Były wicekanclerz Heinz-Christian Strache skazany za korupcję
Sąd Okręgowy w Wiedniu w piątek uznał byłego wicekanclerza Austrii Heinza-Christiana Strachego za winnego korupcji i skazał go na 15 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.
Prokurator w wystąpieniu końcowym określił dowody przeciw 52-letniemu politykowi jako „bardzo poważne”.
W maju 2019 r. wybuch tzw. afery na Ibizie (Ibiza-gate) doprowadził do zerwania koalicji między OVP a FPO i przedterminowych wyborów w Austrii. Aferę wywołało nakręcone przez prywatnego detektywa wideo, które pokazywało, jak Strache podczas spotkania zorganizowanego w hotelu na Ibizie w 2017 roku obiecywał kontrakty rządowe i inne korzyści w zamian za wsparcie swojej kampanii przed wyborami.
Nagrania jako pierwsze opublikowały „Sueddeutsche Zeitung” i „Spiegel”. Widać na nich, jak Strache w towarzystwie zaufanego polityka Johanna Gudenusa obiecywał rzekomej „bratanicy rosyjskiego oligarchy”, że jeśli odkupi austriacki dziennik „Kronen Zeitung" i kampanią na jego łamach zapewni FPO wygraną w wyborach, uzyska ona możliwość dalszych korzystnych inwestycji kapitałowych w Austrii. Kobieta sugerowała, że może zainwestować w Austrii kilkaset milionów euro.
Uczestnicy tego kilkugodzinnego spotkania rozważali szereg „inwestycji”, z których część była niezgodna z prawem. Strache radził też rozmówczyni, jak najlepiej przekazać jego partii fundusze z pominięciem przepisów, m.in. proponował, by korzystać ze stowarzyszeń użyteczności publicznej jako pośrednika. Strache twierdził, że kilka osób wpłaciło w ten sposób kwoty od pół miliona do dwóch milionów euro.
Podczas procesu wypłynęła też sprawa prywatnej kliniki urody z Wiednia, której właściciel – dzięki wpłatom na rzecz FPO w latach 2016-17 i dojściu do zaufanych osób z kręgu Strachego – uzyskał dostęp do państwowego funduszu finansowania placówek medycznych i refundacji usług. Sprawę tę załatwił Strache po wyborach w 2018, już jako wicekanclerz.
Johann Gudenus, współuczestnik rozmów na Ibizie, został skazany za przekupstwo na dwanaście miesięcy w zawieszeniu. Zarówno on, jak i Strache, nie przyznają się do zarzucanych czynów. Kary za przyjmowanie łapówek wahają się w Austrii od sześciu miesięcy do pięciu lat więzienia.
Marzena Szulc (PAP)
kgr/