, 2021
Według Sky News, jeden z wybuchów był wynikiem detonacji kamizelki zamachowca-samobójcy, zaś drugi - bomby umieszczonej w samochodzie.
Większość rannych jest w stanie krytycznym.
Według doniesień, wśród ofiar są także talibowie strzegący lotniska.
LATEST: Explosion occurred at Abbey Gate, U.S. official confirms; casualties still being assessed; situation fluid.
— ABC News (@ABC) August 26, 2021
LIVE UPDATES: https://t.co/7t8TzSjR42 pic.twitter.com/PNoGT3mdwq
Talibowie: obecność obcych wojsk w Afganistanie przyczyną zamachów
Przedstawiciel talibów Abdul Kahar Balchi powiedział w czwartek w wywiadzie dla tureckiej telewizji Haberturk, że wybuchy, do których doszło tego dnia na lotnisku w Kabulu, są aktami terroru. Dodał jednak, że ich przyczyną jest obecność obcych wojsk w Afganistanie.
"Gdy tylko sytuacja na lotnisku się wyjaśni i wyjadą zagraniczne wojska, nie będziemy już mieli takich ataków" - oznajmił Balchi, który jest członkiem komisji talibów do spraw kultury. "Obieranie za cel niewinnych cywilów jest aktem terroryzmu, który cały świat powinien potępić" - dodał.
Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid oznajmił, że talibscy bojownicy "zdecydowanie potępiają" czwartkowe zamachy i koncentrują się na kwestiach bezpieczeństwa.
Loty z lotniska nadal się odbywają
CNN podaje, że mimo wybuchu loty z lotniska nadal się odbywają. Od czasu zamachu pas startowy opuścił co najmniej jeden samolot.
Wcześniej ambasada USA i przedstawiciele innych krajów ostrzegali o możliwym zamachu ze strony Państwa Islamskiego, wzywając ludzi gromadzących się przed bramami lotniska do opuszczenia terenu.
Stacja podała wcześniej, że o wydarzeniu poinformowany został prezydent USA Joe Biden. (PAP)
liv/mmi/